Proszę o Pomoc Tych którzy mogą...

Być może pytań takich jak to, które zadałam jest pełno a odpowiedzi jeszcze więcej, ale może ktoś z Was skusi się by mi pomóc(?) *** Mój chłopak lat 21. Ja lat 20. Poznaliśmy się przez internet- on miał lat 14. ja13. Młodzi. nie za młodzi by kochać(?). Nigdy nie spałam z nikim poza nim, nigdy go nie zdradziłam. Od czasu gdy pierwszy raz porozmawialismy na czacie jestesmy do dziś razem - naturalnie spotykamy się, a nie czatujemy. Zawsze był taki o jakim marzą kobiety, wprawdzie cichy i lekko tajemniczy ale czuły, kochany, opiekuńczy...czesto kupował kwiaty ( zrywał gdy nie miał kasy), zabierał na super randki ( ja nie byłam dłużna), dbaliśmy o siebie przez ten cały czas. Mimo że oboje jestesmy bardzo młodzi(?) zawsze mieliśmy tylko siebie...przez ten cały czas, ciągle razem. Obecnie jestem u niego za granicą, mieszkamy razem, pracujemy, w pazdzierniku wracamy na studia ja 2 rok, on także...Jest jedno ale... poczułam cholernie ostatnio dziwne uczucie...Coś się wypaliło... Nie dbamy już tak o siebie, nie chce mi się tak jak kiedyś masować mu plecków, jemu już sie nie chce wstawać rano by zrobić mi śnaidania...niby jestesmy razem...ale czuje jakbysmy sie oddalali. Były rozmowy, że chcemy by ten związek był taki jak kiedyś, ale zawsze na rozmowach się kończyło. Nigdy nie przeklął w moim towarzystwie...ostatnio kilkakrotnie podczas kłotni powiedział, żebym się zamknęła...odpier... Nie poznaje go. Nie wiem co robić. Wiem że nie ma nikogo...ale... Dlaczego tak jest i czy mogę coś zrobić by pomóc sobie. Nam? Jak sądzicie? Jak rozpalić ogień na nowo...

nikt nie może doradzić?

mysle ze potrzebujecie od siebie odpoczac...

Nie mozna życ przeszłoscią, bo życie toczy się do przodu. Nigdy nie moze trwać to samo, czas mija. Trzeba zakończyc ten rodział i zacząć nowy. Uatrakcyjniać związek, lat Wam przybyło i zmieniliscie się , a więc zastosujcie zmianę.