Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

eternity1302

nabijaczki ze starego topiku-teraz tutaj

Polecane posty

a masz jakiś sposób na te piórka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma na to sposobu niestety :O można podawać witaminy na piórka,aby to pierzenie szybciej przebiegło,no i tzeba sprzątać na bierząco te co już zgubiła,bo inaczej cały dom będzie w pierzu generalnie to trzeba przeczekać.....a pierzy się chyba 2-3 razy w roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izunia 🌻 pytając o sposób na piórka miałam na mysli ich sprzątanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka hugolina ja na przykład zbierałam je na mokrą rękę, nie znam lepszego sposobu, no jeszcze zamiast ręki może być gąbka wilgotna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z odkurzaczem podchodzę i wciągam codziennie wszystkie z klatki:) no ale jak zapierzy się poza klatką to psik psik sprayem i ręcznik papierowy w ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, zatęskniłam na ptasik kumplem w domu... ile to już jest przerwy? niech pomyślę... będzie z 15 albo 16 lat. Miałam oswojonego kanarka, brat znalazł go jeszcze takiego malutkiego, z kaset uczył się trelować, bo dziadek miał kanarki i nagrywał śpiew. Kiedyś wyszedł mi w ogrodzie poza klatkę, zamarłam, a on wrócił do klatki, tak się bezpiecznie w niej czuł. A potem , jak odszedł , nie mogłam mieć ptaszka... jakoś tak... ale od jakiegoś czasu znów tęsknota mnie jakaś wzieła i widzę,że się utrzymuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odkurzarz klatkę??????? [wielkie oczy]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łącznie z 20 lat miałam ptaszka w domu i nie wpadłam na to żeby odkurzać... nie, w moim przypadku to było nierealne... kurcze, to jaką Ty masz klatkę? Ależ się zmieniło wyposażenie przez te naście lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no :D ściągam górną częśc gdzie na patyku siedzi Agata,a kuwetę z piaskiem delikatnie traktuje odkurzaczem z tą cieńką końcówką.....tak w powietrzu ,ale wszystkie piórka się świetnie wciągają wg mnie to najlepszy sposób,nie mam zamiaru babrać się w tych piórach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klatka była nieduża, taka bardziej kwadratowa, były wtedy dwa typy klatek - mniejsze, niższe dla kanarków i takie wyższe , półokrągłe dla papużek. otwory na pojemniki dwa - wodę i jedzenie i ja musiałam jeszcze z drucika klamerkę robić, bo łobuziak wypychał pojemniczek i wychodził :D Wysuwana szufladka u dołu umożliwiała wygodne posprzątanie bez ruszania lokatora :) wiem, że potem weszły nowe karmniki, że raz na pare dni się dosypywało. Ja musiałam codziennie podawać. Muszę się przejść do sklepów i popatrzeć na te nowości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak sprzątam to zawsze ściągam górę,bo dla mnie wymiana piasku to za mało....taką kuwetę trzeba przecież umyć raz na tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gazetą wykładałam i potem po prostu ją zwijałam i do kosza i następna. Kiedyś tak nie bylo tych akcesorii co teraz. Pamietam ze świnkami, że kolby, które były trudno dostępne i drogie zastępowałam suchym chlebem. Z pręcikami miałam problem, to z gałazek robiłam. Piłką delikatne nacięcie po bokach aby móc zaczepić i tak siedziały na nich. No ja jako nastolatka tak nie miałam funduszy :O W pokoju miałam mnóstwo roślin, raczej rosnących niż kwitnących i taki olbrzymi ... jak mu tam... scinapsus złotolistny, po całej ścianie się pioł i większości sufitu i to był raj dla ptaszków :D Normalnie dzungla :D Zawieszałam kartkę na drzwiach, że ptaki na wolności i nikt nie wchodził, a jak musiał to uważał bardzo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, co jakiś czas trzeba klatkę wymyć czy wręcz wyparzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja papuga jest na piasku trzymana,zresztą piasek jest ptakom też do trawienia potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powinnam się wziąć za coś pożytecznego,a siedzę jak ta topielica przed kompem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izunia zimno jest, co będziesz tracić cenne kalorie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piasek dałam tylko raz... żółtaczek miał taką przednią zabawę w rozsypywaniu go, że dałam sobie spokój. Poza tym na ten czas miałam tylko do dyspozycji piasek z ogólno dostępnych piaskownic, więc nie sądzę, aby to było dla nich zdrowe :O Teraz pewnie jest specjalny piasek dla nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak... pewnie, same szafy dwudrzwiowe :P Tak Was posłuchać to same tłuściochy z bajki Tuwimma ,,Lokomotywa,, :P Co Wy się tak fatalnie oceniacie? Kręcę głową ze żdziwienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam papużki w sumie chyba od 10 lat i od początku były na paisku,w sklepie zoologicznym się go kupuje,albo w markecie na dziale zwierzęcym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No domyślam się, te naście lat temu jakbym zapytała o piasek to pewnie sprzedawca oczy by wytrzeszczył :D Zbliżamy się do końca stronki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×