Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stara Q

Ludziska, ich pieski i grilliki - czyli horror na wakacjach!

Polecane posty

Gość spokoj
A mnie sie wydaje ze autorka szukala tylko ciszy, spokoju i odprezenia a nie klotni tam i tu :) Cywilizacji sie nie zatrzyma, kupilam sobie domek na cichej wyludnionej uliczce potrzebuje ciszy i postawili po latach pare domow i znowu pare i mam za plotem dzieciece place,grilujacych sasiadow i szczekajacych pieskow sama tez mam psiaka. Ty autorko masz jeszcze wybor poszukaj zacisznego katka gdzie nie ma za duzo ludzi bo nie tyle halasu robia zwierzeta co ludzie :) Tu masz tego przyklad dobrze ze tego nie slychac to bys dopiero miala bol glowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak Ciupaga bo zwierzeta
sa lepsze niz ludzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A MOZE KTORAS
pigmenta-czy ty naprawde nie rozumiesz co ja pisze?Do ciebie jest poczatek oraz to o tym ze ja mieszkam niby w Niemczech.Czego sie czepiasz?Mnie tyle obchodzi co ty tam masz i gdzie ile zeszloroczny snieg.Wyluzuj kobieto.Wlasnie w tej chwili wylazi z ciebie ta jakas nienawisc do innych.Teraz moze bys mnie ugryzla ze zlosci...Ciekawe skad to i dlaczego?Ty piszesz swoje,ja tez,a to ty pierwsza mnie zaatakowalas.Ja dopiero po kilku twoich opiniach(blednych zreszta bo nie o tym pisalem),postanowilem wyjasnic jak chlop krowie na granicy co napisalem... Mam pisac:ten wyraz o tobie,a ten nie o tobie? Przypomina mi sie tu badanie opinii o zrozumieniu tego co ludzie czytaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepsze, bo sa przywiazane do wlasciciela za miske zarcia? :P nie twierdze, ze psiaki sa \"zle\", ale pies to pies i nic tego nie zmieni, psy nie maja konstytucji, psy nie maja dowodow osobistych i nie rozliczaja sie z fiskusem, wiec... pies to zwierze i koniec! I nie maja prawa bez kagancow przebywac wsrod ludzi, bo ktos moze sie ich bac. Tak samo wsciekly moze byc maly york, tak samo wsciekly moze byc duzy pies. Pies to zwierze, a ludzie, ktorzy o tym zapomnieli powinni sie opamietac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pigmenta
wiesz co gosciu ? ważyj nerwosol i połóz sie spac nie mam ochoty czytać twoich wypocin, wiec nie musisz mi odpisywac , twoje wypowiedzi bede po prostu omijać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pierdzielę ale problem
Z doświadczenia wiem, że na żaden akwen chroniony przez ratownika pies do wody nie wejdzie. Dlaczego więc autorko topiku skazujesz się na takie psychiczne katusze i jedziesz w miejsca gdzie nie powinnaś się kąpać ( kąpiel w miejscach nie przystosowanych - czytaj brak ratownika jest zabroniona). Jedź tam, gdzie plaża jest dla ludzi, ochrona jest na miejscu i nie ma żadnych psów ani grilla. Daj poodpoczywać ludziom którzy mają inny sposób na spędzenie wolnego czasu niż Twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK MYSLALAM
Masz "racje"-pigmenta:ja czegos chce: pigmenta nie wiem, co masz za problem dobrze, nie piszesz o Niemczech, tylko o zachodzie i nie wiem, skad ci przyszło do głowy, że źle sie wyrażam o sąsiadach i że moje dziecko (którego nie mam) słyszy jakieś niewyszukane komentarze na ten temat sasiadów. Słyszałeś o czymś takim jak tryb przypuszczajacy ? Gdybym nadymiła grilem - to jest właśnie tryb przypuszczający. Nikt się ie skarzy na mojego grila , bo mam gazowy - WŁASNIE ze swgledu na to , że mam nad sobą sasiadów i nie chce im dymic - bo nie mam ochoty na żadne skargi. Do swoich sąsiadów nic nie mam. Miała za to do nich cos ta baba, która wcześniej pod nimi mieszkała. A jak miała , to donosiła. To tak odnośnie sposobu załatwiania spraw. Nie życze sobie równiez , żeby osoba, która mnie nie zna , utrzymywała , że mam "raczej ze tak powiem ogledne pojecie i stosunek do tzw.kultury". Ja sie o twojej kulturze nie wypowiadam i o to samo proszę" Wolalbym zebys mnie omijala-jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollle
