kto ma racje on czy ja- doradzcie

Moze zaczne od poczatku , mieszkamy w anglii ja rozwodka z dwojka dzeci on rozwodnik z jednym , znamy sie 4 lata od dwoch mieszkamy razem w uk. On jest dobrym czlowiekiem i bardzo mnie kocha ... ale dzisiaj nie wiem czy tak jest naprawde , pogorszyla nam sie sytuacja materialna zachorowalam i co za tym idzie z 200 funciakow wyplaty mam 70 , uzgodnilismy ze w tej sytuacji musze sie postarac o zasilek i tutaj zaczal sie problem w anglii zeby starac sie o dodatki trzeba zaznaczyc opcje ze sie z kims mieszka , moj facet chce zebym zaznaczyla ze jestem samotna matka uwaza ze w tej sytuacji on nie bedzie cytuje mnie sponsorowal ot tego jest panstwo za utajenie ze sie z kims mieszka sa kary , nie wiem co zrobic siedze i placze ... tak mnie bardzo jego slowa zabolaly w tym momencie patrzylam sie na niego i widzialam bardzo egoistycznego czlowieka Gdy on byl bez pracy ani slowa nie powiedzialam tylko wspieralam kazde pieniadze ktore dostaje laduje w nas , no coz w przyszlym roku p lanujemy slub oczywiscie z intercyza aby nie musial utrzymywac moich dzieci bo wtedy strace zasilki i sie zacznie sponsoring .. doradzcie bo ja mam ochote w tej chwili wziasc dzieci i uciec jak najdalej od niego ...

niestety system w UK nie sprzyja rodzinom, tego typu manewry aby zyskac finansowo jak opisany powyzej nie naleza do rzadkosci w tym kraju

wiec co zrobic w tej sytuacji ,jak mam sie odnies do jego wypowiedzi ..to tak bardzo boli

a, wiec odejde...

nic nie rob ...

co mam zrobic doradzcie

powiedz mu, ze nie musi cię sponsorować tylko niech najpierw odda ci wszystkie pieniądze, które wyłożyłaś na niego kiedy był bezrobotny

Dokładnie ,szczerze to chyba nie jest z niego zbyt dobry człowiek.Skoro tak Cie potraktowała.Własnie faceci nie doceniaja tego co my dla nich robimy ,dopiero jak im sie w zyciu powodzi lepeiej ,oni wrecz uwazaja ze to tylko i wylacznie ich zasluga.Porozmawiajcie raz jeszcze a jesli on bedzie przy swoim odejdz...Nie jest Ciebie wart...takie teksty ,ze cie sponsoruje...No wybacz ,facet ktory ma byc Twoim mezem z takimi tektami,ja bym swojego odrazu spłoszyła! 3-maj sie dzielnie...

kanapka z serem wiem masz racje takie mysli chodza mi po glowie tylko to obcy kraj ... a czlowiek ktorego zawsze wspieralam co mam zrobic ja nie wyzyje w anglii za 70 funtow doradzcie nie moge zadzwonic do przyjaciol w polsce co im powiem ze jak mialam kase to facet ,mnie kochal .

Kirilllaa dziekuje tak mnie to boli ...czy ty uwazasz ze on mnie nie kocha ,czy facet ktory wiaze sie z kobieta z dziecmi moze w ten sposob myslec , on nie wydal ani 1 funta na moje dzieci ja wszystko sama przygotowalam i zorganozowalam .

No własnie ,facet ktory kocha,kocha rowniz Twoje dzieci bo wkrotce beda WASZE! Nie rozumiem facetów,kobieta sie stara sama sie utrzymuje...Pomaga Jemu samemu a on teraz z takimi tekstami,no cos jest nietak...Mam nadzieje,ze wam sie ułoży. Pozdrawiam ciepło...

dzieki Kirilllaa , za te pare cieplych slow ,

Nie ma za co.Tylko ja nie rozumiem Twojego faceta.Mój gdy mi potrzeba wyciaga mi kase i pomaga bez gadania ,sam sie pyta ,czy czegos nie potrzebuje.A u Ciebie widze totalne przeciwienstwo.Egoista,tak jak pisałaś.Czuje ,ze jestes super kobietka i wierze ,ze Ci sie w zyciu ułoży tak jak sobie wymarzysz.

nawet jeśli nadal będziecie razem, to jednak masz już tą zadrę w serduchu i to będzie bolało, tak myślę :(

dziewczyny dzieki wlasnie o te zadre w sercu tez chodzi , owszem przyszedl z pracy i mnie przeprosil , ale my nie mamy po 20 lat to nie jest zabawa to jest zycie na obczyznie z dziecmi ,mowie wam sama nie wiem pije drinka i jest mi smutno ....

Ej ,głowa do góry.Przeprosił ,a zmienił zdanie? W pewnym sensie cie rozumiem ,mimo ,iz jestem jeszcze mloda."Facet to świnia ";) ;) Świete słowa...;)

nie zmienil zdania ....

