Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rekonvalescentka

W styczniu byłam w szpitalu.Pielęgniarkom zamiast podwyższyc obcięlabym pensję.

Polecane posty

Gość rekonvalescentka

Leżałam na oddziale ginekologicznym, Nasz szpital jest jednym z lepszych w kraju, zwłaszcza ten oddział, zajmuje II miejsce wg rankingu, którego dokonał 'Wprost". Mialam usuwanego mięsniaka, na lekarzy nie moge narzekać, kompetencja, normalne zachowanie, codziennie obserwowałam kawał dobrej roboty w ich wykonaniu. pielegniarki za to.....uuuuuuu jak by tu powiedzieć - nieroby, wiecznie kawkujące modnisie, głupie i puste baby, do tego nieprzyjemne..wszystkich pielęgniarek naliczylam około 15, z czego 2 były do przyjęcia, nie rewelacja, ale przynajmniej się starały, to już pół sukcesu. po samej operacji nikt nie poinformował mnie, ze po narkozie lepiej nie pic wody, bo mozna zwymiotowac. ja się napiłam, zrobiło mi się niedobrze szwy świeże, więc wymioty = niesamowity ból. dostałam skurczy na torsje, zadzwoniłam po pielęgniarke, okazalo sie, ze nie działa włącznik, xle ustawiony, zadzwoniła po pielegniarkę kolezanka z sali. powiedzialam, ze zaraz zwymiotuje, a ona na to: "to głowkę na bok i starać się nie na prześcieradło, albo najlpeiej papierek sobie wyciągnąc i podłożyć pod buźkę" po tym co powiedziala wyszła. kolejny dzień, następne rewelacje, zostałam odwodniona, cały dzień mówilam, ze mi niedobrze, że slabo, w końcu na obchodzie wieczornym przyszła lekarka i zmierzyła ciśnienie, strasznie spadło, stwierdziła odwodnienie, pielęgniarkom się dostalo, ze do tego dopuściły, więc potem chodziły nadąsane jakby to byla moja wina. nie wspomne już o pobieraniu krwi, z 15 pielęgniarek żadna nie mogła znaleźć mi żyły, kuły mnie więc wszedzie, na nagarstkach, dłoniach, palcach....mieliły mi tą igłą jak nienromalne, pękaly mi zyły, w końcu stwierdziły, ze nie widac u mnie żył, więc to nie ich wina. nieważne, ze gdy idę prywatnie na pobieranie, to wykwalifikowana pielęgniarka znajduje żyly bez problemu i pobiera krew jednym kłuciem. przykładów moglabym dac jeszcze milion, pół biedy ja, bo jestem młoda, ale starsze osoby musiały szukac pomocy wśród innych pacjentów, bo u tych bab nie mozna się było doprosić, tylko chichy, smiechy, kawki, a cholera podwyżki chcą!!!! taka bezczelność jest wyjątkowo zadka. aha ja pracuje w urzędzie, mam studia, a zarabiam niecałe 1200 zł na rękę:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekonvalescentka
juz nawet tym lekarzom dalabym podwyżkę, a im nie. zresztą kto im sie uczyć bronił, mogły iść na medycynę, a niewieczne narzekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanilia 1981.01.01
zgadzam!!! sie jedna za słabła na tym ich powalonym strajku i odrazu jakie zamieszanie a ty padnij przy niej to przedzjdzie koło ciebie ,mogła by sie zabic o ciebie i tak by ci nie pomogła mówie to na twoim przykładzie, na szczescie nie choruje na ich szczescie juz ja im bym dała ..byłam 5 lat temu na porodówce ,po porodzie jedna pielegniarka zapowiedziała ze winna jestem jej KONIAKA! ku..wa za co a ona co za darmo robi a ja mam jej jeszcze prezenciki robic a ja to co jej alfons nigdy! nie kupiłam, mąz kupił ale powiedziałam ze jak da to mu łeb urwe oczewiscie nie dał:) niech sie wałuja małpy jedne to ich zasrany obowiazek ze jak kobieta rodzi to maja pomagac i ja jeszcze mam im koniaka kupowac .....????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ale panie pielęgniarki zapominają na ogół że ich zawód połączony jest nie tylko z wypłatą ale znacznie bardziej z tzw. misją jak ktoś nie ma dla drugiego człowieka współczucia i nie umie się o niego troszczyć bez gratyfikacji to powinien zapomnieć o wyborze tego zawodu ktoś kiedyś mądrze napisał że najlepszymi pielęgniarkami mogłyby być zakonnice - niewiele potrzebują bo ślubują skromność i w założeniu mają nieść ludziom pomoc i opiekę przy okazji byłyby bardziej "wykorzystane" społecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator ...
