Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a co powiecie o facecie ktory

Kiedy facet nie ma dziewczyny, ma czas, żeby zmienić w sobie to co trzeba

Polecane posty

Gość Cocounutka
Taa rzeczywiscie jeśli się zmieniać to dla siebie. Jesli ty sam siebie akceptujesz i dbasz i kochasz zobaczysz tez ze inni to zauwazą i do takich własnie ludzie inni lgną niesamowicie. Akceptuj siebie jakim jestes jednakże dążąc cały czxas do zmian na lepsze. Mowisz ze jestes dziecinny? nierozumiem co masz na mysli? wynajmujesz mieszkanie na wlasną rękę, masz auto więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o facecie ktory
konkrety: 1.wykrzewić nawyk robienia sobie przyjemności zamiast spełniania nawet pilnych obowiązków (np siedzenie w internecie zamiast nauki czy jakiejs pracy biurowej) 2. nauczyc się, ze wyzwania w rodzaju szukanie pracy mogą stać się źródłem szcześcia, więc podejmowac te wyzwania a nie ze strachu sobie je odpuszczac, dalej się bac i siedzieć nieszcześliwym to są właściwie dwie najważniejsze rzeczy jest jeszcze jedna duzo mniejsza ale tez by sie przydalo: rozwinąc umeisnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie dziewcze jedne
mylne interpretacje w czym przeszkadza zmiana pracy mając dziewczyne nastepnie ma mnóstwo obowiazków,a nie uważasz,że są to same rozkoszne doznania no i na zmiane zawsze jest odpowiednia chwila tylko nie rozumiem dlaczego ty tak do niej dażysz nie ma ideałów jeśli ktoś ma cie pokochać to z całym inwetarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o facecie ktory
ja mieszkam z rodzicami a nie wynajmuje mieszkania, samochod mam ale tez od rodzicow. poza tym nie pracuje tylko studiuje i wszelkie pieniadze mam od rodzicow no ja jakos nie potrafie , nie potrafie kogos do siebie dopuscic póki sie nie zmienie, nie iem wstydze sie tego jaki jestem chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie dziewcze jedne
z pracą rozumiem ja też miałam opory wstydziłam się ,ale przecież można się przełamać i przyzwyczaić wiesz w domu cwiczyłam przed lustrem żeby dobrze wypaść na rozmowie naprawde da się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cocounutka
Jest w tobie duzy plus- jestes bardzo odpowiedzialny i rozsądny podchodząc do tego w ten sposob. Jednak to tez duz wada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o facecie ktory
mam w sobie taką cechę, że owszem, jak widze duze szanse na powodzenie czegos to mam energie do dzialania i jest super ale jak szanse wydaja mi sie male to nie mam energii i zupelnie sobie to olewam, odpuszcza, sam krece sobie sznur na szyje bo wiadomo ze jakis obowiazek i tak ejst do zrobienia a ja odkladajac go zmniejszam sobie jeszcze bardziej szanse i ilosc czasu. musze postepowac racjonalniej i odwazniej, nawet jak cos jest trudne i mnie przeraza to nie moge sobie tak dziecinie chowac glowy w piasek, mam nadzieje ze uda mi sie tego nauczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o facecie ktory
no dam juz konkretne przyklady, moze to sie wyda niewinne, nie wiem a moze nie: na studiach odkladam nauke az jest juz prawie za pozno, przez to juz pare razy o malo nie wylecialem ze studiow, dopiero jak mam juz noz na gardle to cos robie a jak mam czas to : a to internecik a to inne zajecie zeby tylko zrobic sobie przyjemnosc bo boje sie wziac za obowiazki , jak sie za nie biore to mnie przerazają i ja chowam glowe w piasek...no poprostu czuje do siebie obrzydzenie gdybym tak sie nie zachowywal nie tracil tyle czasu, moglbym wczesniej skonczyc studia, z lepszymi wynikami, miec prace, mi sie wydaje ze to sa oczywiste rzeczy. tylko jak to zwykle z kazdymi slabosciami. trudno jest sie zmienic, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie dziewcze jedne
no cóż nie zawsze jesteśmy konsekwetni w swoich dzialaniach ja też pare ważnych przedsiewzieć przysłowiowalo zlalam pare szans mi przeszlo bokiem nie wiem jak cię pocieszyć może powiem,że na drugie mi leń:) połowa sukcesu już tkwi w tym ,że dostrzegasz swoje wady i chcesz nad nini zawładnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o facecie ktory
wiecie co, bo ja kiedys popelnialem blad, rozumowalem poprostu odwrotnie niz jest: myslalem sobie, ze ja nie mam energii bo nie mam dziewczyny i gdybym mial dziewczyne to by mi pomoglo. ale wiadomo z takiego blednego rozumowania nic nie wynikalo, teraz dopiero zrozumialem ze jest dokladnie odwrotnie dobra po co ja to mowie, trzeba poprostu sie wziac do roboty, bo nawet to pisanie tu jest wlasnie pojsciem na latwizne, a nic nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie dziewcze jedne
