Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyrodna...

Czuję się jak śmieć...

Polecane posty

\"wyrodna..\" nie jesteś wyrodną matką .... to zycie skrzywdziło Ciebie i dziecko ....które urodziłaś .... jestem strasznie \"cieta\" na matki oddające swoje dzieci ...czy też decydujące się na aborcję .... ale Ty .... Ty kiedyś bedziesz wspaniałą matką .....wierzę w to i ściskam Cię mocno ...❤️ aa ...myslałaś o psychologu .....? może pomoże ci zapomnieć o tym przeżyciach okrutnych ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna...
Funki...ja po prostu wiem,że w innej rodzinie bedzie miała i miłośc i..ojca. A co ja jej moge dać?? Tylko to,że dzieci będą ja wytykały palcami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna...
Chyba mnie nie stać na psychologa...a matką chyba już nigdy nie bedę. Nie wyobrażam sobie drugi raz tego przeżywać co przez ostatnie miesiące...I nie wierzę,ze ktokolwiek mógłby ze mna być z taką przeszłością jak moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierkie
wies to co powiem może byc okropne... w pewnym sensie sama to zrobiłaś z własnej woli. co z tego ze się uchlałaś ???*** oddajesz dziecko do adopcji więc się chyba powinnaś trochę cieszyć nie uważasz?? *** z tego co piszesz to tak wygląda. natomiast jeżeli ci ktoś wsypał jakieś prochy to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna...
Przeciez ja się nie uchlałam...nie piłam wtedy dużo! Po prostu obudziłam się w domu i nic nie pamiętałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj się
mam 21 lat i gdyby spotkało mnie cos takiego to myśłę, że zrobiłabym to samo. dziewczyna ma dziecko, ale NIE WIADOMO CZYJE. jak mozna tak żyć? jak mozna budzić się i zasypiać przy dziecku kiedy nawet nie wiesz kto jest ojcem, jakie geny odziedziczy? jak mozna to dziecko POKOCHAC i wogóle TOLEROWAĆ ? :( to straszne!!! pamiętaj, że czas to najlepsze lekarstwo, może tych ran nie zagoi ale będą mniej bolesne 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierkie
w takim razie ktos musiał ci coś wspypać albo piłaś na pusty zołądek :/ trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że jest Ci ciężko, ale proszę Cię, nie słuchaj tych co Cię krytykują i posądzają Bóg wie o co, Ty sama wiesz jak było. Gdyby je to spotkało, śpiewałyby inaczej. I zobaczysz że kiedyś i nad Tobą zaświeci słońce, wspomnisz te słowa ;-) wiem co piszę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj się
dodam jeszcze, że PO RAN KOLEJNY wkurwiam się na osobników o płci przeciwnej niż moja z tego powodu, że sa zdolni zrobić TAKIE COŚ :(!!! zrobić dzieczynie dziecko, dodać jakies prochy do drinka a potem zostawić, z tym BAGAŻEM na CAŁE ŻYCIE:( chyba zostanę lesbijką:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj się
RAZ, nie RAN...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna...
Dzięki Intima , ja mam tylko nadzieje,że kiedyś ona będzie szczęśliwa...i że przyznam sama przed sobą,że dobrze zrobiłam oddając ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i druga strona medalu
Autorka nie ma warunków na wychowanie dziecka, nie ma pracy, pieniędzy, szkoły. To dziecko będzie żyło w strasznej nędzy. Kiedy ona je odda, to zagwarantuje jej lepsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna...
Ktoś tu pisał, by odnaleźć ojca...tych co to zrobili...ale ja już nie mam siły, nie chcę by któryś z nich patrzył na moje dziecko i myślał o nim jak o swoim, chyba bym go zabiła gdyby ją dotknął czy wziął na ręce...Już wolę,żeby było tak jak jest...będzie kiedyś szczęśliwa? ciągle zadaje sobie to pytanie...i najbardziej mnie boli to,że nigdy się nie dowiem czy ona jest szczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj intimy_31 dobrze Ci mówi .... a te co krytukują ...oby kiedyś inaczej nie \"Szczekały\" zakonnice ..świętoszki ..........cholerne .... może jeszcze mi powiecie ,że jak dziewczyna ma mini na sobie to się o gwałt sama prosi ......? bo takie rzeczy też już słyszałam ...od dewot starych ...:O ale mnie wqrwiają takie moralizatorki .......c\\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooojejeuj...
czytam i czytam....i nie wiem co myslec... no 1 pytanie sie nasowa ze babcia ma kompa i internet.. rodzice alkoholicy ok ale co nie wiedzieli ze urodzilas? a co ze szkola? majac dziecko przez tydzien nawet trzeba miec jakies ubranka kosmetyki itop. to nie piesek na smyczy z ta kasetka to mi zabrzmialo jak z jakiegos filmu taka troche bajka bo niby po co ja nagrali skoro byli tam sprawcy to wlasnie powinnas poznac ich twarze dziwne dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna...
