Dziewczyny lecą na wygląd

"Zacznij myśleć o sobie dobrze!" nawet jak sie zacznie myslec pozytywnie, to kobieta jedna czy druga szybko sprowadza nas do poziomu (czyt. zera).

Zapach Moczu-->czemu tak generalizujesz? ja nie lecę na wygląd ja lecę tylko na pieniądze. To tak gwoli wyjaśnienia, bo widzę, że każdy tu dziś pisze co chce, a nawet jeśli cos nie bedzie napisane to inni sobie dopowiedzą.

Przepraszam Kochani, ale muszę Was opuścić, bo jestem bardzo senna- miałam dziś bardzo ciężki dzień... Dobranoc

\"Zacznij myśleć o sobie dobrze!\" nawet jak sie zacznie myslec pozytywnie, to kobieta jedna czy druga szybko sprowadza nas do poziomu (czyt. zera).\" dlatego ja nie myślę o sobie pozytywnie i nie startuję do dziewczyn bo nie lubię upokorzenia :-(

Stańczyk, Twój wzrost jest przecież optymalny dla kobiet. Do minety, hehe:). Idź do lekarza - zanim wylądujesz w kaftanie.

nie dość że pusta to jeszcze niesympatyczna i naśmiewa się z pokrzywdzonych przez świat :-O

Jestem piękna i inteligentna. I śmieję się z Twojej głupoty. Płakać nie zamierzam.

coś czuję że pani Justynka to prowokacja pewnej, dawnej i stałej bywalczyni tego forum o nicku \"Niebieskooka szatynka\" :-P ale mogę się mylić ;-)

piękna to może i jesteś ale czy inteligentna, to bym polemizował :-D

Stańczyku, nie byłam dla Ciebie niemiła, choć sam się o to usilnie prosiłeś. Ale miarka się przebrała. Jeżeli byłbyś w Twoim mniemaniu nieatrakcyjny z wyglądu i to byłby Twój problem, to bym rozumiała. Ale Ty jesteś po prostu chory psychicznie! Nie potrafisz być miły, umiesz tylko narzekać i atakować ludzi bez powodu. Nie każdy to toleruje.

jak chcesz, to dam ci namiary na dobrego psychologa u ktorego ja sie bezskutecznie lecze od 5 lat.

jedno z drugim się wyklucza dobry psycholog wyleczy skutecznie zły psycholog wyleczy nieskutecznie

No właśnie, Stańczyku, Twoja głupota nie ma granic.:o

Najpierw się pode nnie podszywasz, a potem dyskutujesz sam ze sobą. Brawo! Wreszcie znalazłeś rozmówcę na poziomie. Dobra rada: nie komentuj moich wypowiedzi.

wiem :-O ale nic na to nie poradzę głowy nie zmienię tak jak i wzrostu muszę jakoś z tym żyć tylko co to za życie z świadomością przegranego :-(

hmm?? gdzie się podszyłem? :-O

15.07] 00:05 p. Justynaaaa jak chcesz, to dam ci namiary na dobrego psychologa u ktorego ja sie bezskutecznie lecze od 5 lat. Czyja to niby sprawka?

bo on jest dobry, ale moj przypadek jest chyba nie do wyleczenia :(

ale wyleczyl mojego kolege - Presleja

a co to mało jest podszywaczy na kafe?? masz pomarańczkę to się podszywają ot jajcarze jakieś, którym sie nudzi :-O

Pisz sobie co chcesz, jeżeli dzięki temu będzie Ci lepiej. Papa

musisz mi uwierzyć że nie jestem wariatem tylko człowiekiem z problemami :-O

Baby są jebnięte... ot co :)

;p

Gówno prawda. Ja na mojego faceta poleciałam kiedy był chudziutki jak zapałka,miał siano na głowie,masę pryszczy i był delikatnie mówiąc nieatrakcyjny. Teraz minęło parę dobrych lat,rozrósł się,wyprzystojniał,zmężniał. Laski które się z niego śmiały teraz na niego lecą. A dla mnie wcale nie jest bardziej atrakcyjny niż był. Nadal mógłby wyglądać jak kiedyś i nadal byłby tym jedynym.

A JA JESTEM GORZEJ NIŻ ZERO!! JESTEM LICZBĄ ZESPOLONĄ DLA DZIEWCZYN. I CO JA MAM POWIEDZIEC??

zal mi was wszystkich ;]

Nie zgadzam z tym wszystkim co piszecie. Jeszcze kilkanaście tygodni temu mogłabym się wahać, ale dziś już nie. A więc od jakichś dwóch miesięcy rozmawiam z facetem na gg, codziennie po kilka -naście godzin. Widział moje zdjęcia, a ja jego nie. Nie pytał o nie, tak wyszło. Mimo, że nie wiedziałam jak wygląda to pisaliśmy, piszemy zresztą nadal, aż w końcu ustaliliśmy tekst, jaki ma do mnie powiedzieć w razie przypadkowego spotkania (było bardzo możliwe). A poznaliśmy się właściwie przypadkiem, ale nie na żadnych stronach internetowych czy pisaniem do nieznajomych z katalogu publicznego. No i mamy wspólną znajomą. Był bardzo tajemniczy i przez to mnie zaintrygował, więc się starałam na jego temat dowiedzieć trochę więcej od tej znajomej. Nic nie wiedziałam o wyglądzie nadal, nie chciałam o to pytać, bo co by sobie ona pomyślała? A co by było gdyby mu powtórzyła? Czym więcej pisaliśmy tym bardziej mi się podobał, aż w końcu doszło do tego, że się zaczęłam obawiać, że jestem 'wzrokowcem' i że gdy się spotkamy wszystko pryśnie. Po półtorej miesiąca w końcu się spotkaliśmy... Nie jest piękny, jak zresztą ostrzegał. Ale nie brzydki. Interesujący, specyficzny. W każdym bądź razie widzieliśmy się 'przechodem', przypadkiem już kilka razy i po prostu chyba się zakochałam. Już nie zwracam uwagi na tych, co większości kobiet się podobają. Wystarczy on, choć nie jest tak przystojny, jest boski. Do czego zmierzam? Nieważny jest wygląd jak się kogoś już pozna. To się po postu nie liczy, nie ma znaczenia, bo i tak chcesz przebywać z tą osobą i gdy się widzicie to nie można oderwać oczu i przestać się uśmiechać. Piszemy nadal codziennie, wszystko co napisze jest cudowne. Nie spotkałam drugiej takiej osoby. Btw Chciałabym jeszcze dodać, że właśnie na głos i oczy zwracam największą uwagę, a w zasadzie tylko na to.... Tu jest tak anonimowo, że naprawdę napsiałam co czuję i myślę szczerze. Nie tylko wygląd się liczy.

Dobrze piszesz

Oj lecą