Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meggie888

faceci nie potrafią pocieszać... zrozumiec... kiepscy sa w tym temacie

Polecane posty

Gość meggie888

kurde jest mi zlei smutno, mam dola i mowie memu facetowi ze jestem dzis baaardzo smutna, on ze czemu, ja ze no tak jakos ogolnie, on dalej czy cos sie stalo wyjatkowego, ja ze nie, ze po prostu mam przemyslenia rozne i mi smutno, on jakie przemyslenia, ja ze boje sie przyszlosci jak to wszystko bedzie, jak sie nam ulozy, ze czuje jakby wszystko zmierzalo donikad i nie mialo sensu, po czym on mowi ze w zasadzie nie moze teraz rozmawiac bo lada chwila przyjda znajomi ale ze pogadamy pozniej, ok? ja na to ze super, ze jamu mowie ze jestem smutna i ze mi jest zle a on nawet o to nie dba, na co on mi odpowiada ze przeciez pytal 3 razy o co chodzi... i taka jest rozmowa z facetami, czy naprawde facet nie potrafi zrozumiec kobiety i czemu tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie o to chodzi, ze \"facet nie potrafi zrozumieć kobiety\" tylko o to że jeden człowiek o naturze, nazwijmy to racjonalnej nie pojmuje smutku bez jednoznacznej konkretnej, oczywistej przyczyny. Kobiety są bardziej wylewne, łatwiej okazują i \"przyjmuja\" uczucia, więc im/Tobie się wydaje, że mężczyźni to zupełnie odrębny gatunek, jak się tu na kafeterii wypisuje. Różnice psychologiczne nie są aż tak wielkie. Poza tym Twój Facet najprawdopodobniej nie chce się wikłać w rozmowy, które w jego rozumieniu nie porwadzą do niczego. Tymczasem Ty po prostu bardziej niż gadania potrzebujesz, czułości i kilku gestów, które pomogły by Ci przetrwać gorszy nastrój. Ja to rozmiem bo sam mam skłonność do melancholii i kosmicznego smutku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie o to chodzi, ze \"facet nie potrafi zrozumieć kobiety\" tylko o to że jeden człowiek o naturze, nazwijmy to racjonalnej nie pojmuje smutku bez jednoznacznej konkretnej, oczywistej przyczyny. Kobiety są bardziej wylewne, łatwiej okazują i \"przyjmuja\" uczucia, więc im/Tobie się wydaje, że mężczyźni to zupełnie odrębny gatunek, jak się tu na kafeterii wypisuje. Różnice psychologiczne nie są aż tak wielkie. Poza tym Twój Facet najprawdopodobniej nie chce się wikłać w rozmowy, które w jego rozumieniu nie porwadzą do niczego. Tymczasem Ty po prostu bardziej niż gadania potrzebujesz, czułości i kilku gestów, które pomogły by Ci przetrwać gorszy nastrój. Ja to rozmiem bo sam mam skłonność do melancholii i kosmicznego smutku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmotoryzowana
Ponieważ mężczyźni mają trudność z rozumieniem uczuć kobiet, należy walić prosto z mostu: "przytul mnie". To jasne wskazanie, co zrobić, żeby Ci się poprawiło. Bo z "jest mi smutno" przeciętny facet nie ma pojęcia co zrobić. Możesz albo się na ten fakt obrazić i oczekiwać od niego, żeby był wróżką, albo skorzystać z wiedzy o róznicach między kobietami a mężczyznami i komunikować się w sposób mający szansę na dotarcie do drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×