Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość male ptanko

czy w angli,czy irlandii jet tak naprawde slodko jak mowicie??

Polecane posty

Gość jfiojoijoei
a tak naprawde najwiecej do powiedzenia na tego typu topikach maja do powiedzenia ludzie ktorzy nic tu nie osiagneli nieudacznicy i juz.....jak komus sie nie udalo to mordeczka w kubel a nie obelgi wzgledem uczciwie pracujacych krajan rzucac......bo przewaznie tacy:NIGDZIE NIE BYLI:GOWNO WIDZIELI......taaaa wiem wstyd wam za mnie ale ja mam to gdzies w swoim szanownym odbycie...bo czytam to forum i smiesza mnie pisane ochlapy;ale tylko tych drobnych cfaniaczkow;) co do polski przyjezdzajac zapominaja rodzimego jezyka i uwsteczniaja sie niczym odzyskiwany papaier toaletowy z kibla mojej babci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chłopie pół roku na
Kto tu mówi, że zapierdalamy od rana do nocy. Zapierdala ten kto sobie na to pozwoli. Ja owszem pracuje na publicu w hotelu, do moich zadań należy też sprzatanie kibli, tj sprzatanie sal konferencyjnych, sali balowej, korytarzy, recepcji i restauracji. Ale nie zapierdalam od rana do nocy tylko 8 godzin i ani chwili dłużej, od pon-do piątku, czasami manager prosi mnie żebym przyszła w sobotę w zamian za dzień wolny w tygodniu. Pracuję tak, bo takie wynegocjowałam sobie warunki i wzięli pod uwagę to, że chce spędzać weekendy ze swoją rodziną. Pracuję spokojnie swoim tempem i każdy mi tego zazdrości, chodź nikt nie chce tej pracy, no bo w zadaniach jest te nieszczęsne sprzątanie kibli :P, och no straszne to. Efekt taki, że jak inni zapierdalają, dwoją się i troją, bo czas i goście ich gonią, pracuja na zmiany, w soboty i niedziele nie mając czasu dla przyjacół i rodziny. I mi zazdroszczą własnie tego. No, ale na to się zgodzili, był wakat wolny mogli brać moją pracę, nie chceli. Coś za coś, ja sprzątam m.in. publiczne kible, ale za to mam wolny każdy weekend i mogę z rodziną pozwiedzać kraj, czy zwyczajnie z nią pobyć, a oni mają " prestiż" czystszej pracy ( chodź czasami może to być dyskusyjne), ale za to problem stanowi dla nich jakikolwiek plan. Do niedawna sama tak pracowałam, miałam nieregularną pracę, bardzo nieregularną i w soboty i niedziele pracowałam, do czasu aż powiedziałam veto, bo nie mogłam spać, jeść, miałam problemy z pamięcią, nie mogłam nawet do dentysty się zapisać. Szukałam pracy tak długo, aż znalazłam pracodawce, który zrozumiał moje potrzeby jako człowieka. Wniosek wyciągam z tego taki, wolę sprżatać kible Anglikom niż polakom, bo polak pokantuje i będzie kombinował żeby za to niezapłacić, i do tego jeszcze będzie się przez niego zmieszanym z gównem, które się sprząta. W UK jeszcze się z tym nie spotkałam. Ja sprzataczka jestem szanowana jako człowiek włąsnie w UK. W polsce byłabym niczym. Taki jest szacunek do sprzataczy, i to ludzi pracy wogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie smiac chce
jak sie czyta te zlosliwe komentarze.... kto nie chce wyjezdzac, niech zostanie w kraju - i bardzo dobrze kto ma ochote sprobowac niech wyjedzie - i tez bardzo dobrze kazdy jest kowalem swojego losu i nie widze potrzeby krytykowac kogokolwiek za cokolwiek te zlosliwe docinki sa niepotrzebne ja tez jestem w anglii, nie na stale, pracuje w pracy ktora nie jest moze spelnieniem moich marzen ale nie narzekam, mieszkam z osoba ktora sie opiekuje, mieszkam z anglikiem wiec w bynajmniej nie zadnej norze tylko bardzo fajnym, ladnym mieszkaniu, jem o dziwo nie najgorsze czy najtansze jedzenie, tylko jemy razem, robimy zakupy razem i wybieramy to co nam smakuje, on nie oszczedza bo nie musi, ja nie oszczedzam bo nie place za jedzenie, mamy super relacje, jestesmy w sumie jak kumple i nie narzekam na zarobki... uprzedzam zlosliwcow ze bynejmniej z nim nie sypiam, za mieszkanie oczywiscie nie place, to co zarobie jest stricte dla