Tyle ile szpitali tyle opinii o pielęgniarkach ... Ja tam mam dobre doświadczenie :) Moim zdaniem podwyżka bardziej należy się pielęgniarką, niż tym nierobom lekarzom !!! Znam to środowisko ... Straszą nas, że wyjadą za granicę ... hahahaha ... niech jadą szybko wrócą :P Oto opinia mojej koleżanki, która pracuję w UK w dziale kadr w jednym ze szpitali ... Opowiadala mi ostatnio o kilku lekarzach, ktorzy wyjechali za chlebem 4 do Anglii. Bylo pozegananie, urlop bezplatny itp itp. Lekarze w wieku mniej wiecej 40-50 lat, czyli starzy wyjadacze. Ci z Anglii wrocili po 3 miesiacach a Ci z hiszpani po pol roku. Z zarobkow byli zadowoleni, z pracy nie. Juz nie mogli sobie pospac na nocnym dyzurze, nie mieli mozliwosci schepac pielegniarki, nie bylo prywatnych gabinetow i wogole fe. Do dzis zgodnie twierdza ze na Polskich 4 etatach orobili sie mniej niz tam na jednym. Ot taka anegnotka dla podwyzszenia nastroju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się zgadzam. Miałem rodziców i teścia w szpitalu. Za nockę by zwróciła uwagę co najmniej 50 zł i to wytargowane, herbata to minimum 10 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsf
rekonvalescentka---> Pielęgniarki muszą teraz kończyć studia wyższe- pielęgniarstwo na Akademii Medycznej. Nauki jest tyle samo co na medycynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwator ...
No nie przesadzajmy, że tyle co na medycynie, bo nauki jest mniej :) ale obecnie też jest cięzko się utrzymać ... Niestety wszyscy myślą, że nawet te młode pielęgniarki są po szkołach pielęgniarskich ... a tak już nie jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja lezlam w kliniece gruzlicy i chorob pluc na plcokiej w warszwie (tu gdzie relige operowana) i pielegniarki rewelacja, podobnie jak moja lekarka. przybiegaly na kzde skinienie i nawet bez niego pomagaly i sie pytaly czy wszytko oki. bardzo kochane kobitki, gdyby nie one to nie wiem. i niczego w zamian nie chcialy ani nie oczekiwaly. pozniej dostawaly duze ilosci jablek (bo moi rodzice maja igrid a w tamtym roku wujatkowo duzo bylo jablek) i bardzo dziekowaly i byly zadowolone i co biedniejszym pacjentkom dawaly tez te jablka. takim dalabym podwyzke ale to 1 przypadek - nigdzie indziej (gdzie byli moi znajomi) z niczym takim sie nie spotkalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotka z Zielonej Dolinki
zgadzam sie w 100 procentach. Oczywiście nie można wrzucić wszystkich "piguł" do jednego wora, ale w większości to lenie, ktore tylko by "kawkowały i plotkowały". Wściekają sie kiedy im sie zakłóci spokój i poprosi o pomoc. Pracowałam kiedyś w szpitalu wiec wiem jak to wygląda. Kiedys też leżałam jako pacjentka, obok mnie leżała babcia, która przez całą noc wymiotowała, zadzwoniłam po pielęgniarkę a ta tylko babcię przewróciła na bok i poszła sobie. Nie muszę chyba mówić że nie zmrużyłam oka cała noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekonvalescentka
ja tam lekarzy nie wybielam, bo wiem i wierzę, ze z nich też niezle ziółka, akurat tam gdzie leżalam, lekarze byli naprawdę wspaniali, ale słyszalm nie raz jakie przeboje mieli inni ludzie właśnie z lekarzami. najlepsze jeszcze bylo to, ze mi było glupio o cokolwiek prosic, bo zaszczepiły we mnie jakieś wyrzuty sumienia, ze niby rozpieszczona jestem, bo opatrunek chcialam, zeby mi zmieniały, a niby kto miał zmieniać. przez 3 dni nie mylam rany, bo myślałam, ze nie mozna, w końcu poszłam, zapytałam, a jedna do mnie z wrzaskiem: "jak to???!!! to pani tego nie myje???!!!" a skąd cholera miałam wiedzieć??!!! a przed operacją jedna agentka wpychala mi za duży cewnik na chama, okazalo się, ze moja cewka jest bardzo wąska i musze mieć ten najmniejszy, potem dlugo nie moglam sikac tak mnie sczypalo. na początku mąż pomagał mi się kapać i mama do mnie przychodziła. ale byli ludzie samotni, jedna pani po operacji usuwania macicy ledwo chodzila, to żadna nie poszła jej umyć, a ubikacja trzeba powiedzieć szczerze - tragedia. oczywiście czysta, ale przygotowana dla zdrowych ludzi, a nie dla chorych po operacji, bo ani uchwytow, kibelek niski, ja na przykład sikałam do kubka na stojąco, bo nie byłam w stanie się zgiąć na tak niską ubikację. guzik przyzywający pielęgniarkę z daleka od prysznica, a przeciez ktoś mógł zemdleć, ale ani jedna się nie zainteresowala, mycie we własnym zakresie. nooo a dyżur nocny, to kochane pielegniareczki spały w najlepsze, a jakie wkurzone jak ktoś smial zadzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjjkkkkk
