Oszukane CV

Czy zdarzyło się Wam trochę skłamać w swoim CV, gdy bardzo zależało Wam na przyjęciu do pracy? Mam perspektywę na świetną pracę i chodzi mi po głowie taka głupia myśl, żeby do miejsc pracy dodać jeszcze jedno w celu uzyskania bardziej bogatego doświadczenia. Jak sądzicie - mogę wpaść?

oczywiscie ze mozesz ... tylko zauwaz ze : 1. jesli podasz zmyslona firme - latwo sprawdzic czy istnieje np. w necie ,a jak cie przyjma , to bedziesz musiala sobie tez swtorzyc swiadectwo pracy 2. jesli podasz firme prawdziwa, a "tylko" sklamiesz ze tam pracowalas - to nie zdziw sie jak np. przyszla szefowa wspomni, ze np.zna kogos z tej firmy i zasiegnie \"referencji\" swiat jest maly ... :) ps. ja nigdy nie \"naciagalam\" ...to i tak wyjdzie predzej czy pozniej

nie klam w cv, lepiej napisac prawde, bo wszystko jest do sprawdzenia. W jednej firm sie zapytali, czy moge im przyniesc zaswiadczenie o odbytych praktykach w czasie studiow, na szczescie to nie byly fikcyjne praktyki :)

masz rację, to bardzo głupia myśl. nie chciałabym pracować z kimś, kto kłamie w CV...

co do doswiadczenia ... nie sklamalabym :P ale jesli chodzi o np. znajmosc j.obcych ... np. pisze ze angielski znam biegle, a faktycznie posluguje sie komunikatywnie :P takie cos popieram :) tak samo cechy charakteru ... mila, komunikatywna ... tutaj tez leje sie wode :P

taaa normalka, a później taka jedna z drugą gęby nie umie otworzyć, jak zacznie się z nią rozmawiać po angielsku... to żenujące i świadczy o kandydacie jak najgorzej.

No jak twoim zdaniem osoba z komunikatywnym angielskim nic nie potrafi powiedziec ... no to fajnie ...

Miedzy biegle a komunikatywnie jest duuuza roznica :P Kiedys moj znajomy przeprowadzal rekrutacje - zglosil sie chlopaczek, ktory wlasnie sobie wpisal biegla znajomosc angielskiego. Wobec tego znajomy (swietnie zna angielski) przeszedl w rozmowie na angielski - koles wzial papiery i wyszedl :P Sorry, ale takie oszustwa potem wychodza i tylko wstyd :O

spotkalam sie z takimi przypadkami gdzie potencjalni przyszli szefowie dzwonili do ostatniej pracy danej osoby zeby zapytac o nia, chodzi mi o nieduze firmy, wiec uwazajcie

nie wiem, czy nic, miałam na rozmowach osoby, które po prostu zatykało i dosłownie NIC nie potrafiły z siebie wydusić. może w Twoim przypadku tak nie jest, ale i tak nie usprawiedliwia to kłamstwa w CV.

sory ale nie maciepojecia jakludzie kłamia na rozmowach i w cv i jakmyslicie że to wyjatek to zazdroszcze błyskotliwoci

i co, Ty też? i szczycisz się tym? to sobie pracuj z takimi ludźmi... ja nie chcę. okłamie szefa na rozmowie? a później za Twoimi plecami nakłamie szefowi na Ciebie... zresztą, to w pracy później baaardzo szybko wychodzi, kto ma jakie umiejętności. a później musi człowiek pracować z takimi... półgłówkami - w najłagodniejszej wersji.

justa ciekawe jak te \"madralinskie\" tworza swiadectwo pracy z firmy, w ktorej nie pracowaly :O Żenujace :O Ale to prawda - ludzie klamia, ale to predzej czy pozniej wychodzi :P

nie klamać, ale naciagać prawdę ;)

Widzę, że rozpętała się tu niezła dyskusja:) Dziękuję za Wasz odzew:) Chodziło mi o takie maleńkie kłamstwo, które raczej nie miałoby szansy wyjść na światło dzienne. Pracowałam w pewnej firmie raptem dwa dni, ale odeszłam, gdyż znalazłam lepszą ofertę (tak mi się wtedy wydawało:( A teraz chciałam fakt ten umieścić w swoim CV, jednak ostatecznie nie zrobiłam tego. Mam nadzieję, że i tak dostanę tę pracę. Kurde, ale mi strasznie zależy:(