FACECI mają tyle kompeksów,że NIE potrafią podrywać kobiet.....

o to chodzi ze nie ma juz prawdziwych facetow tzn moze jakies pojedyncze przypadki. teraz faceci przestaja byc facetami, a to co napisalam tyczylo sie facetow bo teraz takich sie wlasnie spotyka.

za pare lat bedziecie chodzic w spódnicach

a po co pozniej sie wkurwiac z taka jak ty :P

poznajesz. Chyba w klubach gejowskich

Widzicie w nas mężczyzn w pełni, przypominacie sobie tylko wtedy, gdy trzeba wynieść śmieci, kontakt naprawić, zwolnić miejsce w tramwaju, autobusie. Nie jestem już w pełni mężczyzną, bo nie ma takiej potrzeby! Pani jest w pełni mężczyzną za to!

i jeszcze chodzą ciągle dziewczyny w spodniach i szukają prawidziwych facetów hahah, bądzcie prawdziwymi kobietami to się znajdą prawdziwy faceci.

wow!!! facet, ktory nie potrafi poderwac dziewczyny to KOMPLETNY NIEUDACZNIK!!!!! dziewczyny, jak gosc nie potrafi wykazac inicjatywy to nie warto nim sobie nawet sawracac uwagi... I na dodatek powiem wam, ze jak dziewczyna zawsze robi pierwszy krok - na poczatku czy juz po poznaniu sie - to automatycznie stawia sie na straconej pozycji.... Facet bedzie przychodzil na gotowe jak mu sie SPODOBA a jak nie to sie zmyje i tyle!!! Nie ma sie co wysilac!!! Z doswiadczenia wiem, ze jak sie facetowi tak naprawde podobam to stanie na glowie (doslownie !! :))), zeby zwrocic na siebie uwage!!

ojej

:)

Czasy się zmieniły i teraz liczenie "że ksiaże się zjawi" tylko należy czekać na niego jest już nie aktualne, faceci czy chcecie czy nie, już nie podrywają tak jak kiedys przed wojną. Zmieniły się czasy, teraz kobiety muszą troche ruszyć głową aby zdobyć faceta. Sad but true. Takie czasy. Będzie płacz i zgrzytanie zębów starych panien jak sobie tego nie uświadomią!

Od małego człowiekowi sie kształtuje charakter. Czasem jest tak że jest on niszczony, dołowany. Trudno potem tak nagle nabrać pewności siebie Ale nie. Jest on nieudacznikiem

Hahahahahhahahaha dobrze powiedziane :)

A jeszcze jest tak że jak facet się zainteresuje to czytam tutaj (na forum) że dziewczyna powinna go obrazić. Wtedy się dowie czy umie on przyjąć krytykę

Za to tu na topiku można się dowiedzieć, jak łatwo Was sprowokować.:)