mnie... ale minusem jest to ze nie mam swojego prywatnego zycia, tesknie za chlopakiem z ktorym sie za czesto poki co nie widze... sa plusy i minusy, powiedzialam nie jest to praca marzen bo chce zalozyc rodzien i do niej codzinnie wracac, jednak poki co mi to odpowiada, choc wiem ze to tymczasowa sytuacja, jak ktos ma mnie ochote za to obrzucic blotem to prosze bardzo... tylko tak sie zastanawiam po co to komu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ja przyjechałam tu do chłopaka, siedziałam na jego utrzymaniu poltorej miesiaca, było cholernie ciężko, nigdy tego nie zapomnę. Jeden pokój w domu, po czym udało mi sie znaleźć prace (nie miałam zamiaru tu zostać, chciałam wracać, ale też chciałam byc z nim, wiec tu sie znalazłam) W momencie kiedy zaczęłam pracować, zapomniałam o powrocie (nadmienię, że język słabo znałam, bardzo słabo), miło wspominam moją pracę a pracowałam całe dwa lata. Tak wiec, kiedy zaczęłam pracować, powrót do kraju odkładałam, najpierw to było, że musze oszczędzać, zarabiałam wcale nieźle, starczyło mi na pomoc rodzicom i na swoje wydatki, to też prawda ze stac cie na wiecej tu , oczywiscie pozniej przestałam oszczędać, zaczęłam myślec o zostaniu tutaj, w pracy zaprzyjaxniłam sie z moim managerem, z ktorym teraz jestem Mnie się udało nie wegetować tu, jestem zadowolona i szczęśliwa, nie muszę teraz pracowac, mam własne autko, jeździmy sobie po świecie, jednym słowem miałam szczęście teraz znam język perfect a pracować nie muszę hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z wypowiedzi babe28 wynika
ze perfect opanowala francuski :) tylko wiesz, my tutaj na inne tematy rozmawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do odp powyżej Tak francuski, bo chodzi Ci pewnie o ten francuski opanowałam to perfekcji, umiem sie nim dobrze posługiwać i dlatego jest mi dobrze to oczywiscie glupia odp na glupie pyt Ty z kolei jak z Twojej wypowiedzi wynika, zupelnie nie znasz francuskiego, dlatego tyle żółci i goryczy, radzę nauczyć sie szybciutko, lepiej póżno niż wcale stara, zgorzkniała babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polak aktualnie Irlandia
Witam Odpowiem na Twoje pytanie. Otóż wyjechałem jeszcze przed przystapieniem do Unii, znałem język bardzo dobrze w mowie, gorzej w pisaniu. Moja 1 praca to pakowanie kanapek na lotnisku (krótko 3 miesiące), potem barman, kelner, kierownik zmiany. Przez ten czas uczyłem się, szlifowałem język, kwalifikacje. Nie będe opisywał całej mojej kariery, bo sporo tego było. Obecnie zarabiam bardzo dobrze, jestem za-cą dyrektora w pewnej firmie. Rocznie zarabiam ok. 150 000 Ł + premie, samochód służb. itp. Mam dopiero 31 lat. Trzeba dużo szczęścia, odwagi, siły przebicia i umiejętności. Tutaj docenia się ludzi. Życze powodzenia. Ps. Pamiętaj, że na początku pakowałem kanapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bols czysty Bols
Najlepsza jest babe28. Pojechałam do chłopaka a teraz ciągnę anglikowi, nie pracuję i jest suuuper.... padnę ze śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do babe28
popatrza a ja znalam kiedys taka panne ktora odwalila swojemy chlopakowi dokladnie taki sam numer... Przyjechali razem ale potem szybko sie przekonala ze lepiej jej bedzie z jakims bogatym manago z pracy bo po co ma sie przemeczac i pracowac jako sprzataczka czy kelnerka... Zrobila z siebie zwykla k...e i nic nie wskazuje na to ze Ty jestes inna. A to ze sie chwalisz tym ze masz bogatego chlopaka i nie musisz nic robic swiadczy tylko o twoim poziomie inteligencji. A ciekawe co zrobisz jak pewnego dnia twoj kochas stwierdzi ze jestes juz za stara i zachce mu sie sponsorowac jakas mlodsza i ladniejsza heheh. Ale bym miala wtedy ubaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpis ponizej poziomu
