czy są pary, które się nie kłócą i żyją w harmonii?

ja ze swoim facetem kłócę się conajmniej raz w tygodniu, o wszystko....kochamy się ale te kłótnie mnie męczą....tyle razy rozmawialiśmy na ten temat, ale mamy zbyt wybuchowe charaktery, żeby było idealnie...a szkoda...

ja sie kłóce codziennie ze swoim sychicznie mnie to wykancza ale za bardzo go kocham zeby zrezygnowac=/

Nie ma takich par ktore W OGOLE sie nie kloca, jesli ktoras para tak twierdzi to cos musi byc z nimi nie tak. Czasem warto sie poklocic o jakas glupotke, nie jest przynajmniej nudno ;)

A ja się nie kłócę ze swoim facetem i wcale nie uważam, że jest z nami coś nie tak. U nas sprawa wygląda w ten sposób: Jest problem to rozmawiamy ze sobą, tłumaczymy sobie o co chodzi, co komu przeszkadza, co kogo denerwuje. Każde z nas dostosowuje sie do uwag tej drugiej osoby, nie mamy potrzeby się kłocić. Są tylko wymiany zdań, bez podnoszenia głosu.

jacy idealni - proszę proszę

My też się nie kłócimy. Bardzo pracowaliśmy na początku związku nad wzajemnym szacunkiem do siebie oraz mamy podobne, niekłótliwe temperamenty. Owszem, nieporozumienia się zdarzają, czasem jakieś konflikty ale naprawdę bardzo rzadko.

no ja wlasnie mowie o konfliktach, nie ma nigdy tak ze wszystkim wszystko zawsze pasuje i nigdy nie trzeba nic wyjasniac. A jesli macie wypracowany taki system to gratuluje, jest czego pozazdroscic

Ja i moj facet jestesmy nienormalni... Nie klocimy sie.