czy w angli,czy irlandii jet tak naprawde slodko jak mowicie??

:0:) sciemniecze...

jacy sciemniacze - jesli Ty masz gorzej to nie oznacza ze wszyscy zyja na marnym poziomie - wystarczy miec glowe na karku i nie dosc ze mozna sporo odlozyc to jeszcze tak sobie zycie ladnie ulozyc

prawda jest taka ze jestescie tam gownem gorszym niz tu ciec na budowie i pani ze spozywczaka;)WOLE POLSKIE GOWNO W POLU NIZ FIOLKI W NEAPOLU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:0

a co ty masz do pani ze spozywczaka? uwazaj bo sie pani jutro zdenerwuje i nie bedzie winka na kredyt.

JUZ NIEDAJE OD DAWNA:)

ci co zazdroszcza innym, ze mieszaja zagranica i stac ich na lepsze zycie. Zawsze beda mowili ze my tu sie nic nie liczymy choc sami nigdy nie ruszyli tylka z Polski hehe. Wiem co mowie bo przechodzilam to samo z moja rodzina - zawsze jak mnie widzieli to z pogarda mowili o moim wyjezdzie a teraz jak pokazalam im zdjecia z wlasnego mieszkania i z wakacji to sie zamkneli i juz nic nie komentuja. Tak wiec ci ktorzy mowia ze Polacy sa tu gorzej traktowanie nic nie wiedza albo poprostu sami daja sie wykorzystywac - ale nie mozna tego uogolniac bo znam wiele osob ktore zarabiaja wiecej niz niejeden szkot...

a poza tym juz widze jak mowisz to samo po spedzeniu zagranica kilku miesiecy i zaznaniu normalnego zycia - juz widze jka wracasz do Polszy i zapieprzasz za 1000 zl na miesiac hehe

zazdroszcza i tyle................................................................................................................. niestac was na to a by ruszyc tylek.

ja pracuje z 4 osobami niepelnosprawnymi w domu specjalnie dla nich przystosowanym,mam ok,7,8 funta za godzine,mieszkam w Brighton-poludnie Anglii

B U R A C T W O na M A K S A kurcze ludzie, z tego co czytam to wynika ze zarówno od co niektórych mieszkajacych w Polsce jak i od co niektórych co mieszkaja w Anglii wieje buractwem... jak mozna tak nawzajem obrzucac sie błotem, spedzilam w Anglii półtora roku pracujac zyjac funkcjonujac w codziennym zyciu, wrócilam do Polski 4 miesiace temu......, czemu?? mialam swoje powody niekoniecznie podyktowane moim osobistym wyborem..... do glowy mi nie przychodzi krytykowac kogos kto chce zyc i mieszkac w Anglii, w Szkocji, Walii czy Irlandii...jak tez nie mysle o ludziach pracujacych w Polsce za 936 brutto jako nieudacznikach, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, byłam na Wyspach tęskniłam za plusami zycia w Polsce,jestem w Polsce tęsknie za plusami życia na Wyspach... nie mozna miec wszystkiego... kazdy decyduje sie na pewne kroki sam lub robi to co mu dyktuje los... nie oczernajcie sie nawzajem, bo takie buractwo rzadko spotykane jest wśród innych narodow, w Polsce brak solidarnosci narodowej jest tym co sprawia nam satysfakcje, w Anglii nawet nie lubiani przez nas Polakow Pakole poszliby za soba w ogien jakby sie ktoremus działa krzywda ze strony innego narodu, a my Polacy to wetknelibysmy jeszcze sobie noz w plecy byleby rodakowi nie bylo lepiej niz nam

"WOLE POLSKIE GOWNO W POLU NIZ FIOLKI W NEAPOLU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:0" -z pewnością przeciętna pani ze spożywczaka nazwana Polskim gównem będzie zachwycona... Przegrałeś życie. Jesteś śmieciem i tego nie zmienisz. Idź przez zboże.

ale o co ci wlasciwie chodzi czlowieku bo twoje kometarze sa niedorzeczne

ile w was goryczy mlodzi ludzie a taka zawisc..... tylko polacy sa tacy,to niedorzeczne i okropne.

nie moze zniesc mysli ze innym sie udalo zagranica a ze sam pewnie nie zna jezyka wiec wie ze nie ma co tam szukac i dlatego mowi ze Polacy tam sa gorzej traktowani. Sam pewnie nigdzie nie byl wiec skac moze to wiedziec. Zal mi takich ludzi jak on

wolnosci i nieograniczonych mozliwosci. Niech mnie ktos przekona ze w Polsce jest lepiej.

