czy to jest pracoholizm???????????????

pracuje od rana do wieczora. wlasciwie lubie to co robie,chociaz czasem mam dosc zwlaszcza wtedy gdy jestem przemeczona ale moj problem polega na tym ze kiedy pracuje czuje adrenaline jest ok. kiedy nadchodzi piatek ciesze sie ze to juz weekend, sobota jakos mija jest duzo pracy w domu i wlasciwie nie mam czasu na odpoczynek ale... niedziela mnie przytlacza niewiem dlaczego??? nudze sie wtedy, patrzeco chwila na telefon ktory normalnie w ciagu tygodnia jest goracy, laze z kata w kat i niewiem co ze soba zrobic? dlaczego wlasnie w niedziele przezywam taka depresje moze ktos mi pomoze to wytlumaczyc.

też tak mam :) lubie kase.

no tak pracuje bo mam z tego pieniadze ale tu chodzi o cos innego:( dlaczego niedziela nastraja mnie lekiem obawami i zlym samopoczuciem ???

Po prostu lubisz kase, drogie ciuchy czy coś i już. Lepiej pracować niż chlać, imprezować albo oglądać TV. Każdy lubi co innego.

bo jest koniec weekendu , a jutro do pracy. LEkki stres. Zawsze tak jest. Tak moja droga to jest pracoholizm Nie masz nic ciekawego do roboty w domu? Twoje zycie ogranicza sie tylko do pracy? ja tez lubie to co robie, ale mam tyle zajec dodatkowych ze spedzalbym w niej jak najmniej czasu

to alkoholizm

czemu zbychu czepiasz sie kasy, chyba kazdy pracuje po to zeby zbierac profity prawda? nchyba ze typracujesz ku chwale ojczyzny;)

moze masz racje z tym stresem misiu kolaborze kurcze myslalam ze pracoholizm to - nie, ja dziekuje to nie dla mnie:( atymczasem...

deaninka, a czym sie w pracy zajmujesz??

jakto się czepiam kasy ? Przecież pisze,że JA LUBIE KASE I DLATEGO PRACUJE DUŻO.

pracuje w firmie zajmujacej sie nieruchomosciami

a to przepraszam zbychu zle zrozumialam twoje intencje:)

ale jest wyleczalny...postaraj sie bo nie wiesz ile tracisz Owszem fajnie jak praca jest przyjemna i sprawia radosc,wielu by tak chcialo... Ale praca nie moze byc sensem zycia, wtedy to juz przesada. Zastanow sie zanim bedzie zapozno:)

nie potrafie zrezygnowac chyba.... tylko w pracy czuje sie spelniona i tak naprawde spedzalabym tam nawet weekendy. wrrrrrrrrr niech juz bedzie ten poniedzialek