Ja juz musze isc.Ale wierze ,ze Ci sie ułoży.3-maj sie cieplusio.................. ...Jak chcesz potem pogadac to daj nr gg ;)

dzieki Kirilllaa nie mam gadulca , ale znaj dz ten topik i pogadaj ze mna ..

to dla mnie bardzo wazne --> Przykro mi, ale uważam, że jeśli facet tam mocno podkreśla co " moje " a co " twoje " to nie jest dobrze. Tym bardziej, że przecież jesteś chora, potrzebujesz teraz wsparcia, nie tylko finansowego, ale i emocjonalnego. Już nawet nie chodzi o te durne pieniądze, chociaż to bardzo ważne, ale o to, że można komuś zaufać, że w biedzie, jakiekolwiek biedzie - będzie z Tobą bez żadnego " ale ". To przejściowe kłopoty zdrowotne, czy coś poważniejszego ?

nie wiem oceni to lekarz specjalista w sierpniu dopiero, pracowalam w bardzo niskiej temperaturze i mam kosci w prawej rece doslownie na wierchu reumatyzm? nie wiem ... do polski wracac nie mam do czego .. a tutaj przynajmniej chlopcy start beda miec inny , zawiodlam sie i nie umiem nad tym przejsc do pozadku dziennego rozumiesz to prawda ?

Pewnie, że Cię rozumiem, chociaż nikt mnie w taki sposób nie zawiódł. Myślę, że wtedy zapaliłaby mi się taka czerwona lampka w głowie i mocno zaczęłabym się zastanawiać nad całym związkiem i jego sensem. z ręką to wygląda nieciekawie, takie urazy potrafią się potem odzywać co jakiś czas, a może to "tylko" kwestia przesilenia i jak ręka odpocznie, wydobrzejesz :)

dziekuje wam dziewczyny

ktos sie wypowie jeszcze?

przepraszam nie wystarczy -> ale wazne, ze wie jaką głupotę palnął podstawa -> rozmowa moze boisz się, że gdy zaczniesz ten niezbyt wygodny temat, to On odejdzie? zostawi Cię? wg mnie szczerosci brakuje w związku To że się kochacie to jedno, ale proza życia to drugie i niestety brak kasy ma (moze niewielki ale zawsze) wpływ na wzajemne relacje przede wszystkim jestes mamą i pracujesz na swoje dzieci, w dodatku jestes wyrozumiała bo bez fochów pomogłas facetowi gdy był bez kasy. Zadaj sobie (i Jemu) pytanie, czy gdybyś była zupełnie bez kasy tak jak On, to czy by pomógł Tobie i dzieciom? Przeciez ślub planujecie to już nie są jaja! A ten sponsoring..słowo nie na miejscu. Nie ma sensu żebyś się gnębiła myślami, faceci czasem tak mają że palną głupotę, a kobita siedzi i placze. Pogadaj z tym facetem, lepiej gdy teraz pokażde swoje prawdziwe oblicze, niż, gdy po ślubie nie będziecie mieli co do gara włożyć a sz.p. mąż się wypnie Trzymaj się kochana i nie płacz nie po to wyjechałas z tego kraju zeby tam się troskać o funciaka czy dwa..bo miałas to tutaj Wierze ze uda się Wam dojśc do kompromisu :) ps. tu nie chodzi o to kto ma racje i kto jest górą ;)

dziekuje mumi twoja wypowiedz jest bardzo madra:( :-( jescze nie zdecydowalam co zrobie.

jasne że Ty masz rację, weź chujowi wypomnij to że gdy on tego potrzebował to Ty mu pomagałaś! miłość to nie tylko kopulacja... w takich sytuacjach dopiero się można przekonać czy komuś naprawde zależy, wybrał kase a nie Ciebie - weź zajeb skurwysyna, bo takich patałachów jest pełno! jak Ty możesz pisać, że on bardzo Cię kocha!? przecież wszystkie fakty wskazują, że jest inaczej!

oczywiscie tylko TY masz racje! za przeproszeniem on to dupek :( przykro mi... zastanow sie nad malzenstwem, porozmawiaj z nim... a co to wogole za pomysl z ta intercyza??? co to za skapiec??? nie chce utrzymywac twoich dieci?? przeciez po slubie to beda tez jego dzieci, stanie sie ich ojcem a zachowuje sie tak jakby chcial swoja kase zatrzymac tylko dla siebie.... przedewszystkim porozmawiaj z nim na spokojie o tym co cie zabolalo. i dowiedz sie jak widzi wasza przyszlosc w kwestiach finansowych, czy wtedy tez nie bedzie chcial placic rachunkow i dorzucac sie do utrzymawnia waszych juz dziec i powie ze to sponsoring...

to znowu ja ...;) I jak samopoczucie?

-> dla mnie skąd te smutne minki? po prostu wynikła taka sytuacja i trzeba znaleźć rozwiązanie a nie smutkować :) jeszcze nie raz życie postawi przed Wami sytuacje, które trzeba będzie wspólnie rozwiązać :) a z tą racją kto ją ma a kto nie..hm chodzi mi o to, ze pewnych spraw razem...nie dogadali. On ma swoje stanowisko w tej sprawie (trzeba to uszanować - choć głupio palnął) a Ona swoje (też należy się szacunek)...i...trzeba znaleźc -> kompromis dziś jest sprawa finansów a jutro może sprawa prania gaci ;)