Co byście bardzo chciały na siebie włożyć a nie możecie?

Z powodu swojej figury, ale nie tylko w sensie tuszy ale także innych mankamentow jak np. maly biust, przysadzista pupa, grube kostki, duze stopy, krotka szyja, zylaki? Moim najwiekszym niespelnionym marzeniem jest wdzianie na siebie dżinsów z podwyższonym stanem a'la lata 90. Marze od tym od dluzszego czasu, ale niestety wielki dupiszon a'kla Dżej Lo mi na to nie pozwala;)

dupiszony, możemy się bliżej poznać?

ja schudlam i nosze nr 36 teraz jestem happy bo wszystko moge wlozyc!!!!!!!!!!!!

ja chyba posprzedaje wszystkie swoje miniówy bo mi sie zylak zrobił na lewej nodze :O chyba się zabije mam dopiero 19 lat i ładne nozki a tu takie cos:O

nie mozemy bo mama zabrania mi rozmawiac ze zboczeńcami

tymczasem: kontynujmy

marzę o mini... ale moje nogi nie odopwiadają standardom unii europejskiej więc o mini nie ma mowy.....

jak w nicku, do tego bluzki z mega dekoldem, bluzki z gołymi plecami, szorty, białe spodnie, spodnie rurki, sukienki mini

klosz od mojej lampy..jest bossski ;)

a ja bym chciala wlozyc super struj kapielowy z wycieciami po boku ale mam male boczki co prawda kazdy mowi ze nie mam ale ja wiem swoje!! i mam 2 krosrtki na pupie:(

mini bym chciała włożyć... ale nie moge bo jestem tłusta :D:D:D

Chciałabym nosić bluzki z głębokim dekoltem ale nie mogę bo nie mam biustu Krótkie kiecki też nie bardzo bo mam rozstępy Bluzki odsłaniające brzuch również nie bo mam wstrętną bliznę Załamałam się :o

żałuj, a mogła nas połączyć wielka miłość oraz szał ciał

i moim marzeniem jest byc opalona :) a z trudem mi to przychodzi!! wtedy zaloze wszystko!!:)

kuna, a co masz głowę mniejszą niż żarówka i klosz by spadł ?

a ja moge wszystko w rozmiarze no własnie L:(

Krotkie spodenki, mini, bikini. Niestety nie mam tyle odwagi,zeby pokazac moje blizny i zalozyc owe rzeczy.

nie, jestem za gruba i sie nie chce mi przejsc przez biodra

w sumie głupi topic bo tylko się dołujemy

no to kuna, po prostu kup większy klosz ;-)

No, miniowy to i ja bym nie zalozyla, ale wcale o nij nie marze. Nie lubie miniowek, predzej szorty A do listy dodam jeszcze hmmm... spodnie rurki- z tego samego powodu Obcisle geterki, tez a'la lata 90. Powod jak wyzej Eh

a tam...wiekszy to juz nie to samo

chciałabym ubrać krótką spódniczkę mini w stylu gotyckim z masą koronek i tiulu [ ale ma byc krótka]i do tego piękne pończochy. niestety moja pupa i wygląd nóg na to nie pozwala

i jeszcze bluzki z odkrytymi plecami- bo mam sterczace lopatki

ja jeszcze marze o takich mega wąskich jeansach ale tak żeby mi na granicy spodni i bluzki nie wystawały żadne wałki.... ja np. w kostiumie chodzic sie nie wstydze ale jak mam spodnie i mi takie wałki wystają to po prostu chcialbym sie schować pod ziemię... i jeszcze takie króciuście spodenki mi sie marzą... ale dupa no właśnie dupa za duża :P:P:P hehe czemu sie dołujecie?? ja podchodzę do tego z dystansem... poza tym jestem teraz na diecie i wierzę że jeszcze osoągnę to o czym marzę... więc jestem nastawiona pozytywnie...

chciałabym móc nic na siebie nie włozyc.... :( ale musze chowac swoje wały tłuszczu,cellulit i rozstępy :(

do megaobcislych spodni to i ja sie dolanczam i jeszce bardzo bym chciala zalozyc okulary a'la Policjanci z Miami, ale do nich trzeba miec bardzo regularne rysy twrazy:)

Hmmmm... zawsze mi się wydawało, że moim głównym problemem był rozmiar, bo wszystko zawsze, co fajne, było na mnie za małe. Odkąd schudłam 10 niestety pozbyłam się tego złudzenia. Owszem, mogę włożyć na siebie połowę sklepu, z czego 4/5 to fasony/materiały nie dla mnie. Jestem harmonijnie zbudowana a i tak znakomita część ciuchów leży na mnie źle. Np te bluzki teraz odcinane pod biustem z dużym dekoltem. Spod dekoltu (lubię duże ale nie aż takie) wychodzi mi stanik, a rozcięcie mam nie pod ale w połowie biustu. Mam duże C, kiedyś miałam D no to jasne, że biust był problemem. Niestety dalej jest. Odcinanego pod biustem nie lubię tez dlatego, że wyglądam jak w ciąży, albo przypominają mi się czasy, jak maskowałam duży brzuch. Na ramiączkach - odpada, chyba że czarne, bo nie lubię wyłażącego stanika. Tuniki - nie mogę się przyzwyczaić, czuję się jak gruby pasztet, poza tym ten szmatowaty materiał: nie. Spódnice na baskinie, rozkloszowane - no przecież to jest zgroza, jak się w tym wygląda. Inne dziewczyny mi się nie podobają, co dopiero ja. No i tak moglabym wyliczać. Jest eż mnóstwo materiałów, których nie znoszę, bo się w nich pocę albo źle czuję. Ale najgorszym problemem jest moje nadwrażliwe jelito, które nie znosi rzeczy dopasowanych w pasie, więc mimo że mam fajną figurę, muszę za duże spodnie.:( Pas potrzebuję o rozmiar luźniejszy niż cała reszta. :(

No właśnie, mega obcisłe spodnie. Wyglądam w nich fantastycznie. Tylko że brzuch mnie zaczyna boleć po pół godzinie. No way. :(