Jako, że jestem płci męskiej patrzę na otaczajacą rzeczywistość z męsko-samczego punktu widzenia, a tym samym już nie zgadzam sie na długotrwałą manipulację moją osobą ze strony kobiet, niezależnie od tego czy jest to świadoma czy podświadoma manipulacja pizdą czy umysłem czy ich totalnie chaotycznym pomieszaniem. Swoistym archetypem, wyniesionym z dziecięcych fascynacji, jest kowboj, ze wszystkimi wadami i zaletami. Ale nie ten cuchnacy i zarośnięty poganiacz bydła, ale świadomy swojej roli i siły twardziel, niepieprzacy się z niesprawiedliwością świata tego, wymierzający karę za chujoza, kochający piękne kobiety, ale nie wahający się odjechać w sina dal, gdy wybrance odpierdala w głowie z braku innych zajęć. Z całą pewnością mężczyzna powinien umieć powiedzieć nie wobec każdej rzeczy, która nie jest jego kanonem świata i być gotowym ponieść wszelkie konsekwencje rzuconego twardo nie. Ta pewność postrzegania świata zawiera w sobie i zdecydowanie i wewnętrzny kręgosłup moralny. Dla prawdziwego mężczyzny czarne jest czarne a białe jest białe, nawet wowczas gdy wypowiedziane zdanie ściąga nie niego zidjociałą bandę pospolitych poganiaczy bydła. Inaczej rzecz ujmując, mężczyzna powinien w spodniach dzierżyć nie tylko chuja ale i twarde jaja. Mężczyzna musi mieć jaja i twardą dupę, aby wytrwać w pozycji pionowej po kopniaku od życia codziennego i mieć wolę i siłę aby solidnie kopnąć życie codzienne w dupę, gdy dojdzie do wniosku, że taka jest jego wola i powinność. Kowboj jako wzorzec mężczyzny zbudował potegę ameryki, ale został wypchniety z ekranu życia przez rozmemłanych, zdziadziałych, flejtuchowatych na ciele i umyśle, maminsynków, którzy uważają, że zżarli wszelkie rozumy świata, ale tak naprawdę to mają z tego powodu wielką sraczkę już na samą myśl, że życie codzienne podnosi na nich rekę. I zamiast wymierzyć kopnika w stronę życia, zaczynają szlochać po kątach. Wszędzie dookoła panoszą się zflaczali faceci, którzy noszą spodnie by ukryć całkowity braqk jaj oraz wątłość kutasa. Można by powiedzieć, że prawdziwi mężczyzźni to gatunek wymierający z dwu zasadniczych powodów. Po pierwsze do prawdziwego mężczyzny droga od chłopca czy młodzieńca jest bardzo daleka i wyboista. Mężczyzną osobnik płci samczej się nie rodzi, mężczyzną taki osobnik się staje, ale w dzisiejszych czasach już się nie staje ani mu już nie staje, bo w gonitwie życia gdzieś rozpieprzył życiowe cele i ideały młodości. Po drugie, prawdziwi mężczyźni są potrzebni wyłącznie im samym. Spłeczeństwu sa już niepotrzebni, bo są tylko z nimi kłopoty. Kobieto są także prawdziwi mężczyźni niepotrzebni, bo są z nimi zarówno kłopoty jak również same problemy. Kobiety marżą z rękami na pizdach podczas nocnych wycieczek pod kołdrami o prawdziwych kowbojach, którzy porwą je do przepięknego życia, poczują twardość ramienia i ich kutasa, ale jak się obudzą, to dochodzą do przyziemnego wniosku, że lepszy jest facet nijaki, rozmemłany, bez swojego zdania, bo takim powszechnie panującym osobnikiem można sterować i manipulować do woli, gdyż nie zdecyduje się na odejście od podstawionego koryta, w zębach będzie przynosił forsę a od czasu do czasu jeszcze chce mu sie zaruchać. Kobiety wymagają od facetów aby mieli spodnie, ale aby w tych spodniach nie było prawdziwych jaj. Oczywiście na wszelakich forach, sympatiach, pierwszych randdkach chrzanią pitu pitu jak to by chciały związać się z prawdziwym mężczyzną do końca życia, ale jak tylko wyczują już pwenie, że poznany osobnik ma swoje zdanie i mowi je głośno i stanowczo, zwyczajnie spierdalają pod byle pretekstem gdzie pieprz rośnie i jeszcze jedno ziarnko dalej.

Jeżeli kobieta wyczuje, że z poznanego kowboja nie uda się w żaden sposób uczynić bezmyślnego poganiacza bydła z atrapami męskości, nie ma takiej siły aby go na stałe dopuściła do swojej dupy, bo tak naprawdę to kobiety nie chcą, aby męska ręka i głowa decydowały o wszystkim. W tym miejscu pisząc o ręce w żadnym wypadku nie mam na myśli jakiejkolwiek przemocy fizycznej, bo dla mnie jest to chujostwo do entej potegi i świadczy o prymitywiźmie, ale o umiejętności skutecznego wprowadzania w życie tego co pomyśli męska głowa. Prawdziwy mężczyzna nie pozwoli sobie aby nawet najpiękniej pachnąca pizda rozsiadła się trwale na jego głowie. Skrytym i nie uśiwdomionym pragnieniem kobiet jest posiadanie faceta i dla tej ideii są gotowe na całkowite kurestwo w czterach ścianach domów, począwszy od bicia, poprzez inne dupy czy prowadzenie alternatywnego żywota. Strach kobiet jest tym większy im mężczyzna jest bardziej stanowczy w swoim zdaniu. Stanowczość nie wyklucza partnerstwa, o ile kobieta dojrzała do bycia partnerką, co niestety jest zjawiskiem wciąż rzadkim. Tak jak kobieta podświadomie wybiera bardziej wartościowe plemniki od kilku zruchanych facetów tak samo z wianuszka adoratorów wybiera potencjalnie największą ciapę w przyszłości, chociaż namiętnie pierdoli się z jebaką. Ta podświadomość wcale nie oznacza, że babeczki nie dojrzewają. Z babeczkami jest tak samo jak z facetami, nieliczne stają się kobietami. Bo nie urodzenie dziaci i ich odchowanie stanowi o kobiecości, to tylko biuologia, o kobiecości świadczy stała umiejętność życia u boku mężczyzny. A to wielka sztuka i niestety sztuka dalej rzadko spotykana. Fakt stania się mężczyzną czy kobietą z krwi i kości, to nie akt dobrego samopoczucia i przlepienia na czole i na języku etykiety takiej treści, ale umiejętność życia z podniesionym czołem i uśmiechniętymi oczyma zarówno samotnie jak i w związkach opartych na partnerstwie, gdzie pogrywki pizdą lub chujem nie są mertodą przepędzania dni kolejnych, a przepięknością ruchania.

