Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaa jestem

Znowu studia, a nie MY...

Polecane posty

Gość smutnaaa jestem

Mój chłopak idzie na studia, podyplomowe. Niby nic złego, super - popieram, w końcu kształcić się trzeba... Tyle że... Jesteśmy ze sobą 4 lata. Jak się poznaliśmy robił licencjat. Potem mgr. I zawsze mówił: jak skończę studia, to wtedy zaplanujemy coś więcej, bo narazie nie ma kasy i tak dalej... OK. Mgr skończył w tamtym roku i... nic. Cisza. A teraz zaczyna nowe. I znowu będzie pewnie ta sama gadka. Zresztą, on już nawet nie wspomina o żadnych planach. Mówi tylko: "kiedyś będziemy mieszkać razem"... A ja już nie mam siły czekać... Obawiam się że marnuję czas, że to "kiedyś" wogóle nie nadejdzie. Poradźcie mi coś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa jestem
nikt nic mi nie powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężko doradzić
moja przyjaciółka odeszła od mężczyzny, z takich właśnie powodów miala 25 lat, byli już ze sobą 3 lata, a on w sumie wprost zapowiedział, że ślubu ani dzieci to jeszcze długo, długo nie będzie ach no i oni mieszkali razem bardzo go kochała, było jej cięzko, ale postanowiła, że może go jakoś nastraszy wyprowadziła się, a on nie powalczył, powiedział, że moga być razem ale na jego zasadach, a niby tak kochał no nic, teraz ona ma kogoś nowego, a on jest nadal sam ale to jedna historia, o niczym nie świadczy po prostu pomyśl czy mozesz sobie wyobrazić zycie bez niego i decyduj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa jestem
ja chcę być z nim, ale chcę mieć rodzinę. A nie tylko wiecznie czekać na to, czego może wcale nie być... :( I powoli zaczynam myśleć że nie będzie... Tylko co ja mam zrobić? Powiedzieć mu co myślę? Co czuję? Czy po prostu zostawić? Bo sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka słów prawdy
Dobrze, że facet chce się kształcić. Dzięki temu będzie miał szansę na lepszą (lepiej płatną?) pracę. Ale rzeczywiście takie odwlekanie Waszego wspólnego życia nie wróży Tobie zbyt dobrze. Jedynym wyjściem jest poważna rozmowa - powiesz mu jak Ty to widzisz, to może się skonkretyzuje wreszcie. Masz rację, że się martwisz i niewykluczone, że "kiedyś" nie nadejdzie. Dlatego wybadaj sprawę jak najszybciej, bo szkoda cennych lat życia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa jestem
a no właśnie, tego się obawiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopen
ten facet to jakis kujon :o "Dobrze, że facet chce się kształcić. Dzięki temu będzie miał szansę na lepszą (lepiej płatną?) pracę. " co za bzdura!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa
a moze traktuje cie od tak jako dziewczyne na teraz, pochodzi z toba jeszcze 5 lat apotem rzuci i sie hajtnie po miesiacu moja znajoma takiego faceta miala ambitnego, caly czas praca, studia, rzucil ja po 8 latach i hajtnal sie po roku z i nna uwazaj lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżinsowa mini
Szczerze ? Gdybyś była dla niego ważna to studia nie stanowiłyby przeszkody w byciu razem. Jego studia to tylko pretekst. Znam małżeństwa, które mają dzieci i mąż dopiero kończy studia, które zaczął po ślubie.....Znam też pary, które na studiach zamieszkały razem. Jak dla mnie on tylko szuka pretekstu by to "bycie razem" na poważnie jaknajdłużej odwlec w czasie. Nie chce mieszkać z Tobą bo wie, że po jakimś czasie samo mieszkanie razem nie wystarczy, znowu zarządasz deklaracji i co gorsza czynów. Zechcesz zalegalizować Wasz związek. Nie trać czasu na egoistę i niedojrzałego bubka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka słów prawdy
Jaka bzdura? Szczera prawda! Autorko topiku, mam nadzieję, że jak sobie od serca porozmawiacie, to się Wam dobrze ułoży. Bo niewykluczone, że on nie jest tego świadomy, że Wasza obecna sytuacja nie jest Tobie na rękę. Pora go uświadomić :), ale lepiej nie stawiaj sprawy na ostrzu noża - przynajmniej na razie. Powodzenia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa jestem
ja nigdy nie żądałam z jego strony deklaracji, to on sam zaczął z tym że "po studiach jak będzie więcej kasy...". Ale po studiach już jest, pracuje, ma pieniądze, ja też - we dwoje byśmy dali radę... To teraz chce iść dalej. Wiecie, ja to rozumiem bo sama myślałam o podyplomówce, tylko... właśnie, czemu on nie myśli żeby pogodzić jedno z drugim? :( Z tym traktowaniem poważnie to ja w sumie też nie naciskam, nie chcę żeby mi coś obiecywał. Jak coś mówi to sam od siebie. Ale... już się pogubiłam :( Więc radzicie mi sobie dać z nim spokój...? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka słów prawdy
Najpierw POROZMAWIAĆ, a potem albo dać spokój, albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te studia to wymowka. daj spokoj. jest cale mnostwo malzenstw, w ktorych jedna albo obie strony studiuja, wiec da sie, tylko trzeba chciec. a jemu najwyrazniej sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa jestem
tak, też tak myślę... że wymówka... Porozmawiać porozmawiam, ale w sumie to chyba straciłam nadzieję że będzie ok... Nie zamierzam go do niczego zmuszać, a skoro on sam z siebie nie chce nic więcej... to chyba sytuacja jest jasna... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobną...
sytuację. I też nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rero
:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rero
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhyyyy
Ja po slubie poszlam na podyplomowke, maz tez. Nie ma problemu, nawet latwiej to pogodzic niz wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×