Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Oczyma*duszy

Jak powinnam sie zachowac?Ex i jego nowa milosc... ehh

Polecane posty

Prosze Was o rade.Jakie Wy ma to spojrzenie? 2 miesiace temu rozstalam sie z ukochanym (ukochanym-bo nadal Go kocham)...Nasz zwiazek trwal 4 lata.Sprawa jest prosta-zostawil mnie dla innej...Serduszko boli...nie powiem,ze nie .. Problem jest taki,ze bardzo dobrze zyje z jego mama i siostra.Czesto sie spotykamy i jezdze do nich do domu.Tam tez mieszka moj ex...Wszyscy juz wiedza,ze ma nowa dziewczyne...Przyprowadzil ja do domu.Wszystko byloby w porzadku,gdyby nie fakt,ze ja boje sie z nia spotkania...Niby jakos sie z tym pogodzilam i chce nadal utrzymywac z nimi bliskie kontakty...Ale nie wiem jak powinnam sie zachowac jak juz na nia \"wpadne\" ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odpowiem
po prostu badz soba...nie pokazuj jak Ci zle bez niego ,niech nie ma satysfakcji ze jestes zdolowana faktem ze on ma inna...usmiechnij sie,pierwsza wyciagnij reke....to dziala...polecam z autopsji...efekt-rewelacyjny!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak slyszalam...lepiej nie pokazywac tego,co sie czuje...Tym bardziej ze dopiero niedawno dalam sobie spokoj z proszeniem i blaganiem i powrot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym się wkurzyła jakbym
się z kimś rozstała i ten ktoś by przyjeżdżał do mnie do domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
Boze ale jestes odwazna!!! jezdzisz do jego domu i ryzykujesz tym, ze go spotkasz z jego nowa laska... a co on sobie o tym pomysli? Nie bpoisz sie, ze on pomysli sobie, ze za nim latasz i wykorzystujesz okaze aby go zobaczyc? Mojego ex mama dlugo jeszcze po rozstaniu znim wysylala mi kartki na wszelkie swieta. Z tego co wiem( co on mi powiedzial gdy rozstal sie ze swoja nowa laska) zawsze mnie lubila i nie zaakcpetowala juz zadnej innej tak do konca... szkoda tylko ze on mnie nie docenil Nigdy do jego ammy nie pojechalam bo nie chcialam go widziec ani slyszec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie przyjezdzam do niego! W sumie starac sie tam byc wtedy,kiedy wiem ze on jest w pracy...Ale kiedys moze byc taka sytuacja...spotkanie trzeciego stopnia.I co wtedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzę wzięło góre co
Spotykaj się z nimi poza jego domem i już. Teraz lato, kafejki i ogródki otwarte do późna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
i wtedy bedziesz postawiona w glupiej sytuacji uwierz mi!!!! on pomysli, ze za nim latasz a nawet zacznie sie ciebie bac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak.Ale ja ten dom zawsze traktowalam jak swoj,a jego mame jak swoja.Dlatego tak ciezko mi sie z nimi rozstac.Dodam tylko,ze sama pochodze z rozbite rodziny i nigdy nie mialam mamy tak blisko jak tej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzccczzzccc
daj sobie spokoj z tymi przyjazdami do niego,teraz jak on ma inna to musztarda po obiedzie..kazde pojawienie sie Ciebie tam bedzie oznaczac narzucanie ...z jego mama mozesz spotkac sie neutralnie ,ale nie osmieszaj sie i nie jedz do jego domu...nie badz bardziej zalosna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
ja bym sie bala pojawic pod jego domem nawet w kregu 1 km nie boisz sie, ze ktos mu podkabluje, ze ty krecisz sie kolo ich domu? myslisz, ze nikt tego nie zauwazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez ja sie nie krece.Oficjalnie jezdze tam na obiady,razem jezdzimy na zakupy...Jego mama zawsze mowila do mnie \"córciu\" ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
