Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

enamorada

Czy naprawde tak sie przejmujecie wlasnym wygladem?

Polecane posty

Czyzbym byla jedyna osoba na tym forum, ktora nie zna swojej wagi, jest zadowolona ze swojego wygladu i nie zastanawia sie czy sie podoba ludziom? Czy naprawde uwazacie, ze Wasze szczescie zalezy od ksztaltu nosa/wielkosci piersi/liczby kilogramow? Czy naprawde wszystkie zamienilybyscie swoj wlasny, osobisty wyglad na wyglad jakiejs gwiazdy z TV? I czy naprawde wierzycie tym wszystkim zdjeciom modelek? Powiedzcie mi, ze nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widocznie jest jak jest
wiesz edyto, wyglad jest wazny czesto decyduje o tym jaka mamy wiare w siebie.ale nie mozna przeginac z nim i trzeba wyluzowac, nie zachowywac sie jak lalka barbie tylko jak czlowiek.ja sama zlapalam sie na tym, ze patrze na kazdego, lustruje, obserwuje jak wyglada i, ze za bardzo sie na tym wygladzie skupiiam.ale co poradze gdy na przyklad jestem w towarzystwie ladnych dziewczyn, ladnie ubranych a ja jakbym byla ubrana zle to czulabym sie gorsza ot tyle. ale ostatanio zaczelam troche miec to wszystko w nsie.mam ochte sie porzadnie wypluskac w blocie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajjana
Ogólnie podobam sie sobie - jestem zadbana.Jednak moje kompleksy wychodza na wierzch kiedy pojawia sie w towarzystwie jakas piekna kobieta - zreszta nawet nie to ze piekna -o ile pewna siebie i wygadana..wtedy wpadam w obsesje na punkcie własnego wygladu.Bardzo staram sie to zwalczyc w sobie. mysle ze moje niskie poczucie wartosci wzieło sie z mojego dziecinstwa i chyba potrzebuje jakiejs terapii zeby sie tego pozbyc:\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widocznie jest jak jest
J e b juz widze jak chdzisz zaniedbana w wytartych ciuchach yhy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeb - to tak jak ja :D Choc czasem to sie nawet wystroje i umaluje :D Ale czasem to zapomne sie nawet uczesac (np. dzisiaj :P ) Jak bylam mlodsza to tez mialam kompleksy, ale teraz jakos hm, zauwazylam, ze sa wazniejsze rzeczy na swiecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widocznie jest jak jest
jeb b pewnie jestes szczupla:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze Ci ze tak
przejmuje sie swoim wygladem, zreszta kazda by sie przejmowała gdyby przy 173 wazyła 68kg i miała cycki 80 C :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co, ze masz duze cycki? To chyba dobrze? A waga przeciez jest w porzadku. A jak bys miala mniejszy biust to co by to zmienilo w Twoim zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widocznie jest jak jest
na dietach to wiesz.. w moim towarzystwie wyglad jest wazny dla mne samej tez ale nie lubie przesadzac z wypndrzaniem sie b czuje sie jak glupia lala;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petit a petit
prawde mowiac kompleksy mialam jak bylam nastolatka i to przez matke mojej kolezanki ktora zawsze u mnie cos znalazla :D a potem sie z tego wyleczylam i podobam sie sama sobie. nie mam tony balsamow i nie mam ton i ton kosmetykow. nie maluje sie codziennie i nie biegam do silowni. nigdy nie bylam na diecie i nie pilam herbatek odchudzajacych. mialam wiecej znajomych kolegow w sredniej i na studiach bo z wieloma dziewczynami nie mialam tematow. znaczy one zagadaly ale ja nie mialam duzo do powiedzenia o kosmetykach avon czy co tam jeszcze. tak wiec kontakt byl sredni. jedyne co mnie teraz troche przeraza to ewentualne rozstepy po dziecku i dlatego zaczelam stosowac cos na brzuszek. ale i tak nie dam sie zwariowa. lubie siebie nie musze sie zmieniac. ot co pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze Ci ze tak
Wcale nie jest dobrze,bo wolałabym miec mniejsze.Szczuplejsza tez chcialabym byc i to nie tak ze zrę na potęgę,bo od kilku tyg. sie odchudzam i cwicze,ale roznie mi ta dieta wychodzi.Zycia by mi to nie uratowało,ale miałabym lepsze samopoczucie.Zresztą za to ze nie mam faceta juz przeszło 2 lata obwiniam swoją wage...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia123456
U mnie wygląd jest na pierwszym miejscu.Najważniejsza jest waga i cera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petit a petit