napisałam na forum tylko po to,żeby wyrzucić to z siebie ...i poczuć ulgę. Moja babcia ma 60 lat, jest emerytowaną nauczycielką - co w tym dziwnego ,że ma komputer? W swoim domu też miałam komputer i też z internetem- czy wam się wydaje,że alkoholik to taki człowiek, który tylko śmierdzi i pije i jest bezrobotny:-O Mój ojciec do pracy chodzi w garniturze i co z tego?? Przychodzi do domu, wciąga butelke i upija się, a potem leje na przemian mamę i kiedyś mnie. A mama dla towarzystwa pije z nim. życie nie jest czarne albo białe. Matka rezwała kontakty z babcią poniewaz tak chciał ojciec. A ubranka, kosmetyki- mam tylko tyle ile niezbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i kaseta... kto teraz uzywa
kaset? gdyby nagrywali to pewnie zrobili by to cyfrowka albo telefonem i zgrali potem na cd. oj, bardzo ta historia dziwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie ! nawet jeżeli nie wierzycie w historię tej dziewczyny ... to uwierzcie ,że takie rzeczy naprawdę zdarzają się gdzieś ...obok.... więc jeżeli nie wierzycie ...to odniście się do tematu abstrahując .... anie prowadzicie jakieś śledztwa- prawda czy nie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna...
poza tym to nie odbyło się na dyskotece...tylko w jakimś innym pomieszczeniu, nie wiem gdzie, nie pamietam. zresztą nie mam zamiaru nikogo przekonywac. chciałam tylko z siebie to wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanilia 1981.01.01
NO SZOK !!! mysle ze jak by zatrzymała dziecko to by sobie przypominała ten koszmar wiem ze nie była swiadaoma ale w momencie jak sie obudziła to był dla niej szok to co zobaczyła....drugi szok dziecko jak na 18 to za duzoooo o wiele .Oceniacie ja w tej chwili czy to prowokacja czy tez nie ..wiem trudno uwierzyc takie rzeczy widzimy w filmach ale te filmy tez sa na faktach autentycznych a ten przypadej swiadczy o tym ze zdarzaja sie takie dramaty ....zal mi jej ,jestes młoda ale przyjdzie czas ze bedziesz tesknic za dzieckiem ,i tez ci bedzie ciezko z tym zyc ale tak to juz jest jestes Matka tego dziecka i kiedys obudzisz sie i bedziesz bardzo chciała go zobaczyc przytulic ,piszesz nie znasz ojca dziecka ale wiesz ze to ty jestes Matka to ty nosiałas go pod serdudzkiem .Prosze przemysl decycjie bo ona jest na całe zycie i Pamietaj to decycja na CAŁE ŻYCIE !!!! powodzenia Sarenko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy from the block_ nie genaralizujmy ! nie wszyscy ....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nie jestes wyrodna matka, a swiadczy o tym twoje PRAGNIENIE dobra dziecka... Nie oceniam calej sytuacji od strony technicznej, bo z doswiadczenia wiem, ze prawda jest dziwniejsza niz fikcja. Mysle, ze dobrze robisz... Ale mysle tez, ze moze powinnas zostawic sobie furtke i spytac o mozliwe kontaktu kiedys... Czas leczy rany i na pewno ty sama tez sie zmienisz z czasem... Nigdy nie mow nigdy... Co jak po latach bedziesz jednak chciala zobaczyc Mala? Wiec lepiej spytaj o to, czy kiedykolwiek w przyszlosci bedziesz mogla miec dostep do dziecka itp. I jak ono maja zamiar zalatwic sprawe z prawda o malej?? Powiedza, ze jest adoptowana czy nie?? Poza tym mysle, ze psycholog to podstawa w twojej sytuacji. Mysle, ze jest do niego dostep darmowy np w MOPSie czy cos w tym stylu.. Bo i owszem tu mozna troche poklikac i wspolczuc, ale jednak ty potrzebujesz FACHOWEJ pomocy!! Prosze Cie zastanow sie nad tym i rozejrzyj wkolo gdzie taka pomoc moglaby byc Ci udzielona! POWODZENIA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze zamiast RODZINY ADOPCYJNEJ wybierzesz RODZINE ZASTEPCZA? W tej instytucji nie jestes pozbawiona praw rodzicielskich raz na zawsze i jest zawsze szansa pracy na soba i powrotu do rodzicielstwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza się ....bez psychologa się nie obędzie ..... \"pomoc\"na forum jest nachwilkę ....Ty potrzebujesz doraznej .....długofalowej .... za wiele problemów jak na jedną głowę !! poszukaj darmowego psychologa .......!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe moja wypowiedz jest przed wypowidzia przedmówczyni chociaz czas pozniejszy :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anda- popieram, wlasnie milalam o tym napisac! naprawde bedziesz tego zalowac, wiem ze ci ciezko, ale znajdz najlepsze rozwiazanie, takze dla siebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, nie ubliżaj psom, pisząc o szczekaniu w odniesieniu do tych jędz. One mają wszystko - dom, męża, dzieci, pieniądze, jedzenie - ale zabrakło im czegos o wiele ważniejszego - serca i rozumu. Zresztą jak to się mówi - syty głodnego nie zrozumie. Może jak spotka taka tragedia ich córki, to sobie przypomną tą historię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×