Faceci co myślicie??? rano bez makijażu...

Co myślicie jak pierwszy raz widzicie swoją panne rano bez makijażu??? No wiadomo, ze początku po upojnych nocach rano budzimy się jeszcze z makijażem, ale przecież jak już jest się w związku to musi zdarzyć się ten zupełnie pierwszy raz, jakie macie wtedy odczucia?? Ja nie ukrywam ze wyglądam o niebo lepiej z makijażem i czuje się seksownie, pewna siebie. Jak zmyje wszystko do reszty czuję siętaką małą zagubioną dziewczynką.... Jest to rano dla was duży szok??

tylko czasami na specjalne okazje czy wyjscie na impreze, wiec moj facet nie przezywal ani nie przezył szoku jak mnie zobaczył rano po wspolnej nocy:P

mój facet jeszcze zanim zaczęliśmy być razem, widział mnie bez makijażu :P bo spaliśmy razem (jeszcze z przyjaciółką) pod namiotem na festiwalu. nie przejmowałam się wtedy takimi rzeczami, chociaż już mi się podobał ;)

to jaki wy macie ten makijaz?a ja bez tego tez wygladam dobrze...moze dlatego ,ze moj makijaz dzienny jest nie za bardzo "widoczny"...w kazdym razie,nie musze sie tego obawiac,czy bede rano dobrze wygladacXD

na Openerze :P

Wyglądam dobrze również dlatego, że mam dopiero 11 lat... Mój tatuś mówi nawet, że i bez makijażu jestem piękna i zawsze mu stoi, jak przychodzi do mnie s(a)pać ;-)

a makijaż? nieznaczny, tj puder i ewentualnie cień do powiek i błyszczyk :P

W dzisiejszych czasach wiekszosc kobiet ma na sobie sama tapete a bez niej... to szkoda gadac. Ale kobieta jest piekna bez makijazu to to jest prawdziwe piekno, a nie ta szminka czy tusz do rzes!

Makijaz powinien byc tylko podkresleniem kobiecego piekna.

http://kasia530.wrzuta.pl/obraz/2EFN5nvX7U/doda_bez_makijazu

Wlasnie o to mi chodilo.

mi sie nie podobała

Poza Radkiem to raczej nikomu sie nie podobala.

małolata

Mój chłopak nie był w szoku, bo często jak chodziłam na basen, to biegałam całymi dniami bez makijażu i też mnie widywał, jakoś nie widział specjalnej różnicy. Zresztą w ogóle używałam korektora i tuszu do rzęs:P Dopiero jak nie mam chłopaka, to sie maluję, ale jakoś nigdy nikomu to nie przeszkadzało. Noooo... poza jedną osobą. Jakoś szczególnie nie zmienia to mojego wyglądu. A w domu i tak zawsze jak tylko tam przychodzę, to zmywam makijaż, więc jak mnie ktoś odwiedzi, czy nawet przyjdziemy razem, to zaraz się demakijażuję i widzi, jak wyglądam. I na pewno nie poszłabym spać w makijażu, nawet jak idę na imprezę, to przed spaniem myję twarz i zeby.

j.w. ???

hmmm poza tym najczęściej się spotykam z moim facetem u mnie w domu, więc w ogóle nie mam wtedy makijażu :P co najwyżej lekko nosek przypudrowany ;) ale to tak raz na ruski rok :P

Nie, nie pokażę, bo ich nie mam:P

:P

Nie pokażę:P To jest widok dla wybranych

Ja jak zobaczyłem swoją byłą, wstałem z łóżka ubrałem się i zamknąłem drzwi po drugiej stronie :P

To musisz mieć dobry gust, jeżeli chodzi o kobiety i dodatkowo rozwiniętą wyobraźnię:)

oh dziewczyny to strasznie wam zazdroszcze, co ja bym dała zebym nie musiała się malować...idealna cera i ciemna oprawa...ech ale niestety musze, cere mam naprawde fatalną, błyszczy się i pełno nierówności, do tego jasna oprawa, a jak się pomaluje to od razu 100 razy lepiej wyglądam

Mój jest w szoku jak mnie widzi w makijażu, tak rzadko się maluje. On tego nie lubi, podobnie jak farbowanych włosów, stanika push- upa itp. Sama naturalność :) Czasem jak idziemy gdzieć to "zaszaleję" i sie troche podmaluję.

Nie ma czego zazdrościć, też mam błyszczącą cerę i do tego jestem blondynką. Jak się nie maluję, to wyglądam na jakieś 16 lat... Ale czasami mam to gdzieś. W lato bardzo często się nie maluję, co prawda wtedy np. zaczepiają mnie takie kompletne gnoje, np. w wieku 15-16lat właśnie. Ale tacy ludzie ogólnie są nachalni, więc chyba brak makijażu niewiele ma tutaj do rzeczy:) Maluję sie tylko jak wychodzę z domu, żeby się z kimś spotkać, albo jak idę na uczelnię lub do pracy. Ewentualnie jak idę gdziekolwiek, ale mam podły humor i wydaje mi się, że wyglądam jak bazyliszek. I też nie lubię farbowanych włosów