Niestety mnie się na widok pielęgniarki tez otwiera nóż w kieszeni. Niektóra nawet przeflancowane w rzeczywistość prywatnych klinik są tak samo burkliwie, nieprzyjemne i nieużyte (a chyba im lepiej płacą zaiste). Traktowanie każdego jak debila, mówienie jak do pięciolatka, opryskliwe, głupie baby. Niektórym nawet nie pomaga danie w łapę. Po prostu ja nie wiem, skąd się takie prymitywne babska biorą. może to coś pomoże że wg norm unijnych niebawem żeby być pielęgniarką będą potrzebne studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekonvalescentka
eeee nie przesadzadzajmy, ze pielegniarskie studia to tak jak na medycynie. ja tam nie widziałam, zeby jakakolwiek magistra miała, ale fakt, ze najmłodsza miala w granicach 40 lat i w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie oceniac ...
pielegniarki i lekarzy ... z pielegniarka ma sie kontakt caly czas ... z lekarzem tylko na obchodzie ... wiec tez mi wielkie porownanie ... pielegniarka jest z wami te 8 godzin ... lekarz kilka minut, po czym idzie do swojej kanciapy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wszytskie ...
młode z magistrem dawno są za granica :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie, niedawno miałam operacje kolana, po zabiegu jestem już na sali, znieczulenie przestalo dzialac, noga boli niemilosiernie, prosze kolezanke z sali, zeby poszla po pielegniarke z jakimis tabletkami przeciwbolowymi ( niemozliwe oczywiscie zeby wlacznik dzialal:O), no i za chwile wraca moja kolezanka z sali i cytuje pania pielegniarke \" to normalne, ze boli po zabiegu, ale teraz nie mam czasu, bede za godzine, bo moj serial leci\" :O:O brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja leżałam na polnej w Poznaniu i nie moge narzekać !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"..banda polskich decydentów.. pieniądze biorą..moje pieniądze..\" :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekonvalescentka
u mie na oddziale, od poniedzialku do piątku były operacje, po kilka dziennie, lekarze uwijali się jak mrowki, niektóre operacje trwały po 3 godziny, wiadomo to wymaga maximum skupienia, lekarzy jest mniej od pielęgniarek, Ci którzy byli na dyżurze, zawsze do dyspozycji, usmiechnięci, przyjaźni, gotowi odpowiadać na pytania. naprawdę nie moglam narzekać. pani ordynator do rany przyłóz, wspaniała kobieta, skromna, nie wywyższająca się, w odróznieniu od pielęgniarki oddziałowej, fryz, pazurki, tapeta, głowa z nosem w chmurach i opryskliwy ton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też lezłam na oddziale gdzie były cały czas operacje i te pielęgnirki- młode dziewczyny bły na każde zawołanie! Miłe , sympatyczne i w ogóle! Nawet panie salowe były super babki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak bo młode
to jeszcze moga sie czegos dorobic a starsze wymusza strajkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po cięciu cesarskim w ogóle nie mogłam się ruszać i większość pielęgniarek bardzo mi pomagały były naprawdę \"kochane\" ale w jednej ze zmian trafiłam na straszną sukę,wiele razy prosiłam ją o pomoc przy przystawianiu dziecka do piersi i cały czas mnie zbywała po czym przychodziła z butelką i karmiła dziecko sztucznym pokarmem mimo iż ja bardzo chciałam karmić piersią i darła się na mnie dlaczego nie karmię piersią,dlaczego dziecko nie przewinięte!! a ja nawet kichnąć nie mogłam z bólu a co dopiero wstać i wziąć dziecko na ręce. Na szczęście na nocną zmianę przyszła super położna widać, że kocha dzieciaczki i po jej zmianie nie miałam już problemów z karmieniem. Dziękuję jej za cierpliwość, życzliwość i wyrozumiałość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowa
mama leżała w szpitalu, gdzie pracowały siostry zakonne, były postrachem chorych i odwiedzających, więc nie zgodzę się, że one byłyby lepsze, to juz jakieś wynaturzenie. Moluś, a co się stało z waszym topikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jakim topikiem? :) PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×