byłam dzisiaj nad jeziorkiem i sie napatrzyłam

na facetów, którzy przyjechali ze swoimi zonami i dziećmi i łapczywie wzrokiem wyłapywali co młodsze i zgrabniejsze dziewczyny ich zony, po dzieciach nie miały takiej super figuy i zgrabnego ciałka, do tego za ciasne kostiumy, które powodowały fałdki na brzuchu i pupie - a wystarczyłby dopasowany kostium doszłam do wniosku, że nie chcę wychodzić za mąż i rodzić dzieci skoro tak ma wyglądać małżeństwo kobiety poświęcają swoje (pewnie ciężko wypracowane figury) i rodzą dzieci a taki idiota z brzuchem (ble) i piwskiem w ręku nawet nie zaszczyci jej rozmową tylko bezczelnie wpatruje się w zgrabne laski a widać, że te kobity też są niczego sobie tylko czas robi swoje umarłabym z bólu i upokorzenia gdyby mój chłopak/mąż traktowal mnie tak lekceważąco i szukał wzrokiem młodych ciał dlaczego oni tacy są?

bo jestesmy wzrokowcami , mam dziewczyne ktora kocham , moze nie ma najlepszej figury ale to z nia jestem i chce byc , jak patrze na inna to mysle o niej tylko wtedy jak na nia patrze albo nawet i nie mysle tylko patrze , jak przestaje to zapominam , tak juz jest

Po pierwsze, nie dopowiadaj sobie jakichś interpretacji męskich zachowań, skoro nie znasz tych mężczyzn ani nie słyszysz ich myśli. Nie twoja sprawa kto, gdzie i dlaczego zawiesza wzrok. Po drugie, skoro przyjechali z żonami i dziećmi, nie z kochankami, to znaczy że tak chcieli. Po trzecie, może żony podobają im się takie jakie są, i vice versa. Po czwarte, widuję świetnie wyglądające dziewczyny, pomimo tego że urodziły i wychowały np dwójkę dzieci. Po piąte, ja dziecka nie mam, partnera kocham, a mimo to niekoniecznie chce mi się go "zaszczycać rozmową" gdy siedzę na słońcu, nad wodą, i wcale nie dlatego że śledzę wzrokiem innych mężczyzn (co mi się czasem zdarza a czasem nie).

takie życie niestety :( ja chyba też nigdy nie wyjdę za mąż jak tak to ma wyglądać :(

tylko nie idz na psychologie! - do autorki tematu - Prosze!

a co kobiety nie mają oczu?Nie używają ich??!!!!One też są wzrokowcami!Wszyscy ludzie nimi są,chyba,że ktoś jest niewidomy...

no otóż to, broni ktoś kobietom patrzeć, w tym na mężczyzn?? - nie nie mówcie też że czasem jakiś nie wpadnie w oko, bo i niby co w tym złego?

ja też się bezczelnie gapię na fajnych kolesi mimo,że mam swojego faceta,którego kocham;)To,że z nim jestem nie znaczy,ze nie mogę się patrzeć na przystojniaków na plaży czy gdziekolwiek indziej:-P

a czy ty myslisz, że jak sie nie urodzi dzieci, to sie zostanie młodziutką , jędrną laska do końca zycia ? widziałas heidi klum, jak wygląda ? po trójce dzieci ? mam jedna babkę w rodzinie, nie ma dzieci, ale swoje lata już ma - i pomarszczyła się , i utyła po klimakterium - bo nik nie bedzie wiecznie młody i jak dzieci nie urodzisz, to tak samo sie pomarszczysz i kiedys faceci nie będą sie już za toba oglądać - tylko za laseczkami, które bedą takie młode jak ty jesteś teraz

\"bo jestesmy wzrokowcami \" - mogłeś sie bardziej wysilic, ten text jest aż nazbyt szablonowy...

