Do zadjących prawko

Mialam dzis jazde z instruktorem.mam za soba 8 godzin na miescie i dzis przeszlam zalamanie.wczoraj szlo mi bardzo dobrze a dzis ..te ronda....czy wy tez mieliscie w pewnym momencie zalamke?taka ze nie wierzyliscie juz w siebie?mnie sie nawet nie chce juz isc na jazdy przez ten dzisiejszy dzien

wyjezdzonych ogolnie?

ja wczoraj jechalam 1 raz od 3 lat i jestem zadowolona z siebie:)

ja tak mialam non stpo byle glupota sie denerwowalam. Ale moj instruktor non stpo powtarzal: Anka ty sie dopiero uczysz!!! No i sie nauczylam. Za 4 razem zdalam :D Ale zdalam. Mam juz prawko, powoli naprawiam samochod z moim facetem i bede smigac... jak na poczatek to pewnie powoli :D

ja mam prawko od 3 tyg i jezdze ale stres nieporównywalny do jazdy na kursie

ja jezcze niejezdze ale musisz wiedziec, ze nie zawsze bedzie super ladnie, przeciez wlasnie po to sie tam zapisalas, zeby nauczyc sie jazdy i wiadomo, ze jesczze wielu rzeczy nie potrafisz ale jestes w stanie sie ich nauczyc.pogadajz kims kto jest kierowca o tych rondach, przygotuj sie na nie psychicznie.i pamietaj- to dopiero twoja 8 h jeszcze tyle przed toba;) glowa do gory

nie jezdze oczywiscie mialo byc.sorry z ajakies bledy jesli beda

najgorszy jest stres trzeba do tego trzezwo podchodzic a nie zaslaniac oczy i bedzie ok:)don't worry:)

a jak wy jezdzilyscie na swojej pierwszej jedzie? chodzi mi o to, czy mialyscie buzie otwarta ze skupienia i twarz przy przedniej szybie? bo ja tak wlasie jezdze, kiedys tata dal mi troche pokierowac i porazka;| jak ja sie pokaze na miescie?:)

moj instruktor mowi,ze daje siobie swietnie rade ale ja czuje sie juz taka zmeczona.codziennie 2 godziny jezdzę.moze to za duzo?natomiast jazda po luku w przod i do tylu wychdzi mi rewelacyjnie,wiec moze tym sie pocieszac.Zalamana jestem tylko tym,ze nie moze sie u mnie klapka w mozgu na te ronda otworzyc,ale nie panikuje za kierownica i nie boje sie jezdzic.moze jestem za ambitna i za duzo naraz bym chciala umiec....

.