FACECI mają tyle kompeksów,że NIE potrafią podrywać kobiet.....

jezu kobito jak ty sie wszedzie czepiasz.idz juz lepiej na swoj topik o ksieciu bo widac ze brak faceta ci nie sluzy

jola jak bym wczsniejszch postow nie czytal to i tak bym wiedzial ze piszesz o Justynieee :D

co to za miara żeby czymś takim oceniać kto jest prawdziwym mężczyzną Pewnie taki co ma 5 dziewczyn i co 3 dni nową jest dla was prawdziwym mężczyzną

witajcie Kochani:)) widze ,że mój temet cieszy się dośc duzym powodzeniem:) Czytałam wasze wypowiedzi, czytałam zdanie facetów i ich podejscie do nas i stwierdzam,że naprawdę szkoda, że tak u nas jest...Nie wmawiajcie mi że to nie prawda, bo jakos moje kolezanki tez nigdy nie zsotały zaczepione przez obcego mezczyznę na ulicy....I żebyście nie mieli zaraz argumentów-SĄ NAPRAWDE ŁADNE.....a jesli was ładne odstarszają to znam też te mniej atrakcyjne i im się też nie zdarzyło:P I jak ktos zauważył w podrywaniu jesteście bardzo niepewni i nieśmiali i zazwyczaj zamiast sami to podpytujecie znajomych o nas z najdzieją ,że już jakoś znajomi nas zeswatają:P

Wiem że odrzucenie przez kogoś za kim naprawde szaljecie jest bolesne to nie umiem pojąc dlaczego mielibyście sie przejmować odmową dziewczyny której kompletnie nie znacie a tylko która wpadła wam w oko...Za bardzo się przejmujecie i boicie porażki, co w dalszym ciągu potwierdza to o czym pisałam w temecie:P

Kochani więcej odwagi!! Mamy wakacje a wy tacy niemrawi:P My zakładamy króciutkie spódniczki a wy dalej nic................:)

Ps. Zgodnie z moimi wczorajszymi przeczuciami żaden facet nie odważył się do mnie podejść w trakcie spaceru z psem.....ale, ale, ale jeden trąbnoł klaksonem nieśmiało:PTakże ubolewam że tylko na to was Drodzy panowie stać....no i na oglądanie sie za nami na ulicy:P

Hej elyska27 podaj adres gdzie spacerujesz z psem...Ja się nie boje....;)

Prędzej kamienie zaczną srać a świnie latać niż ja będę podrywał dziewczyny

tacy faceci boja sie nowych za to grzezna w starych znajomych.. one ciagle sa w ich zyciu.. dziwi mnie to bo w koncu te baby tez poznali nie? kiedys tam, tak sie uczpily i sa w ich zyciu, z korzyscia dla siebie. a czemu nie dbaja o te nowe? jakie nowe, skoro to juz ponad 3 lata..

rozwala mnie to 1. Na ulicy w większości nie wypada kogoś "podrywać" popytaj ludzi co o tym sądzą :D większość jest przeciwko :P 2. To ty masz problem. Tobie zależy, więc sama musisz się zatroszczyć o to żeby to dostać Zamiast na ulicę wyjdź gdzieś gdzie jest dużo pijanych facetów... pewnie się zainteresują :D i masz problem z głowy.

Ja nie podrywam kobiet na ulicy z paru powodów. Pierwszy jest taki, że po prostu nie mam na tyle śmiałości. Całe życie miałem jakiś dziwny kompleks niższości, nawet wtedy gdy naprawdę nie musiałem się czuć gorszy od innych facetów. To wynika z wychowania, z wpajania w dzieciństwie pewnych zachowań. A mam prawie 28 lat i ciężko zmienić charakter. Poza tym jeszcze mam taki problem, że się zacinam. Może na co dzień tego się niezauważa, no ale w sytuacji stresowej, jaką na pewno byłoby dla mnie podejście do obcej kobiety, myślę, że to byłoby aż nadto widoczne. Inna sprawa, że trzeba mieć też tzw. gadane, odpowiedni wygląd itd. A ja jestem przeciętnym facetem, który powodzenia u kobiet tak naprawdę nigdy nie miał. Co najwyżej byłem ich dobrym kolegą czy przyjacielem :) Za to moją eks poznałem przez internet i udało się nam spędzić razem ładny kawałek czasu i było ok. Dopiero przy kobiecie, której na mnie zależy umiem się otworzyć. Póki co stawiam na poznawanie kobiet w internecie. Zanim dojdzie do spotkania, to już coś o sobie na wzajem wiemy i jest łatwiej.