Babe28, to naprawde zabrzmialo okropnie, wstydz sie, po co piszesz takie rzeczy? Brak kultury.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina1985
Ja jestem w Irlandii od stycznia 2006 roku,na poczatku zajmowalam sie dziecmi teraz pracuje w biurze.Nie mam wyksztalcenia biurowego ani zadnych kwalifikacji a pomimo tego zostalam obdarzona szansa.W Polsce cos takiego by sie nigdy nie zdrarzylo,bo trzeba miec magistra aby moc byc kelnerka albo sprzedawczynia. Nie zarabiam kokosow,ale tez nie narzekam.Jezeli mam na cos ochote to sobie to kupuje.Nie potrafilabym po prostu na wszystkim sobie zalowac,pieniadze sa po to,aby je wydawac i jezeli mam ochote isc w piatek na kolacje to ide na ta kolacja. Bardzo tesknie za Polska,czasami mysle,ze mi serce peknie z tesknoty,ale moj chlopak jest Irlandczykiem i wiem,ze on w ogole nie potrafilby zyc w Polsce wiec ja zostane tu,ale moje dzieci beda mowic zarowno po polsku jak i po irlandzku. Przy okazji, tylko raz spotkalam sie z jakimkolwiek przejawem rasizmu ze strony Irlandczykow- gdy roznosilam CV.Poza tym wszyscy sa zawsze bardzo mili i uprzejmi.Tego mi brakuje w Polsce i Polakach.Przeciez to nie boli,aby usmiechnac sie do kogos i powiedziec glupie ,,czesc,, Gdy moj chlopak byl w Polsce to zachowanie Polakow wydawalo sie mu bardzo dziwne,on do wszystkich mowil hi :) Rzeczywiscie nie znam zbyt wielu Polakow i moze brak mi tutaj jakiejs polskiej kolezanki,ktora by wiedziala co to LPR i ojciec Rydzyk. Nigdy nie bylam w Anglii,ale duzo Irlandczykow nie lubi Anglikow,zreszta wiele narodow ich nie lubi wiec to z nimi musi byc cos nie w porzadku.Pozadrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a od kiedy trzeba miec magistra w Polsce zeby byc sprzedawczynia?? szukalas pracy jako sprzedawca lub kelnerka w Polsce... bo mnie sie wydaje ze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzelda84
Ewelino, mozesz napisac jak dostalas te prace?? Wiem, ze bede bardzo dobrym pracownikiem, ale potrzebuje wlasnie kogos, kto mi zaufa i da szanse sie wykazac, jednak nie wiem kompletnie jak znalezc taka prace. Strony internetowe odpadaja, bo tak jak Ty nie mam doswiadczenia, Bede wdzieczna za odpowiedz. Mozesz napisac ile dostajesz na reke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje za wszystkie obraźliwie odp napisałam skrótowo, wiec faktycznie tak to może wyglądac a tak wcale nie jest to prawda przyjechalam do swojego chłopaka, nigdy wcześniej nie mieszkalismy razem, spotykalismy się po prostu w Polsce tu okazało sie (razem mieszkalismy w jednym pokoju), ze jest zupełnie inny niż mi sie wydawało pił codziennie, jest jedynakiem, wiec on był najważniejszy tylko jego potrzeby sie liczyły, jego rodzina, no i koledzy, bez których żyć nie umiał Jestem spokojna z natury nie cierpię awantur, wiec rok czasu z nim dał mi do wiwatu i tak za długo, bo wszyscy naokoło dziwili mi sie co ja z nim robię a ja go kochałam, naprawdę i do końca wierzyłam, że jakos się ułoży Niestety jak mi sie spił i nasikał do łóżkau śpiąc ze mną oczywiscie, łóżko pojedyncze, a drugiego dnia powiedział, że przesadzam jak zaczełam mu tlumaczyc i prosić, nie ważne a jesli chodzi o mojego obecnego faceta, to nie dlatego ze jest bogaty, ale dlatego, że jest spokojny, oddany, i kochający, czuje sie przy nim bezpiecznienigdy nie miałam szczęścia do facetów, a teraz czuję się szczęśliwa, czy to źle, czy to kogoś boli to prawda nie musze pracować, nie pracuję, ale nie dlatego, że uważam sie za księżniczkę, zajmuje sie domem do pracy chcę iść, ale jeszcze nie teraz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz ci dopiero
w angli,czy irlandii jet tak naprawde slodko jak mowia bo niby co maja mowic ?Musza robic dobra mine do złej gry jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polscy faceci to dno
