Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ja ja ja nie wiem

to że nie jesteśmy razem tyle lat i że z kimś jestem nie oznacza że przestałem

Polecane posty

Gość Ja ja ja nie wiem

Cie kochać" właśnie to usłyszałam od mojego byłego. Cóż sama jestem z kimś od niedawna i mój eks rozbił mnie tym okrutnie.Mówił że czasami myśli, że chciałby ...domyśliłam sie że spróbować jeszcze raz.Chciał mnie odwiedzić w moim mieście w te wakacje, w ubiegłe też.Nie wiem.Nie to mnie martwi,że znów runę naiwnie w jego ramiona i będę mocno cierpiała będąc tą drugą (tak to się już raz zdarzyło,żałuję) .Ale .hmm Chciałam Was przede wszystkim zapytać czy to możlwe żeby naprawde mnie kochał. Bo jakoś mu nie do końca wierzę.Patrzy na mnie jakby to była prawda, ale to może być przecież tylko pragnienie.Pomóżcie.Potrzebuję tego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie to samo
Parole, parole, parole.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle słońca w całym mieście
co to znaczy parole? jest taka piosenka, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paroles
SLOWA, SłOWA, SłOWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ja ja nie wiem
Naiwność?Przecież napisałam że nie do końca w to wierzę.. co to są parole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigigigigigi
duzo mezczyzn tak mowi...po prostu chche sobie zostawic otwarta furtke. Nie zastanawiaj sie nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grugru
słowa, słowa, słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ja ja nie wiem
aha dzięki.Racja to tylko słowa.Gorzej jak naprawde przyjedzie i zmieni słowa w czyny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanów się czy tego chcesz? Bo to co on chce to jego sprawa. Pytam, czy Ty chcesz żeby wrócił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ja ja nie wiem
Tak sobie myślę, że mógł też się wystraszyć że i ja z kimś sie związałam.Może chciał mnie sprawdzić. Eh faceci. i po co to wszystko?W końcu rozstaliśmy sie właśnie po to by być z kimś innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ja ja nie wiem
Do wirtualnie---zastanawiam sie nad tym dobre 4 lata i wiem, że będę z kimś komu na mnie zależy.jeśli to właśnie jemu bedzie zależało najbardziej to pewnie skłonna byłabym wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem chce kontraktu bez zobowiązań ;) Manipulator uczuciowy - tak bym go nazwała. Skoro tak Cię kocha, dlaczego jest z inną \"przez tyle lat\" ? Myślę, że warto mu udowodnić, że nie należysz do naiwnych, które całe życie poświęcą za jeden dotyk byłego faceta 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posłuchaj kochana. Nie jesteś krową na licytacji, żeby iść z tym, który da najwięcej. TY decydujesz o swoim życiu, albo oddajesz tę władzę innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim skromnym zdaniem sama nie wiesz czego chcesz i jesteś uwiązana do byłego. Powiedz szczerze, czy jak byliście razem nie byłaś skłonna oddawać mu inicjatywy, czy nie słuchałaś jego zdania uważniej niż swojego, czy nie było tak, że on w tym związku był lepszy, bardziej interesujący, może tajemniczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ja ja nie wiem
do wirtualnie--chyba nie do końca zrozumiałaś!!! jaka licytacja???To chyba jasne że jeśli bede miała do wyboru faceta, któremu na mnie zależy i drugoiego którego nie obchodzę a przynajmniej niewiele, zwiąrzę sie z tym, któremu będzie na mnie zależało nie sądzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ja ja nie wiem
