maz sqrwiel!!!!!!!!!!!!!!!

2 lata po slubie. nigdy mu zadnego numeru nie wycieła, w porownaniu do niego ciagle slysze mnie nienawidzi ze powinnam sie leczyc ze jestem pusta ze nie mam pieniedzy ( tu akurat sprawy rodzinne wchodza) nienawidzi mojego brata (jednego mam ) przez niego nie gadam z bratem robie wszystko co mam zrobic i tak mi sie obrywa ciagle jestem gnoja wszystko jest przez mnie a ja cały czas sie starałam i robiłam to co chciał (nie do konca) a on mnie tak traktuje za co ? nie chce zeby sie wyprowadzil bo juz w ogole nie bede widziala sensu zycia z drugiesttrony bym chciala,,, ma 25 lat a rozum dziecka z przedszkola... juz nie mam sił tak zyc......... wszytsko sie wali i mam juz dosc!!!!!!!!!