Jak to się na tym świecie układa - mi nie przeszkadzają psy, bardziej nie mogę znieść widoku rozwrzeszczanych dzieciaków które myślą że są pępkiem świata i mogą robić wszystko co im się podoba. Ryczą, biją się, wrzeszczą, biegają, chlapią, sikają pod drzewkiem a czasem znajdzie się jakiś "2 " program - no bo gdzie te biedne dzieci mają się załatwić - no tak jeszcze zostaje woda. Pies nie załatwi się do wody ale taki dzieciak i owszem - to tak na temat nieczystości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polska mentalność
to tylko narzekać :o nie można już tego słuchać, ani czytać do cholery. Jak komuś przeszkadzają ludzie, zwierzęta i wszystko co go otacza to po co żyć? Najlepiej kupić dom na końcu wsi, albo gdzieś w polu, zbudować sobie basen i cześć, ale po co? Lepiej narzekać :o ku**a, ech itd. itp. bleh :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polska menatlnosc jest taka, ze psu wolno walnac boba na chodnik i jest dobrze. Pies kapie sie z ludzmi (nawet gdy jest bardzo duzy) i jak ktos tylko smie wrocic uwage to powinien sie zabic, tak? Tak, to polska mentalnosc. Pies ponad wszystko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polska mentalność
a ja mam gdzieś ludzi, ich pieski, grille i inne. Najbardziej irytuje mnie ludzka głupota i zawiść, tyle :P Pieprzyć wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polacy są beznadziejni, nigdzie nie spotykam konfliktowych , zawistnych ludzi jak tylko w Polsce....ehh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmotoryzowana
Niestety, trzeba być detektywem, żeby znaleźć spokojne miejsce na odpoczynek w ładnej okolicy - bez smrodu, wrzasku, psich kup, disco polo i puszek po piwie na trawie. Niektórzy się tu wypowiadali, że jak się komuś nie podoba, to wynocha - ale dlaczego nie druga strona powinna się wynieść? Wymienione "przyjemności" mam na codzień w mieście i jak jadę nad wodę, to chciałabym od nich odpocząć. Kultura osobista obejmuje użytkowanie i pozostawienie miejsca wypoczynku w stanie niepogorszonym - co oznacza nieśmiecenie, niesmrodzenie i niehałasowanie. Co w tym jest niejasne? Z drugiej strony tym, którzy zalecają najpierw zwracać uwagę, zanim zadzwoni się na policję sugeruję znaleźć w newsach sprzed paru tygodni informację o pracowniku wypożyczalni koszy plażowych, który zwrócił uwagę trzem panom na plaży. Zapłacił za to życiem. Mnie moje jeszcze miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidkaaaa
A ja powiem tak. Kiedy byłam w szkole średniej zostałam pogryziona przez psa, od tej pory dostaję gęsiej skorki na sam widok psów, obojętnie czy jest to york, czy doberman, czy cokolwiek innego. tak samo jak autorka miałam urlop nad jeziorem, wykupilam urlop duzo wczesniej, nigdy nie byłam w tym miejscu, miało byc zaciszne i spokojne, okzałao się kurortem, przykro mi, ale nie byłam w stanie tego przewidzieć. najczęściej w takich ośrodkach połozonych gdzieś w lesie nie ma ratowników, więc nie ma zakazów. co nie oznacza, że ludze nie powinni mic żadnych hamulców. Grille to pół biedy, ale psy......:-o szkoda słów, nie dało nic zwracanie uwagi, zotałam natychmiast zbluzgana... mówicie, ze Polacy