http://wiadomosci.onet.pl/1582494,28350,wiadomosceu.html prosze sobie poczytać komentarze, naszych polskich facetów, co myślą o Polkach. I jak z takimi chamami się zadawać. Polscy faceci to gołodupce i leniwe mamisynki co nie potrafią po sobie sprzatać, domagają się obiadków, ciepłych sniadanek i kolacji, sa darmni w łózku. Ich gra wstepna to 2 minuty mlaskania i obślinienia cię po całym ciele, a potem masz 5 minut sapania nad tobą, a jak skończy to słyszysz głupie pytanie " Kochanie dobrze ci było?". Większość polskich facetów to dno, ale niestety kobiety przekonują sie dopiero o tym jak z nimi zamieszkają, dodatkowo wspierają, a tym samym tłamsza kobiety, mamusie tych chłopaczków, uwazając swoich synusiów za 7 cud świata. Na całe szczęscie Polki mają teraz wybór i nie są skazane tylko na te miernoty, które uważają, ze praca w domu nalezy do kobiety i że ona musi być gotowa na każde jego zawołanie. Albo się zmienicie albo wyginiecie. Babe jestem za tobą, miernoty w dupe kopać, życie mamy jedno, nie ma co je tracić na takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utulka
i co w zwiazku z tym ? proponujesz dawac dupy brytyjczykom? nie dla mnie takie cos wole naszych polaków w naszym kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do no masz ci dopiero
A myslisz ze ktos tu zmysla ? Ja mieszkam na Wyspach ponad 3lat a i zgadzam sie z tymi opiniami ze tu jest zupelnie inne zycie i wieksze mozliwosci. W Polsce nigdy w zyciu bym nie mogla pracowac w administracji bo nie mam takiego wyksztalcenia a tutaj owszem. A jzu nie wspomne o tym ze nawet za najnizsza krajowa mozesz zyc godnie i na wszystko Ci starczy bo rzad pomaga i daje dodatki na utrzymanie domu. Tak wiec dopoki sie w Polsce nie zmieni - a nie zapowiada sie na to w najblizszym czasie to tam nie wroce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jest w UK jest slodko? no jest ale jak i wszedzie bywa niekiedy nieciekawie ale wiadomo-zycie...czy jestem w gronie jak to inni nazywaja \'nieudacznikow\'? ja nie przyklejam ludziom takich naklejek. Nie generalizuje i nie obrazam. Mam 21 lat jestem w Anglii od wrzesnia 2005. Przyjechalam na studia, niedlugo zaczne ostatni rok. Angielski znalam od dziecka wiec szybko znalazlam pokoj (NA poczatku pojechalam w ciemno z chlopakiem ale chwala bogu student studentowi zawsze pomoze, przenocowali nas 3 dni obcy calkowicie studenci z tego samego uniwerka) . Pierwszy rok przemieszkalam w domu z chlopakiem, francuzka i para z Maurytiusa. Dom jak to dom studencki wiec nie jakies luksusy. Kazdy mial swoj pokoj szafe biurko, polki, lampy, krzesla kilka malych dekoracji bo wlascicielka tez mloda babka chciala zeby nam sie dobrze mieszkalo. Zaczelam jako kelnerka, potem pokojowka (tak mylam kible zeby miec co jest, energie zeby sie uczyc. I potem ja tez dostalam szanse z nieba. Praca w klinice na poczatku jako recepcjonistka, a teraz mimo ze dalej mam obowiazki recepcjonistki to jeszcze pracuje w biurze w administracji tej przychodni. Zarabiam coraz wiecej, moze nie tak jak bede po studiach ale pracujac 25 godz w tygodniu wychodzi ladna sumka. Przez te dwa lata duzo sie zmienilo-poznalam nowych ludzi, rozstalam sie z chlopakiem, kilka miesiecy pozniej zaczelam sie spotykac z kolega z pracy (juz nie z pracy ale to nie przez nasz zwiazek) . Wyzywajcie mnie moj chlopak nie jest Polakiem. Ba jestem na tyle nienormalna ze nie mieszkamy razem ale za to dziele dom z moim bylym i jego obecna (heheheh) i jeszcze z innym studentem. Okazalo sie ze to moi najlepsi przyjaciele. Tesknie za Polska w sensie gor, jezior, powietrza. Za ludzmi nie bardzo chyba ze kilkoma osobami z rodziny. Moj starszy brat przyjechal tu konczyc studia. Jest mi dobrze. Co prawda Anglia tak samo jak Polska nie okazala sie moim miejscem na ziemi. Taki przystanek. Jestem Polka ale chyba jeszcze dlugo bede bezpanstwowcem. Ale wiecie co? dobrze mi z tym. Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polscy faceci to dno, tak to prawda, zgadzam sie w 100% Kig ja też, życzę szczęścia, jestem z Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babe28 tak mówi każda, która dała d*** obcokrajowcowi. Ciekawe skąd wziął się stereotyp w krajach unii, że wszystkie Polki sie puszczają? Ja tego nie wymyśliłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petra7