a moze po prostu to nie jest w stylu pewnej grupy facetow zaczepianie na ulicy :o nie jestesmy az tak zdesperowane ....sie rozmazyly i teraz pretensje maja :o

maja slaby refleks

­­­­­­­­­­­ A dlaczego mamy podrywac na ulicy? Kiedys byl tu watek na kafe, ktos zadal pytanie, czy kobieta umowilaby sie z facetem, ktory poderwal ją na ulicy. Znaczna wiekszosc kobiet powiedziala NIE. Poza tym, nie wiem, o czym moglbym rozmawiac z obca dziewczyna. Nie mam gadki, jestem raczej milczkiem. Jak byscie zareagowaly w takiej sytuacji? Pewnie byscie pomyslaly, ze jestem nudny. Sam bym z checia podszedl do ladnej dziewczyny, przeciez to oczywiste. Ale nie podchodze i to nie przez niesmialosc (a przynajmniej w mniejszym stopniu). Najbardziej boje sie wlasnie tego, ze nie wiedzialbym co mowic. Z kolezankami ze studiow tez malo rozmiawialem. Wiec jakbyscie zareagowaly, jakby podszedl ktos taki jak ja? Jestem po prostu malomowny ;(

"Inna sprawa, że trzeba mieć też tzw. gadane, odpowiedni wygląd itd. A ja jestem przeciętnym facetem, który powodzenia u kobiet tak naprawdę nigdy nie miał. " o wygladzie to juz nie wspomne. Nie jestem brzydki, ale tez powodzenia nigdy nie mialem. W sumie to tez jest powod. Moze gdybym byl niesamowicie przystojny to byl podszedl, w koncu kobiety bardziej leca na przystojniaczkow, daja im wieksze szanse, nawet jak tez sa milczkami.

Swoja droga, niektore dziewczyny jednak zostaly poderwane na ulicy. Wiec jednak nie wszyscy sie boja podchodzic. Wiec czemu do Ciebie autorko nie podchodza, ani do Twoich kolezanek? Moze macie wyglad "blond-solarki-z tipsami" ;)

;)

tyle sie napisalem, a nikt nie odpowiedzial :(

jolajola2 nareszcie jakis prawdziwy mezczyzna!!!!oby takich wiecej jak bylak pani "jolajola2",,,,wow,,,prooop oroooszee mnie taa taakk nie tytulowac...hmm,,,,az tak bardzo,,,,;-),,,DZIEKUJE,,,,ciekawe czy gdybys to TY byal an tym rowerku,,,,to tez bys sie umowial ze mana za tydzienn.. ,,,,echh moi drodzy.,,,,przeczytale te kilka wypoweodz z dzsi i wczoraj,,,i co wam anisac,,,,ret,,rety,,,,.po porstu,,hmmm,,,,hmmm,,, spedziel dzsi godziene w LEsku,,,,,chodzilem po sklepach, uliczka,i parkach rynku mlaeńkim ,i iwecie,,co ?/ jka wspaniele jest poczuc sprawdzic by pojawil sie usmiech na twarzy kobiety,,dziwczyny:)):.. ,,jka kazde slowo jest lapane przez was, jka czekacie,, jka pragniecie...;):;):...by jkais dzien wrescie odmienil cos,,by zdarzylo sie cos nieoczekiwaneg,,,przeciez jest LATO...!!):):;;... ...od pewenego czasu,,podoba mi ise kada dziwczyna,....w kadej zauwazam cos,,,cos,,co mnie w jej pociaga,,wogule te wassz swait kobiet,,jest taki inny niz nasz,,meski,,,macie na tyle spraw tak inne spojrzenie,,,tak inaczej myslicie,,,i to jest wlasnie takie piekne,,i walsnie spotknie z kobieta, hmmm,,,,jest takie,,, ::) no nie wiem jka to naisac,,,,.pozdrawaim,,, a co do was facetow, koledzy,,,to coz,,,hehe ja tez sie jakam,to znaczy nie jakam,,tytlko bardzo przianczam slowa wypowiadane ,,ale zrobilem z tego jedna z mioch cech,,atrakcyjnosci,,i ktora powoduje duzo usmiech u innychh,,i tego sie ciesze ze go moge wywoals u was ,,na tych waszy,,czasmi smutnych buziachh...pozdrwaimm,,,,>

A ja rzeczywiście nie podrywam bo mam kompleksy i do tego jestem ciotą. I tego nie zmienię. to kwestia konstrukcji psychicznej. Na szczescie mam prawie dwa metry wzrostu i ponad 100kg wagi i jak sie wk..rwię to wszyscy mi schodzą z drogi.

normalnie, bo tego sie czytac nie da poop - jakie masz kompleksy?

dawno faceta nie miała:P ja tez nie podrywam i to z wielu powodów

szedlem dzisiaj ulica, fajna laska przede mna, ale z taka mina, ze balem sie podejsc. Troche usmiechu by sie wam przydalo, tak to tylko odstraszacie.

ale najlatwiej zwalac wine na nas, facetow

Jejku, jeżeli kobieta chce być podrywana, to też musi coś zrobić. No właśnie chociażby się trochę pouśmiechać. Ale nie każda kobieta chce być podrywana.I wtedy też potrafi dać czytelne sygnały.:)

to znaczy, ze 99% atrakcyjnych dziewczyn nie chce. Wiec po co te zale? ze niby jestesmy leniwi?

Wiesz, wyraziłam tylko moją opinię na ten temat.:)