Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dfgdfgdfg

okropnie mi smutno, nie umiem byc chyba z zwiazku...

Polecane posty

Gość dfgdfgdfg

nie wiem czemu sie tak zachowuje... od kiedy moj chlopak powiedzial ze mysli o oswiadczynach dostaje swira... wydaje mi sie ze za kazdym razem jak bede niemila i sie poklocimy o byle bzdety to on juz mnie nie bedzie chcial... kiedy sie poklocimy, jestem zalamana i humor mam popsuty na caly dzien bo czuje ze wszystko popsulam i nie jestem fajna i z kims takim on nie bedzie chcial byc :( ... najgorsze ze po tym wszystkim moze naprawde nie bedzie chcial... nie wiem co sie ze mna dzieje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdfg
poza tym tak trudno mi wyciagnac reke, po glupiej klotni i nie wazne rzeczy trace humor i zachowuje sie tak glupio, wpadam prawieze w depresje i widze naz zwizaek w czarnych barwach :( nie umiem usmiechnac sie i zapomniec o sprawie tylko rozpamietuje wszystko i sie zalamuje ze jestem nie taka jaka on by chcial... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdfg
nikt nic nie napisze? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdfg
moze jak zrobie mu loda to pomoze. co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdfg
bardzo smieszne :) widze ze ktos sie wczul wmoja sytuacje,super...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuźwa ja pierdzielę
a jesteś taka jak ty byś chciała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdfg
wlasnie nie... chcialabym byc bardziej sumiechnieta, wyrozumiala... a mnie po czyms to wmoim mniemaniu zrobie nie tak ogrania wielki dolek ze jestem beznadziejna i pewnie nie bedzie chcial takiej zony... chcialabym po byle klotni, sprzeczce itd zapomniec o sprawie a nie rozpamietywac tego i sie dolowac :( jak to zrobic...? moze za bardzo sie przejmuje? wiem ze odkad powiedzial o zareczynach zachowuje sie dziwnie, jakbym sama sobie probowala udowodnic ze nie bede dobra zona tylko sie bede czepiac i marudzic... ta zapowiedz zareczyn jakos tak na mnie negatywnie wplynela, jakbym sie bala ze jak sie zachowam nie ta to on sie rozmysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jesteś ok. Przynajmniej sobie zdajesz sprawę, że to Ty stwarzasz pewne problemy. A to duży plus. Są kobiety, które nawet do ewidentnego błędu nie umieją się przyznać. Moja rada - pogadaj z facetem jak Ci na nim zależy i staraj się kontrolować w przyszłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdfg
dzieki.... w sumie to nie jestem taka zla tylko strasznie przezywam gdy widze ze robie cos nie tak...w moich oczach trace wiele i sie zastanawiam czy on sie nie rozmysli... :( wkurza mnie to! nie powinnam wogole myslec w takich kategoriach bo przeciez takie malo istotne rzeczy nie wplywaja na taka wazna decyzje, ale to mnie tak dobija... chcialabym nie oskarzac sie tak w myslach o to ze przez jakas sprzeczke popsula sie atmosfere, wtedy chwyta mnie taki dol ze caly dzien bedzie juz przez to zmarnowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdfg
czy ktos ma takie dziwne obawy i depresyjne mysli po klotni?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkk
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwrgwre
cóż, sama sobie tworzysz swoją rzeczywistość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×