zawistni, wszystko im przeszkadza, rownacie prawa ludzi i zwierząt.....a prawda jest taka, że człowiek zaplacił za ludzkie wczasy w towarzystwie kąpiących się w wodzie ludzi. poza tym psy o ile pomiętam, w miejscach publicznych powinny być na smyczy i z kagańcem, tymczasem na plażach to rzadkość. Nikt mi nie powie, że to nie chamstwo i bezczelność. Miałam zmarnowany urlop, cały czas leżałam w napięciu, chce nadmienić, ze byłam naprawdę poważnie pogryziona, do tej pory mam spore blizny, więc chyba mam prawo się bać. Nie mówcie mi też wielbiciele zwierząt, że powinnam się leczyć, bo to wy powinniscie się leczyć. Nie po to płacę grubą forsę za wczasy by się stresowac i kapać z Waszymi psami. Dodam, ze nie chodzi mi o to czy są brudne, czy nie, ale o to, ze się ich panicznie boję, i że mialam zmarnowany cały urlop:-o zastanówcie się więc i weźcie sobie do serca to co jest tu napisane, trzymajcie psy z dala od plaz i jezior, bo przeszkadzacie innym, liczcie się z ludźmi, przestańcie w końcu podchodzić do życia tak egoistycznie, bo tego nauczycie wasze dzieci i tak to się będzie działo w nieskończoność. Pies nie musi wchodzić do wody wraz z innymi ludźmi, to tylko Wasz chory kaprys!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup
i w łeb łup!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z mostuuu
a co do k...y nędzy myślicie że każdy człowiek wchodzi do wody z czystą d..ą?i umyty?niektórzy ludzie są bardziej smrodlawi niż psy!i leją do wody i nie tylko!Każdy ma wybór gdzie chce spędzić urlop.Jak się nie podoba to trzeba zostać w domu.Albo wyjechać gdzie indziej.Ale pewnie wszędzie znalazłby się jakiś problem bo chamstwo w Polsce jest powszechne..I pewnie spędzając urlop w swoim łóżku też narzekalibyście na sąsiada z góry z boku z dołu i h...j wie na co.Więc może na Karaiby?ale tam też pewnie znalazłby się jakiś problem no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z mostuuu
Jak się wywala mnóstwo kasy na urlop to chyba nie w byle jakim kąpielsku z laskiem?więc może trzeba wywalić więcej kasy i spędzić urlop w lepszym miejscu?bez pospólstwa?A psy są wszędzie!..więc mogą skutecznie zepsuć całe życie a nie tylko urlop!A ja mam taką fobię:boję się podłych ludzi..niestety można ich spotkać w każdym miejscu..i co z tym zrobić?psu należy założyć kaganiec i smycz.. a co zrobić z tymi ludźmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciupaga jak zwykle sie
mądrzysz! kazdego cos denerwuje ale trzeba troche tolerancji z obu stron. Niech pies sie wykapie i człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidkaaa
do prosto z mostu ------ w takim razie pies może sobie latać samopas, tak??? to ja mam cierpieć i mam fobie, bo mnie pies pogryzł, nie mam prawa się bać???!!! czy ty w ogóle myślisz, bo wydaje mi się, ze nie bardzo, skoro nawet nie masz pojęcia, ze wczasy w zacisznym miejscu wiele razy są droższe od tych w modnych kapieliskach. może dla Ciebie 100 zł od osoby to taniocha, no nie wiem, dla mnie to bylo dużo pieniędzy....niestety przez takich ludzi jak ty, kultura w Polsce ma tendencję schyłkową.....nigdzie nie napisalam, ze przeszkadzają mi kupki psie, ja się ich boję i zyczę sobie, zeby wlaściciel pieska trzymał go na smyczy, przynajmniej, bo o kagańcu nie wspomnę, a jak nie chcesz psa męczyć to go na plaze nie zabieraj. Bożeee co za prostaczka i chamka z Ciebie, pewnie śpisz ze swoim psem i jesz z jednej miski. normalnie krew mnie zalewa jak slyszę takie bzdury!!!!! następnym razem dzwonie po straż, po mandaciku odechce się psiarczykom psa puszczac gdzie popadnie!!!! a mandacik 100% będzie, więc z czegos to wynika, to znaczy, będzie to oznaczalo, ze jednak psa nie można spuszczać, więc uwaasz, ze stoisz ponad prawem? w takim razie może jak będę chciała siku to zrobię na czyjś koc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz prawo bac sie psa
