ZA BARDZO ZAZDROSNY! POMOCY!

Siemanko, czy wy kobietki tez tak macie ze wasz maz jest o was psychicznie zazdrosny. Jak jest na nocce to mi nie wolno isc spac, jak ide na poczte i nie powiem gdzie ide to zaraz za mna przybiega. Ciagle wmawia mi ze mam kochankow. Jak ejstem u mamy musze puszczac z jej tel. strzalke. W nic mi nie wierzy i mi nie ufa :(( POMOCY co mam robic??

tak norma :)

Oooo :O a ja myślałam, że mój jest zazdrosy aż do przesady. Ciągle go za to opieprzam :D ale on nigdy mnie tak nie sprawdza, tylko wypytuje co i jak i z kim :O

Moj tez wypytuje co i ajk i zkim i do tego mi wmaia ze ja zkims cos i nie o co mu chodzi a najgorzej jest jak jest wlasnie na nocce w pracy zreszta jezeli jest w tej pracy :p musze chodzic spac o 12 w nocy bo on chce smsmy z neta Szok

Co zrobić? ZOSTAWIĆ. Na dłuższą metę nie da się tak żyć.

o kurcze, masz problem tzn Twój mąż go ma zmienia Wasze życie w piekło, porozmawiaj z nim i powiedz ze jak nie skonczy to odejdziesz

Twój facet Cię kocha a Ty nie jesteś z nim szczera. To nie jest wina zazdrości tylko nieszczerości.

To ja myślałam że mój jest cholernie zazdrosny, ale ty to masz przejeb..., moze dajesz mu jakies powody, może jestes bardziej atrakcyjna niz on i stąd taka zazdrość, może sie kumpli nasłuchał jak to kobiety potrafia byc sprytne ...

Nie wiem dlaczego tak jest ale juz mam naprawde tego dosyc. Wczoraj np wydzwanial do mnie po 00.00 i bpytal sie czy naprawde jestem w domu, to juz jest jakas paranoja. Boje sie ze przez to wszystko spieprzy w naszym zwiazku, jedno wiem tak sie nie da zyc. Musze mu sie z kazdej minuty tlumaczyc.... Gorzej nic w wiezeniu!! Mowie mu i tlumacze ze przeciez nic nie robie..ale on dalej nie rozumie. Moze jeszcze nie dojrzal do zwiazku, nie wiem... Wczoraj mialam ochote pierd****ac tym telefonem o sciane zeby juz mi nie dzwonil po polnocy, nawet jak to pisze to sie wkurw***

U mnie jest odwrotnie. To ja jestem okrutnie zazdrosna, a nie mam ku temu żadnych podstaw. Ot tak sobie, bo coś mi odwaliło rok temu. Mój związek się przez to wali.

chorobliwa zazdrość to nie objaw miłości...nie ma z nią nic wspólnego...to choroba..albo trzeba ja leczyć, albo uciekać jak najdalej..uwierz...to piekło to są początki będzie sprawdzał ci komórke, majtki...prześcieradło...wszystko...i choć będziesz krystalicznie czysta zawsze coś znajdzie do czego się przyczepi..albo porozmawiaj z nim i zachęć do wizyty u psychologa...albo skończ dla własnego dobra...uwierz....