ten stereotyp krazy wsrod Polaczkow nieudacznikow, li i wylacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawi mnie pojecie \"wszystkie\". tak sie sklada ze zarowno ja jak i pare moich kolezanek jest tutaj z mezami, narzeczonymi, chlopakami z Polski. tak sie sklada ze nie krecimy na boku z tutejszymi. najciekawszy jest jednak fakt ze taki ciapatek ktorego sie splawi machajac obraczka (lub srodkowym palcem jak nie rozumie pierwszej aluzji) zaraz leci opowiadac kolegom ze wlasnie te laske zaliczyl. ja mialam takie doswiadzczenie, kolezanka rowniez. a z reguly ci co najglosniej krzycza ktorej to nie zaliczyli najczesciej zaliczyli fuck off :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem ten stereotyp
łatwej polki wymyślili faceci którzy w Polsce uważani są za nieudaczników jakieś tępaki poprostu które w naszej szacownej Polsce też nie mieli nic ciekawego do powiedzenia, ktorych jedynym celem było chlanie i ruchanie dziwek ze swojej klasy spolecznej czyli patologii, a jak wyjeżdzaja do anglii to robia dokładnie to samo, zabieraja te swoje patologiczne dziewczyny i rodziny, które dają dupy każdemu (w polsce zreszta treż to robią) a potem oni maja pretensje do wszystkich polek, wieśniaki. niestety tacy ludzie nie robia najlepszej opinii nam porządnym ludziom na poziomie którzy pracuja w anglii. wszedzie tylko lecĄ kurwy, rzucaja mięsem, aż wstyd, takim powinno sie zabronić wyjazdu, bo naprawdę robia nam tylko bagno, wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka..
a najgorsze jest to, ze wlasnie tylko takich typkow widac i miejscowi mysla, ze tak zachowuje sie przecietny Polak. Ci normalni wtapiaja sie w tlum i nikt nie wie, ze ta ladna sympatyczna dziewczyna to Polka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i przez
właśnie racja, i przez taki stereotyp i te głupie lafiryndy boimy się puszczać swoich partnerów za granicę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polak w angli
Generalnie polki ogladaja sie za obcokrajowcami.. malo ktora ma ochote na zwiazek z polakiem...bo i po co-to ich myslenie, niepoto przyjechala jedna z druga zeby wegetowac,kreca sie stroja i wyrywaja kazda narodowosc co troszke smierdzi kasa!!!!!!!!!polki to dziwy materjalne.wr.....najgorsze to te z brudasami tz, murzynami i arabami jejku to dopiero desperacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sorryjestem Polka
przyjechalam tu z mezem i dziecmi i do glowy by mi nie przyszlo dawac dupy ciapatowi........ i takich jest tu mnostwo ..jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci nasi Panowie
Niestety... ja tez uwazam ze znaczna wiekszosc Polakow to prymitywy. Wystarczy pojechac w Londynie na Perivale zeby takich spotkac... moja kolezanka ktora jest w Londku od 6 miesiecy brzydzi sie Polakami i boi sie wieczorami wracac do domu bo te gnidy pijane tam chodza po ulicach i zaczepiaja. I ten wasz mit o Polkach ktore sa z Murzynami dla pieniedzy. Bogaty Murzyn Polki nie zechce, zreszta bogaty czarnuch to drug dealer. Nie lubie kolorow, ale bialy facet obcokrajowiec jak najbardziej, Nigdy z Polakiem. To istne zgredy ! Pija alkochol na chodniku bo do pubu isc to szkoda pieniedzy...bleeeeeeeeeeeee Nie bede tu wspominac o facetach, tych kilku Polakch ktorych znam, ktorzy mysla o swoich kolegach podobnie jak i ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jednak wole
miec opinie takiej co lubi sex niz Polaka pijaka i zgreda jak to ktos wyzej trafnie nazwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×