Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aneczka1979

karmienie a odciaganie pokarmu...

Polecane posty

prosze o rade doswadczone mamuski. mam juz 5letnia corke ale mowiac szczerze juz do konca nie pamietam jak to wtedy z odciaganiem pokarmu bylo zwlaszcza ze zaczelam go odciagac dopiero jak do pracy wracaalm czyli jak mala miala 4.5mieisaca. mam problem z odciaganiem pokarmu. tzn odciaganiem laktatorem. Jak karmie malego to slysze jak lyka i podajac mu jedna piers z drugiej leja sie strumienie natomiast gdy probuje odciagnac laktatorem (mam i avent i medele)) to tylko pare kropelek sie udaje. chwile pozniej przystawiam malego i on znwou slysze jak lyka z piersi z ktorej nie moglam nic sciagnac a ta z ktorej jadl Krzys znowu przecieka. U mnie te przecieki sa do tego stopnia ze mnie zalewa do pasa mimo wkladki. wczoraj np przelalo wkladke biustonosz i cala bluzke i pas w dresach nawet. wzielam jeden laktator moze z diwe krople, drugi zupelnie nic wiec przystawilam Mlodego do drugiej piersi i obserwuje ta kapiaca no i kapie... nie wiem czy jakies cycki mam felerne czy moze to blokada psychiczna... zastanawiam sie czy do poradni laktacyjnej nie isc bo to chyba nie jest do konca nromalne... czy slyszalyscie o czyms takim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko słyszałam znajoma tak miała, zalewało ją pomiędzy karmieniami, dziecko jadło normalnie a laktatorem ani rusz i koniec, nie wiem czemu, ona też nie, próbowała różnych i żadnym się nie udało, nie była w poradni p oprostu dała sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt mnie nawet elektryczna medela wypozyczona ze szpitala tzw dojarka srednio dawala rade. 60-80ml i nic wiecej a czulam ze piersi pelne.. ciekawe co w poradni laktacyjnej by na to powiedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BETTI62
cześć ja już karmię pół roku bo siedzę w domu i jeszcze będę trochę siedziała na początku też próbowałam odciągać jak bardzo leciało ale też nic było z tego te maszyny są do niczego myślę ze powinni w poradni coś doradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betti a jaki masz laktator? ja avent isis ktory super sie sprawdzal przy corce jak do pracy wracaalm i medele harmony ktora rowniez kolezanki chwalily. dziwne to dla mnie ze nawet elektryczna dojara tak kiepsko u mnie dziala.... moze to faktycznie jakas blokada psychiczna? (tak twierdzi moj maz) o poradnie laktacyjna mam szanse zaczepic dopiero w przyszlym tygodniu, mam nadzieje ze mimo strajkow bedzie ktos zeby cos mi podpowiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka - ja mam to amo, poddalam sie. Ale troche po,agalo: odciaganie w trakcie karmienia (da sie elektrycznym laktatorem) i goracy prysznic bezposrednio przed. Z tym ze u mnie nawet tymi zabiegami bylo 60ml MAX...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja i w trakcie karmienia probowalam i po i za nim zaczelam karmic a w cyckach ciut nie kamienie... nawet prysznicowalam cyce goraca woda no i jak wode na nie lalam to fontanny a jak sie osuszylam i laktator przylozylam to ledwo namachalam 40ml, pozniej znwou pod wode i znowu fontanny... ehhh widze ze jakas toporna jestem jesli idzie o laktatory ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka - a koniecznie musisz odciagac? bo jak nie, to moze nie warto sie udreczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz felernych cycków ;). Po prostu dziecko jest najlepszym laktatorem na świecie i nawet jeśli nie ściągniesz laktatorem nic, ot nie oznacza, że w piersiach nie masz mleka. Mnie na pozątku udawało się ściągną zaledwie kilka kropel, ale potem szło dużo lepiej, musiałam to jednak wywiczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szanta chcialam zamrozic troche na zapas, czasami przyblaka sie jakies chorobsko albo glupi niezyt zoladka i wolalabym miec jakies wyjscie awaryjne. poza tym czasami czlowiek musi gdzies wyskoczyc a nasz ssak jest nieobliczalny - raz jada co godzine raz co dwie wiec trudno wyliczyc kiedy akurat bedzie w potrzebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chcialam na zapas, dorobilam sie zapalenia piersi :( pokarm sie zmienia - i to co leci teraz nie bedzie i tak wystarczajace na kiedys.... a bardziej konstruktywnie - odciagaj po 60 - 80 i zamrazaj. na wyjscie spokojnie uzbierasz, ana prawde malo jest takich sytuacji kiedy bedac w poblizu nie mozesz karmic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaaaaaaa
mi laktatorem tez opornie szlo , z dwoch piersi sciagalam ok 30 ml. ale za to lepiej bylo recznie z jednej piersi sciagalam nawet 40 ml tylko ze juz pozniej rece mnie bolaly i juz mi sie nie chcialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podnosze, moze jeszcze jakies opinie??? ps. telefon w poradni laktacyjnej wczoraj caly dzien milczal, dzisiaj zreszta tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×