dobra... Ogólnie wiadomo , że to facet powinien poderwać kobietę, bo jesli zrobi to kobieta, najpewniej jest DZIWKĄ. Faceci i tak mają łatwiej w życiu , to jest wiadomo. Więc chociaz mogliby otworzyć gębę i rzec słowo do osoby która mu się podoba.

Ojoj, długie, acz treściwe. Ale to tylko subiektywna wizja autora postu.:)

Nie rozumiem jednego, dlaczego tak kobietom zależy na tym aby ich faceci podrywali? Czyżby was nie podrywali? :O Jeśli tak to współczuje, bo widocznie nie jesteście warte prawdziwych mężczyzn. Nie chcę nikogo obrażać, mi nic do tego, ale śmieszne jest to, że kobiety upominają się o podryw tutaj! Wasze koleżanki są podrywane na pewno, wy cóż... nie jesteście i wy tym problem.

"facet, ktory nie potrafi poderwac dziewczyny to KOMPLETNY NIEUDACZNIK!!!!!" jesli facet umie podrywac, to znaczy, ze ciagle podrywa kobiety. Skacze z kwiatka na kwiatek. Jesli nie potrafi, to znaczy, ze tego (zbyt czesto) nie robi. I teraz pytanie, z ktorym byscie wolaly byc? Czy w zwiazku naprawde tak bardzo liczy sie umiejetnosc poderwania?

hahahahaha a ty pochwal sie ile razy podszedl do ciebie facet na ulicy czy w autobusia i zaprosil na kawe tylko dlatego ze mu sie spodobalas.No pochwal sie.

w zwiazku nie ale fajniej by bylo jakbyscie byli bardziej otwarci a my nie musiałybyśmy ciągle wychodzić do was z inicjatywą:)

sama nie raz mam ochpote podejsc do faceta na ulicy bo oczu od niego oderwac nie moge ale nam kobietom nie wypada niestety:(

wiec wy z pewnoscia macie tak samo no i mimo ze norma jest ze facet to zdobywca wcale tego przywileju nie wykorzystujecie!!!ja jakbym byla facetem...ach noramnalnie bym sie nie opanaowała w niektórych momentach:)

dla mnie, gdybym byl kobieta, sprawa byla by jasna: facet nieumiejetnie podrywa oznacza, ze nie ma doswiadczenia, a to oznacza, ze nie robi tego zbyt czesto. A jak umie, to znaczy, ze jest ciaglym podrywaczem. Wiec wybralbym pierwszego faceta, bo wieksza szansa, ze mnie nie zostawil. A Wy robicie na odwrot. Jak nie umie podrywac, to nie jestescie zainteresowane, a jak umie, to sie nim zainteresujecie. On po pewnym czasie odchodzi dalej podrywac a Wy placzecie, ze facet to swinia. Gdzie tu logika?

a co w tym zlego jesli facet jest sam ze podrywa dziewczyne co mu sie spodobala??night nie rob juz takich smiesznych analiz.... a nawet jak podrywacie to robicie to nieumiejetnie, najczesciej przez znajomych wypytujecie o nas i chcecie zeby to oni rozkrecili wszytsko za was.

racja night, a potem zaplakane pokrzywdzone pouzywane "leca" na tych nie podrywajacych (czyt: milych, normalnych, porzadnych)

@ do ahahhahahahah a jak byś była niskim, nie za ładnym, nieciekawym facetem to mogła byś najwyżej usłyszeć łagodnie to ujmując \"spadaj\"

Kiedyś chciałem poderwać dziewczynę na dyskotece, wybrałem sobie najpiękniejszą na parkiecie, była śliczna. No cóż, gdy zapytałem się jej czy ze mną zatańczy, ona powiedziała "Zatańcz z innymi dziewczynami, daj im szansę". I poszła sobie. :/ Dobrze, że nie powiedziała "Spadaj oblechu" :D

to sa polskie dziewczyny, szczegolnie te z klubow i dyskotek :o