To spotkaj sie z nia gdzies poza domem-mozecie sie przyjaznic przeciez:) Sluchaj, jak on przyjdzie i cie zobaczy albo co gorsze przyjdzie z nowa dziewczyna to bedzie ci tak glupio, ze sie nie pozbierasz a po 2 moze cie niezle wyzwac przy wszystkich. W najgorszym wypadku postraszy cie policja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzccczzzccc
jeszcze raz!!!!!!!nie osmieszaj sie,chcesz sie dalej katowac? zastanow sie czy zniesiesz widok jego z nowa dziewczyna,objetych,calujacych sie? bedziesz tam jak piate kolo u wozu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
Jezdzisz na obiady a wiec na pewno ktos widzi gdy wchodzisz do ich domu!!!! Pomysl jak ktos podkabluje jemu, ze ty pojawiasz sie u niego w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
Sluchaj ja tez czesto chcialam pojechac do jego mamy, bardzo lubilysmy sie i nawet tesknie troche za rozmowa z nia ale nigdy w zyciu nie pojade do jego domu . On ma juz kogos, ja nadal go kocham ale takie jest zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
nigdy nie pokazuj ze cierpisz! w razie spotkania,badz naturalna,usmiechaj sie,wygladaj na szczesliwa.to jedyny sposob,by wyjsc z tego z twrza.tez miałam podobna sytuacje: zdazało sie,ze jadłam ciastka z moim byłym i jego nowa dziewczyna...pamietam,ze wyc mi sie chciało,ciastka slodkie...a dla mnie gorzkie były jak piołun.ale nie pokazałam tego po sobie,nie chcialam jego litosci...zycze ci powodzenia iwierz mi.gdzies czeka na ciebie ktos,kto cie pokocha i da ci szczescie...ja tez znalazłam taka osobe,i jestesmy razem juz 20 lat.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzccczzzccc
"corcia"to moze bylas,ale on juz ma nowa dziewczyne,ktora moze zostanie jego zona,a Ty ze swoimi wizytami w tamtym domu bedziesz wygladala na bezradna ,opuszczona dziewczyne,ktora nie ma wlasnego zycia i nie umie sobie poradzic z porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
ale co wy dziewczyny tak katujecie sie ? ja bym nigdy nie poszla na kawe z bylym i jego nowa laska... czy wy testujecie odpornosc psychiczna czy co? Bym chyba zaryczala sie na smierc siedzac kolo nich! Jestescie bardzo dziwne, co wy macie z tego, takiego cierpietnictwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzccczzzccc
wspolczuje Ci,ale wez sie w garsc,zamknij tamten rozdzial i zacznij nowy...z jego mama utrzymuj kontakt telefoniczny,ew.kartki na swieta i tyle...on pewnie ma radoche ze nadal za nim latasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o katowanie sie...Tylko trzeba sie jakosz tym oswoic...Dodam jeszcze ze jego poprzednia dziewczyna ciagle tam przychodzi,chociaz ma meza i dziecko i przychodzi razem z nimi,a my bawilismy sie na ich weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
On na pewno ma radoche!!!! Boze jak mozna zniesc widok bylego siedzac u jego ammy w domu na obiedzie? Co on moze sobie o tobie myslec?Dziewczyno, nigdy nie pokazuj jak cierpisz!!!! zachowujesz sie jak modlisszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzccczzzccc
mam wrazenie,ze cokolwiek Ci tu napiszemy to Ty i tak bedziesz jezdzic do nich na obiadki...sa niestety takie dziewczyny ,ktore sie wywala drzwiami a one wlaza oknem i nie widza ze sa zalosne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
do ''czegos tu nie rozumiem''-- my razem pracowlismy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
Kurde to moze ja zadzwonie do bylego i zaprosze go i jego laske na obiad- 3 dni w psychiatry jak nic po tej wizycie!!!! Ty chyba grasz w Modzie na Sukces---- to tam tylko brooke towrzyla trojkaty z ridgem i taylor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos tu nie rozumiem
Awril ok razem pracowaliscie- wielki uklon w twoja strone bo ja bym poszla ryczec do wc, jak ty tam wysiedzialas????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×