uważam,że ZARÓWNO kobiety jak i faceci mogą się patrzec na innych byle tylko nie zdradzali swoich partnerów/partnerek...a patrzenie to jeszcze nie zdrada...gdyby tak było to ojojoj:-oJuż dawno każdy by się z każdym rozstał:-P

ale ja nie mówię, że tak jest w każdym przypadku widziałam też starszą parę ludzi, on jej kupił piwko, podał, usiadł z nia i pil bez słowa ale zainteresowanie przejawia się w gestach, takie rzeczy sie widzi a kiedy widę faceta z miną jakby odbywał najcięższą w zyciu karę to to jest nieprzyjemny widok moze mówie tak, bo sama jestem zazdrosna, może nie chorobliwie ale chciałabym być zawsze nr 1 dla swojego mężczyzny ale ja mówię o przypadkach kiedy faceta, wielki pan i władca lubieżnie i obleśnie usmiecha sie do młodej dziewczyny a jego zona próbuje się uporać z trójką rzowrzeszczanych maluchów

"bo jestesmy wzrokowcami " to tak samo beznadziejny i oklepany text jak "boli mnie dzisiaj głowa":-P

i żeby bylo jasne bo widzę, że ktoś mnie źle zrozumiał mi nie chodzi o patrzenie na innych przeciez sama siedziałam zasłonięte oklularami i obserwowałam innych mój chłopak też czasem rzuci okiem na inną a ja na innego ale bez jakiegoś konkretnego celu, poprostu mi się rozchodzi o ten zupełny brak zainteresowania i traktowanie swoich zon

nie ma sie co dziwic wiekszosc facetow taka jest.... przyklad mojego sasiada kilka lat starszy ode mnie odkad zona zaszla w ciaze... to az obrzydza mnie jak na mnie patrzy tym swoim lapczywym wzrokiem i ten glupi usmieszek, faceci sa naprawde czasami oblesni

To że jest się na diecie, nie znaczy że nie można patrzeć na jedzenie:-D Tak to już jest. Ja też, mając obok kolesia z wielkim brzuszyskiem i piwem w ręce, patrzyłabym na fajnych facetów śmigających obok. Ale tylko na patrzeniu by się skończyło.

no to fakt, to wtedy jest do dupy ale na to nie ma reguly, jeden facet sie "godzi" łaskawie na dzieci, inny koniecznie chce je miec , czasem on chce, a ona jeszcze nie - nie ma zadnych reguł na ten temat mój facet na przykład najchetniej by pojechał gdzies na wakacje siedziec - do domku, najlepiej żeby przyjechała jeszcze jakas rodzina z dziecmi, on by z tymi dziecmi sie bawił i gotował obiady - on taki jest; a ja zadnych dzieci na wakacjach nie chcę , lubię spedzac czas aktywnie, nie lubie siedziec w domu, jak moge pójsć popływac na przykład albo pojeździc konno mam znajomego, przechodzi chyba kryzys sredniego wieku , bo oglada sie za gówniarami 18-letnimi; tak też sie zdarza - a to nawet jak kobieta nie wygląda, cycki ledwie sie wykluły, chude to , blade - ale taki chce sie poczuc jak 20-latek

ma być , skoro "facet to świnia" i ty dobrze o tym wiesz ... Tak już jest i nie ma co sie dziwić. Tacy faceci o których mówisz najczęściej mają jszcze przed sobą mięsień piwny , qa zonę stresuje, ze jest za gruba ... i tym patrzeniem na młode laski daje znać żonce, że powinna sie za siebie wziąć ... a sam wygląda jak prosiak a w gaciachma zwiędłego ogórka i tylko w gębie jest mocny.

autorką topiku,tez mnie wkurwiają tacy faceciNie chodzi tu o gapienie się na innych bo nie oszukujmy się,kobiety też to robią;)Też sie patrze na innych facetów mimo,ze mam chłopaka:-PTu chodzi raczej o to,ze ci faceci będąc na plazy,nad wodą ze swoimi zonami,dziecmi zachowuja sie tak jakby nie znali tej zony i dzieci,jakby byli tam sami,wchamsko i bezczelnie podrywaja inne laski gdy tymczasem ich zona siedzi same,an uboczu smutne i umecozne z tymi dzieciakami:-o