Aja tam wolalabym zbierac gowno w neapolskim polu niz pieknie pachnoce fiolki w polu na kture wazonika bym nie miala.... :)

sorki za ktore:)

wracam do polski, postanowione, kto sie przyłacza?

ja

ja nie wracam - tutaj dostalam mieszkanie a w Polsce moge liczyc tylko na kredyt na 30 lat - oczywiscie jak dobrze pojdzie i mi go w ogole przyznaja. Tutaj zyje sobie spokojnie nie martwiac sie o pieniadze i jestem pewna ze jak urodzi nam sie dziedziaczek to tez bedzie mu o wiele latwiej tutaj niz w Polsce - oczywiscie bedziemy odwiedzac dziadkow ale o powrocie na stale nie ma mowy.

zyje mi sie tu o NIEBO lepiej niz w Polsce.Nie martwie sie czy bede miala na czynsz czy na jedzenie..mam 3 dzieci .w Polsce zapierdzielalam za 1500zl ........no comment

a czy dostrzegacie cos poza wartosciami materialnymi? chodzi o przyjaciol, rodzine, tesknote za krajem, wlasna kultura. moze jestem staroswiecka, ale co 2 zdanie na tym forum dotyczy kasy kasy kasy. taaak, wiem, jakos trzeba zyc. ale zeby poswiecic wszytsko?!

Osoby ktore wyjechały zaa granice i chwalą sobie pobyt tam po prostu cierpiały biede w Polsce lub finansowo nie powodziło im sie za dobrze i dlatego zycie na obczyźnie uwazaja za raj.A prawda jest taka ,ze oni zyja tam jak na tamtejsze warunki tez skromnie,tylko,ze porównujac ich zycie przeszłe z teraźniejszym to super maja i to by było na tyle.Ja wyjechałabym z Polski pod warunkiem,ze musiałabym miec o wiele lepiej niz w Polsce,ale tak samo albo gorzej to nigdy bym na stałe nie opusciła kraju.A Ci co pojechali tylko na saksy to niech nie wypisuja bzdur,ze moga sobie na wszysko pozwolic,bo saksy ma to do siebie,ze sie oszczedza kase aby miec w Polsce co i na co wydawac a nie szastac na zachodzie pieniedzmi zarobionymi.I jeszcze jedna prawda,aby cos miec tez trzeba z siebie cos dac a czytajac psty wydaje mis ie,ze przysłowiowa manna leci Poilakom zaa granica z nieba,nic nie robia albo mało i maja duzooo.W to nie wierze.Zgodze sie tylko z tym,ze pomoc socjalna jest bardziej rozwinieta i na tym wiekszosc Polakow bazuje i zyje.

Za granica lepiej sie zyje to fakt. Jednak w Polsce masz taki sam status jak wszyscy Polacy, za granica jestes emigrantem w Europy Wschodniej i niestety ta plakietka jest do czlowieka przylepiona na zawsze. Ludzie moga byc mili, powierzchownie mili, ale mysla sobie co innego. Mimo to jest mi tu dobrze i nie zamierzam wracac.

ja wcale nie czuje sie tu gorzej ,nie zauwazylem zeby ktos mnie gorzej traktowal. Tu licza sie umiejetnosci, Anglia jest krajem nieograniczonych mozliwosci. Nie chodzi tu tylko o kase, w Polsce nie jest latwo znalezc prace ktora sie lubi i dostaje za to odpowiednie wynagrodzenie. Co do przyjaciol...hmm..wlasnie tu znalazlem a w kraju zostawilem falszywych przyjaciol. Jestem tu z rodzina ,nie zamierzam wracac, nie mam do kogo i po co.

............dzieci nie nakarmisz..................:(

no nie wiem czy zyjemy tutaj skromnie - i nawet jesli porowna sie nasze zycie do Szkotow z ktorymi pracuje - oni nigdy nie maja kasy na wakacje a nam sie dziwia ze wyjezdzamy 3 razy w roku do cieplych krajow i jeszcze co chwila do Polski latamy. Nie moga sie tez nadziwic ze mamy niezly samochod - oni mowia ze ich nie stac na oplaty z nim zwiazane. Poza tym moze i prowadze lepsze zycie niz mialabym w Polsce ale to nie oznacza ze w kraju przymieralam glodem albo zaznalam nedzy bo wcale tak nie bylo. To chyba oczywiste ze inteligentny czlowiek wybiera srodowisko w jakim mu latwiej i przyjemniej zyc i nie musi sie o nic martwic. A jesli chodzi o tesknote za rodzina to albo my albo nasi rodzice do nas przylatuja i w miare mozliwosci widzimy sie co 2 miesiace albo i czesciej a tak na co dzien to widzimy sie na skypie wiec nie ma problemu. Tak wiec prosze sie nie wypowiadac jak sie nie wie co pisac albo sie tylko wydaje ze sie wie. Jak ktos nie mieszkal zagranica to za przeproszeniem gowno moze wiedziec o standardzie zycia tutaj. A takie wypowiedzi kolesi ktorzy nigdy tylka nie wystawili zagranice smiesza mnie najbardziej hehe

co macie na mysli, ze Anglia to kraj nieograniczonych mozliwosci????? Dla kogo?? Czy 23 letnia osoba, ktora nie ma studiow ma szanse je tam skonczyc i zdobyc prace dajaca mozliwosci awansu i wysokich zarobkow?? Mam na mysli prawdziwa prace, a nie bylejaka prace biurowa za 8L na godzine, ktorej nie podejmie sie zaden Brytyjczyk. Czy to mozliwe??