Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanaZgliwic

STRACIŁAM DZIECKO!!!czy ktoś podzieli sie ze mną cierpieniem?

Polecane posty

Gość zalamanaZgliwic

urodziłam je martwe...już w dniu porodu serduszko ledwo co biło ale była szansa...ale nie udało sie,dziecko urodziło sie martwe,nawet go nie widziałam,ale czuje sie tak potwornie...tak mi cieżko...niewiem co robić,nie umiem miejsca znalezc..tak czytam waszw ypowiedzi i tak wam zazdroszcze...chce sie starac jeszcze o dziecko...ale gdzies za rok,mam już jednego synka-2 latak dlatego jeszcze bardziej mi cięzko,bo wiem jaka jest miłość matczyna,moze gdyby to bylo moje pierwsze dziecko bylo by mi lżej?ciągle tylko pytam Boga dlaczego ja?jest tu jeden temat ale nie chce ruszać starej baśni...znajdzie sie ktoś co przeżył coś podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co nie chce słow współczuje i takich tam,tylko szukam osób które czują coś podobnego??zastrezeglam sobie nic zeby nie pojawil sie podszywacz i robil jaj z mojego cierpienia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja znajoma jest w podobnej sytuacji tyle że poroniła :-( też strasznie to przeżyła,nawet próbowała popełnić samobójstwo,na szcęścioe namowilismy ja na psychologa0zgodzila sie lecz nie odrazu i to pomogło...dzisiaj jest szczesliw mamusia 1,5 rocznego dzidziusia,nie zapomniala,ale jest o wiele lepiej,i to prawda ze na ukojenie cierpienia dzidziuś :-) nie myslisz o psychologu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka900 myślałam o psychologu ale boje sie ze wezmą mnie za wariatke i że bede dnem jesli pojde tam...ale chyba bede musiala,musze szukac ratunku!!!Zna ktoś dobrego ps. z Gliwic czy okolic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13 GRUDNIA
ja akurat nie przezyłam tego osobiscie ale moja mama stracila dziecko.byla w czwartym miesiacu i zaczal sie poród,a ze wtedy juz nie bylo aborcji,to musiala urodzic.w tym szpitalu bylo wtedy tak,ze jezeli dziecko nie osiagnelo jakiejs tam wagi to nawet nie ratowali,chociaz zylo.mojej mamy dziecko wazylo niespełna kilo.tak tam bylo,ze rodzice nie mogli pozniej nic wiedziec na ten temat,jaka płec ile wazylo itp.poprostu urodzily kobiety i do domu jakby nigdy nic.tyle ze moja mama pracowala na poloznictwie i zobaczyla w ksiedze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banany śliwki
niestety takie sytuacje się zdazaja mojej siostrze był potrzebny psycholog trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ......a ja straciłam 2 ciąze......nie dawno byłam w ciązy pozamacicznej.....czuje cały czas rozpacz!!!!!!!!!!!!!!! ...i nie wierze,ze kiedyś donosze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyy
wejdz na strone www.dlaczego.org.pl strona dla rodzicow po stracie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×