a co jest zlego z biustem 80C ? ja mam 70C a jestem troszke nizsza od ciebie 168 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisze Ci ze tak
Ja mam nadzieje ze tez mi przejdzie z wiekiem:) I oczywiscie jak znajde faceta ktory pokocha moje fałdy na brzuchu...o ile taki sie znajdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam C! I wcale nie sa bardzo duze (zmylila mnie ta 80). Moja mama ma D i zawsze mi sie jej biust bardzo podobal, a tacie zwlaszcza. :P Za gruba wg mnie tez nie jestes, a ze nie masz faceta, to juz calkiem inna bajka. Przeciez nawet miss polonie i hollywoodzkie gwiazdy nie maja czesto szczescia w milosci, wiec jak widac, nie zalezy ono od wygladu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petit a petit
ale ja nadal uwazam ze biust C jest w sam raz. i nie jest tak ze szanse na faceta ma tylko anorektyczka. znam wiele par w ktorych dziewczyna ma czym oddychac i ogolnie jest dobrze ze tak powiem zbudowana i sa szczesliwe i kochane. to raczej kwestia oceny samego siebie. ludzie postrzegaja cie tak jak ty siebie widzisz. znam naprawde brzydkie dziewczyny ktore maja duze powoedzenie. sa otwarte na ludzi i nigdy nie mowia nic o tym ze sa brzydkie czy cos. i ten ich entuzjazm i radosc zycia zacheca facetow do nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widocznie jest jak jest
ja mam dola:( znw zaczynam czuc sie gorsza i malo interesujaca porazka myslalam, ze juz sie z tego wyleczylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia123456
Grubsze kobiety raczej mają większe powodzenie u facetów, ja waże przy wzroście 182cm, aż 59kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet pokochal moje faldki czyli \"3 brzuszki\" (jak on to nazywa) :D Eks faceci tez, wiec widocznie nie maja one takiego znaczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widocznie jest jak jest
to chyba pelwnjesze biusty sie podobaja facetom a nie moje AA?:| co ci kobieto chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez przeciez czasem dziewczyny z biustem AA, te za grube lub za chude czasem sa szczesliwsze w milosci niz te idealne. Ja nie jestem idealna, a jestem szczesliwsza niz taka np. Jennifer Aniston czy inna hollywoodzka gwiazda. Czy chocby niektore moje ladniejsze kolezanki :) Po prostu kwestia szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widocznie jest jak jest
no ja niby ladna jestem ale szczescia w milosci ni za cholere a wszystko z braku akcpetacji wlasnej osoby. ale nie potrafie sie zmienic.a zaden facet nie chce niezbyt pewnej siebie dzieczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ja mam powiedziec mam tylko 153 cm wzrostu czyli nie mam dlugasnych nog, zadko co na mnie dobrze lezy do tego mam niewielka blizne na twarzy ale mam to w dupie:classic_cool: kiewdys sie tym przejmowalam ale mi przeszlo z wiekiem, w swoim ciele soedze jeszcze dluugii czas wiec nie ma sensu sie zadreczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widocznie jest jak jest
tak na zdrwy rozsadej to nie powinnam miec problemow z zaakcetpwaniem swojego wygladu a to czesto przez niego czulam sie gorsza. bo mam dwie rece dwie nogi, podobam sie, jestem w miare szczupla ale ja zawsze cos musze wyszukac w sobie. ludzie pewnie mysla, ze jestem wywyzszajca sie suko a ja wlansie nie akceptuje siebie, wstydze sie jakby co nie pozwala czuc mi sie swbodnie. brak mi tej pewnosci siebie jak wy t robicie, ze jestescie takie otwarte i znacie swoja warosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mowiac to nie wiem, po prostu przekonalam sie, ze wyglad nie jest wyznacznikiem szczescia. No nie wiem jak to zrobic, zeby nie miec kompleksow... chyba cieszyc sie tym, co sie ma i kim sie jest. I ze sie w ogole jest. Ale glowy nie dam, bo zaden ze mnie psycholog :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petit a petit
Andrzej no fakt faktem. nie to co ladne tylko to co sie komu podoba. wiec nazwijmy to tak ze mialy nietypowa urode ktora nie kazdemu sie podoba. ale wiesz co? jak sie je blizej poznalo to zapominalo sie o wygladzie. ja wierze w to ze charakter potrafi "upiekszyc" osobe. np. wiele osob (w tym facetow) ktoer nie podobaly mi sie na poczatku, po blizszym poznaniu wygladaly o wiele ladniej jesli nie slicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×