Nie raczej nie.Tajemniczy był to fakt.Romantyczny również, zakochana byłam to też prawda ale zawsze siebie stawiałam na pierwszym miejscu i dlatego między innymi wszystko sie rozpadło.Wybrałam studia a nie życie w małym miasteczku Wyjechałam po dwócha latach bycia razem mimo zakochania i mimo wszystko.Po to by zdoibyć wyższe wykształcenie,dla siebie i może dla nas.Nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż się boję jak was czytam, czy wy naprawdę jesteście aż takimi pesymistami i węszycie tylko wszędzie jakiś podstęp? facet zrozumiał, że kocha i chce wrócić, czy to takie trudne do zrozumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze zrozuemiałam. Bo normalne jest, że mając chłoapka, któremu nie zależy i drugiego, któremu zależy wybieram tego........ którego kocham i z którym mogę coś zbudować. Jeżeli faceowi nie zależy to albo w ogóle nie biorę go pod uwagę albo sprawdzam czy ten stan można zmienić. Jak nie - wide opcja 1. To, że jeste chętny facet nie oznacza że się z nim wiążę. Kurcze, może ja staroświecka jestem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sara wyobraź sobie, że jesteś z kimś , ale kochasz kogoś innego. Co robisz? Idziesz do kogoś innego i mówisz: kocham cię. W tym samym czasie masz faceta, którego co..... kochasz? A może jesteś z nim z przyzwyczajenie, no bo jest chetny?! Jesteś w porządku wobec 1 i 2?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ja ja nie wiem
wirtualnie:) no coś Ty.Trochę mnie uderzyło to porównanie. wierzę że dobrze zrozumiałaś, bo widać ze nie jesteś jakąś niedojrzałą kobietą. dlaczego uważasz ze jesteś staroświecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie wiążę się z byle kim tylko dlatego, że jest ku temu okazja. Może to jużnie modne? Nie wiem, chyba nie chcę wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ja ja nie wiem
dzizas ja pierdole--coś taki/taka agresywny? dobrze wiem co to miłość.tyle tylko, ze poznałam ją zbyt wcześnie.Szkoła średnia to nie daje jednak wystarczającego wykształcenia. Wiem co to miłość, i wiem jak bardzo boli rozstanie.Kochałam bardzo i właśnie tak o tym myślę.I nie wiem skąd w nim sie wzięła ta odwaga by mi coś takiego powiedzieźć?Może zbyt krótko był sam?Ja byłam wystarczajćo długo by... odwyknąć od tej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, faktycznie nie jestem niedoświadczoną małolatą. Mi to wygląda na zwykłe czarowanie. Ustrzelić, nie ustrzelić, zapolować można;) Facet jest z kimś, czyt. ma zobowiązania (kaliber nie ważny) co on może zaoferować? Słowa??? Pred męskimi słowami ochroń nas Panie. U Prawdziwego Mężczyzny za słowami idą czyny. Jakbym była pesymistką (a może realistkąbez złudzeń) to bym powiedizała, że facet liczy na darmowy seks. A tak powiem, że zwyczajnie czaruje, może mu imponujesz, a może znudził się poprzednią zdobyczą. Nie iwem, nie znam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ja ja nie wiem
wirtualnie--i dobrze robisz.Skąd pomysł że to staroświeckie?Hmm może tak wynikło z moich wpisówJeśli tak to muszę sprostować. Z moim obecnym mężczyzną jestem nie po to by zapełnić pustkę w sercu.Coś się wydarzyło i jestem w miarę szczęśliwa.Narazie jednak krótko to trwa, stą nie mogę powiedzieć że go kocham, bo jest po prostu za wcześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie miłość tylk ozauroczenie, jedne z pierwszych i pierwsze mocne, dlatego tak pamiętasz. Może to i dobry pomysł żeby przyjechał, skonfrontowałabyś rzeczywistość ze wspomnieniami. Zwykle po takim procesie występuje rozczarowaie i co-ja-w-nim-widzenie. Dzi... popieram, dla mnie to żadna agresja, tylko znajomośc rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli znudził się poprzednią partnerką, to oprócz autorki topiku są jeszcze inne dziewczyny/kobiety. czy nie słyszeliście nigdy, bo nie sądze że, z takim podejściem, tego doznaliście, o powrotach, o tym, że prawdziwa miłość zwyciężła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja ja ja nie wiem
To co jest między nami teraz oczywiście miłością nazywać nie można..ale szczenięce bo szczenięce, miało szanse trwać i tak też planowaliśmy. Ja sie zastanawiam, jak te słowa mogły mu przejść przez gardło.Nie przychodziło mu to nigdy tak łatwo.Stąd temat.Nie po to by sie nad sobą szczególnie użalać.Rozbita jestem, to fakt.Trudno nie być. Ale mimo wszystko wracam jutro do mojego obecnego mężczyzny i może poprostu będę się trzymała teraz tej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×