dużo daje takie pisanie----wyrzucasz negatywne emocje które tkwią w środku ,a nie zawsze jest z kim porozmawiać w realu bądz wstydzimy się mówić o wszystkich bolączkach ,a tu jesteśmy anonimowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o facecie ktory
w ogole to moi rodzice nie sa ze mnie zadowoleni i zawsze mi zwracali uwage na to co powinienem zmienic. ktos moze powie ze to zle, ale ja mysle ze to dobrze, bo oni mi naprawde dobrze radzą. pewnie gdyby nie oni to nawet na studia bym nie poszedl :) milo ze chcesz mnie pocieszyc:) choc ja w sumie nie potrzebuje pocieszenia tylko wlasnej zmiany, wiesz co jest najwfajniejsze? ze ja tak troche wiem, ze mogloby byc inaczej, lepiej, bo mialem takie okresy w zyciu ze zasmakowalem np pracowitosci. byl taki jeden semest tu na studiach, ze zaczalem sie bardzo dobrze uczyc, mialem czworki i piątki. bylem jak na szkrzydlach. ale wtedy jeszcze nie weidzialem ze wlasnie to ejst recepta na sukces, martwilem sie czym innym i przestalems ie uczyc. ale to wspomnienie podpowiada mi, ze jestem w stanie duzo osiagac i miec duzo energii alez bede szczesliwy jak to sie zisci, teraz jestem nierobem a jestem wiecznei zmeczony i zestresowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cocounutka
co do tych twoich slabosci to rzeczywiscie nie jest latwo je zmienic od tak. Potzreba silnej woli!!! samozaparcia tez. A myslisz ze ja ich niemam? tez mam wady wynikajace z mojego zachowania i podejscia do roznych spraw. To samo mam ze na ostatnią chwile zostawiam. A mam naprawde ambitne plany ale szlak je trafi jesli sie za nie nie wezmę.Nałogi kolejna rzecz ktora jest straszna. Nalogi to poprostu przyzwyczajenie umysłu do danej czynnosci bez ktorej po dluzszym czasie nasz umysl niemoze bez tego zyc. I dazy wedle tych nalogow i przyzwyczajen. Klopoty ze wstawaniem rano, a chodzenie spac bardzo pozno, to moja najwieksza dolegliwosc na teraz :( Ale masz prace ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie dziewcze jedne
czyli wierzyś w siebie to dobrze kiedyś cos mi sie udało czyli dlaczego teraz nie moze tak być pozytywne nastawienie i już nie stresuj się tak bo nabawisz się niepotrzebnej nerwicy ,a w zasadzie świat stoi pzred tobą otworem czase też mam takie wrażenie ,że wszystko to co dobre jest za mną ,ale to nie prawda i przywołuje się do porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o facecie ktory
nie, nie mam pracy, studiuje na studiach dziennych. a co do pracy, to teraz jej jeszcze nie planuje, dopiero jak skoncze studia ale boje sie pracy. nie tego ze trzeba bedzie cos robic tylko tego ze jakis szef bedzie dla mnie nieprzyjemny no ale jak mowilem jedyne dobre dla mnie i korzystne wyjscie to przezwyceizyc strach pozne wstawanie i chodzenie spac to tez moje wady ale z tym jak musze to sobie radze. jesli chodzi o nalogi to jest nim internet. a w zasadzie nie tylko internet tylko odkladanie wszystkich obowiazkow i zajmowanie sie przyjemnosciami, nie wiem czy ktos zaklasyfikowal taki nalog ale ja mysle ze to moj wstretny nalog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzi
troche to chore :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o facecie ktory
wiadomo ze nie kazdy tak sie zastanawia nad soba, nie wiem co nazywasz chorym czy to zastanawianie sie czy moje wady? ale ja chce pozbyc sie tych wad a wtedy i sie nad nimi zastanawiac nie bede musial tylko bede sie cieszyl zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzi
Sama praca nad soba jest jak najbardziej pozytywna, ale mam wrazenie, ze Ty popadasz w paranoje jakas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o facecie ktory
oj zaswiadczam ci ze to moze tylko wyglada na paranoje, jeszcze do niej cale szczescie daleko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzi
Ok, jak powiedzialam, ja mam po prostu takie wrazenie :), ale moze przydaloby sie do tego troszke luzu? Dystansu. Nie popadaj w skrajnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie dziewcze jedne
nie martw się masz potencjał tylko musisz go odpowiednio wykorzystać i bedzie dobrze tak jak chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie o facecie ktory
:) a teraz w ramach zmian, wychodze z internetu, on potrafi pochlonąc zadziwiająco duzo czasu dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie dziewcze jedne
prawda ja też tkwie przed monitorem już od paru godzin ,ale mam to w nosie:D PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×