święte słowa:-D

koniecznie ale to koniecznie kup sobie taki kij do baseball'a i koniecznie ale to koniecznie wal sie nim po lbie rano,w poludnie i wieczorem.Po 10 strzalow.Jak sie przewrocisz,to nic.Wstawaj i wal na nowo bez udawania.Tylko wtedy bedzie jakis efekt.To powinno ci pomoc!!!

zgadzam sie co to ma byc;/ jak zona by sie obejrzala za przystojnym ratownikiem to zaraz by byl awantura;| Kobiety tez moga być \"wzrokowcami\" ;) mnie tez wkurza jak moj facet idzie i sie oglada za innymi;/ chociaz przyznam nie mam najgorszej figury moze nawet troche kg by sie przydalo;) faceci nigdy nie przestana sie rozgladac nawet jesli sie ustatkuja;|

w dwie strony ... nie wierze, że jak taka mężatka zobaczy młodego wysportowanego, umięsnionego mężczyznę :P nie zawiesi na nim oka ...

jestem ze swoim chłopakiem już chwilę czasu i ostatnio zagadal do nas jego 28 letni znajomy, który rok temu się ozenił najpioerw wypytuje się nas kiedy ślub (nie znoszę takich zaczepek) a potem wdał się w monolog jak to jest beznadziejnie w małżeństwie, bo to, bo tamto, bo żona dosiadł sie do nas kolejny znajomy, który też narzeka na zonę i ogląda się za dziewczynkami (nawet 14-letnimi) a jak zobaczylam jego zone to byłam w szoku - zgrabniutka (po dwójce dzieci), zadbana, bardzo dobre wrażenie robiła wczoraj byłam na spacerze z chłopakiem i jego znajomy podlewał ogórdek i stwierdził, że nam zazdrości, i jak to fajnie było w stanie kawalerskim jego zona była modelką, urodziła dziecko i ani odrobinę się nie zmieniła sczupła, wysoka, zadbana blondynka skoro naprawdę wszystkim facetom tak źle w małżeństwie to po co się żenią? wiem, są przypadki kiedy np. naciska dziewczyna ale nikt mu lufy do głowy nie przykłada jak się takich rzeczy słucha i widzi jak oni traktuja swoje zony to się odechciewa

jeszcze raz powtórzę: TU NIE ROZCHODZI SIĘ O PATRZENIE NA OSOBNIKÓW INNEJ PŁCI TYLKO O TRAKTOWANIE SWOJEJ DRUGIEJ-LEPSZEJ POŁOWY mam nadzieję, że zostalam zrozumiana i do dobrego forumowicza, który udziela mi fantastycznych rad - niestety nie skorzystam, ale skąd wiesz, że sposób skutkuje? z autopsji?

a teraz pomyslcie wszystkie:autorka i te z was ktore ja poparly,...o waszym damskim.... obiektywizmie.Usmiac sie mozna. Idzie jakas jedna na plaze,napatrzy sie na cos po czym wraca do domu,siada przed kompem i ....pisze jakies swoje szowinistyczne spostrzezenia przyklejajac je do...drugiej plci.To,ze kobiety tez robia podobnie-dla niej akurat nie ma najmniejszego znaczenia.A moze uda sie tym razem komus cos wmowic...idealizujac wlasna plec-oczernic druga-jak zwykle zreszta...I tak w kolko i co chwile.Dlaczego?Poniewaz kobiety nie posiadaja czegos takiego jak poczucie sprawiedliwosci.

slicznie to napisalas :P

ale przeciez nikt nie przeklina innych.... tu chodzi o to ze nie wazne czy facet czy kobieta ogladaja sie za plcia przeciwna.Nie jest podana regula ze faceci sie czesciej ogladaja. Bedac w zwiazku czy w malzenstwie rani swoja partnerke czy partnera w ten sposob.

A co to, nie mozna sie patrzec na ludzi zwlaszcza jak sa ladni? Dziewczyny tez sie gapia na inne dziewczyny, na przystojnych facetow... To co ladne przyciaga wzrok i nie ma sensu dopisywac do tego zadnej historii.

nie-tu nie chodzi o jakas regule.Autorka wyraznie przypisuje te negatywne spostrzezenia-mezczyznom.