sprzedałam autko i ...mam problemy

sprzedalam autko miesiac temu, może półtora, za rewelacyjną kwotę 500 zł. I teraz mam pytanie - od dwóch dni molestuje mnie kupiec tego auta, chce żebym mu oddała 100 zł - bo okazało sie, ze luzy w kołach , ze akumulator nie trzyma., ze jeszcze coś tam. Jak go splawić? czy z waszego punktu widzenia jego roszczenia sa uzasadniione ? Autko (126p ma 19 lat) , ja gosciowi mowie, "widziały galy co brały" , a on mi opowiada, ze jhestesmy chrzescjianami , itp. co robic? od wczoraj byl tu juz 5 razy !!

oddaj mu 50. Co się będziesz stresować...

widziały gały co brały.Ja bym olała....

powiedz,ze właśnie dlatego sprzedałaś go za 500 a nie 700 zł:)

kurcze...tylko dorzuciłam mu gratis drugie koło zapasowe, koc, ... gdyby przyjechał dzien, dwa po zakupie, to rozumiem...ale kurde miesiąc... ? ;/

mial czas zeby zobaczyc co i jak:/ teraz to jego problem.

teraz to on cie moze cmoknac :p

ja mu mowie, ze czego pan sie spodziewał za 500 zł.? a on mi mowi, ze nie mozna byc takim niesprawiedliwym, ze trzeba byc uczciwym, ze go krzydze i jego piatkę dzieci, bo on nie ma jaki ich do kosciola wozić, ani nie ma kjak do pracy jezdzic, takie rzeczy mi opowiada... jest taki namolny ze szok... ;/ tylko boje sie ze jak mu dam stówe, to przed zimą tu wpadnie, bo my chlodnica nawala :( kurde ale miałam pecha z tym kupującym...eh

postrasz że jeśli cię będzie nachodzil to wezwiesz policję, widział co bierze, ni ejesteś mu nic winna

chetnie bym go olala, ale stoi mi pod domem !!

w żadnym wypadku nie oddawaj....w umowie jest podpunkt że stan auta jest znany kupującemu...skoro podpisał umowę niech spada...to jest tak jakby tobie ktoś powiedział że ten maluszek był warty 600 zł i ty byś teraz nachodziła tego gościa żeby dopłacił ci 100 zł......z jakiej racji ty masz płacić za jego akumulator....bezsensu

taaaaa...ale to przecież nie duża kwota-500.A autko na chodzie,a to,że ma luzy w kołach....no wybacz ale to juz autko "pełnoletnie",a on chce żeby luzów nie było? Akumulator?Normalne---będzie trzymał jak gość nie bedzie zapominał o wyłączaniu świateł na postoju.Ja bym olała.Jak mu teraz coś dasz to się nie odgonisz od niego ,a co chwilę coś będzie się psuć.

w sumie z tą policją moze by sie sprawdzilo w duzym miescie, a nie w takim pol miasteczku pol wsi gdzie wszyscy mniej wiecej skąd sie znają lub kojarza ;/ Moze faktycznie powinnam dac mu 50 zł i kazac spadac?

powiedz,że po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględniasz, poza tym przez miesiąc czasu to bardzo wiele można z autem zrobić. skoro przez miesiąc czasu jeździł to znaczy że sprzedałaś mu auto na chodzie, a jeśli teraz jest coś nie tak to znaczy,że popsuł.

ciekawe jak on chce wozić swoją piątkę dzieci jak maluch jest czteroosobowy...może sam coś poluzował przez ten miesiąc jak napakował w tego maluszka tyle ludzi...a akumulator może specjalnie jakiś byle jaki włożył....widzi że jesteś młoda to może i głupia i dasz się naciągnąć..postrasz go policją i tyle

nie dawaj mu żadnej kasy bo za jakiś czas przyjdzie z inną pierdołą i tak spłacisz całe swoje auto:P

jak mu oddasz to za pol roku przyjdzie i powie, ze znowu cos nie tak:/

znam taką historię że facet kupił samochód ,po miesiącu rozwalił go i poszedł do sprzedającego żeby mu oddał kase bo samochód jest rozwalony...ludzie tylko szukają łosi których by tu naciągnąć....nie daj się i nie oddawaj mu ani grosza

przecież to kretynizm. auto wycenia się odpowiednio do jego stanu.

oj znam takich namolnych, potrafią człowiekowi obrzydzić życie i obrobić tyłek przed ludżmi. Czy warto?

gdybyś np.pojechała na giełdę kupić auto (już chociaż w cenie 10.000zł)...i bys powiedziała że mają ci opuścić na akumulator to by cię wyśmiali...a lepiej spuścić 100 zł w stosunku do 10.000....niż 100zł w stosunku do 500 zł..

i tak może obrobić przed ludzmi i tak...na to nie ma co patrzeć

dZieki wam dziewczyny, :) to prawda ze w autku bylo troche luzow z przodu, ale jakos przeszedl przeglad... tylko nie wiem, jak gadac z gosciem, ktory jak nawiedzony moher gada mi o sprawiedliwosci, uczciwosci i zrozumieniu ;/

a najlpeszy był tekst, jak mi powiedział, ze jemu sasiad tez oddal 100 złotych , jak kupil od niego krowę i ona nie dawała za dużo mleka ;/ no normalnie gleba.

Jak taki uczciwy tociekawe czemu chce wykorzystać sytuacje ;) Daj mu teraz kolejne naprawy tez będą Twoje , dołozysz do interesu .

on po prostu bierze cię na litość...nie daj się!!!!!!!

ja wiem, ze racja jest po mojej stronie...ale teraz problem, jak się pozbyć rzepa...jak z nim gadac :(

ale gniot ten topik !

powiedz że ustaliłaś cenę samochodu taką na jaką zasłużył a po za tym powiedz że miał prawo do dokładnych oględzin samochodu

moze i topik gniot, ale jest zainspirowany ludzkimi zachowaniami !!