ale dyskusja jest o czyms troszke innym. W Twoim wypadku zawinił własciciel psa. Jesli ktos wybiera sie nad jezioro to niech sie liczy, że beda tam psy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidkaaa
Psy na plaży - tylko na smyczy dor2007-04-02, ostatnia aktualizacja 2007-04-03 10:48 Dziesiątki psów biegających bez smyczy czy kagańców i załatwiających się do piasku - tak wyglądają w weekend gdańskie plaże. - W sobotę wybrałam się na plażę w Brzeźnie - opowiada pani Teresa. - Nad brzegiem morza biegały dziesiątki psów, większość luzem. Zwierzęta załatwiały się do piasku, w którym latem będą się bawiły dzieci. Gdy zwróciłam uwagę właścicielowi sporego czworonoga, że powinien go trzymać na smyczy, usłyszałam: "pies też musi się wybiegać". Poza sezonem turystycznym, czyli między 30 września a 1 maja, właściciele mogą przyprowadzać psy na plaże. Ale nawet w tym okresie mają obowiązek trzymania ich na smyczy lub zakładania im kagańców. - Psa można puścić wolno w miejscu mało uczęszczanym, gdy nie stanowi dla nikogo zagrożenia - przypomina Dominika Przybylska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Ale nawet wtedy powinien mieć kaganiec. W weekend na plaży na pewno jest sporo ludzi, więc tam zwierzęta nie mogą biegać samopas. Opiekunowie powinni również sprzątać po swoich pupilach. Weterynarze są zgodni, że odchody zwierzęce są niebezpieczne dla ludzi. Mogą wywoływać wiele chorób bakteryjnych lub pasożytniczych. Na zarażenie narażone są głównie dzieci - to one mają najczęściej kontakt z odchodami zwierząt, które znajdują się np. w piaskownicach. W dodatku schorzenia takie trudno się leczy - lekarze bowiem zwykle nie zaczynają diagnostyki od szukania chorób odzwierzęcych. - Jeśli faktycznie jest problem z psami na gdańskich plażach, poślemy tam w weekend więcej patroli - mówi Paweł Kwiatkowski, rzecznik straży miejskiej w Gdańsku. - Mandat dla osoby, która wyprowadza psa bez smyczy lub kagańca albo po nim nie sprząta, może wynosić od 20 do 500 zł. Być może jeszcze w tym roku gdańscy radni podejmą uchwałę, która zakazywać będzie wchodzenia z psami do miejskich parków. W Gdańsku jest w tej chwili tylko jeden wybieg dla psów, na którym zwierzęta mogą biegać bez smyczy - znajduje się we Wrzeszczu, w parku nad Strzyżą. W tym roku ma powstać pięć kolejnych takich miejsc. Dwa z nich będą się znajdować w Śródmieściu. Wpływ na lokalizację następnych mogą mieć mieszkańcy. Na stronie internetowej straży miejskiej w Gdańsku jest ankieta, w której można się wypowiedzieć na ten temat. Żeby ją wypełnić, trzeba wejść na stronę www.strazmiejska.gda.pl i kliknąć w banerek "Akcja pupil".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidkaaa
oczywiście, ze się z tym liczę, ale niedposzczalne jest dla mnie, by kapaly się z ludźmi na głównej plazy i chodziły sobie jak chcą między kocami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z mostuuu
Może jestem chamem i prostakiem i dobrze mi z tym,wolę to niż jakąś fałszywą kulturę,pseudointeligencję i nietolerancję.Mój pies chodzi wszędzie w kagańcu i na smyczy.I nie leje na cudze koce.I jest lepiej wychowany niż co niektóre dzieciaki.I bardziej tolerancyjni niż co niektórzy ludzie.Bo jak mu się coś nie podoba to się wypinie tyłkiem i tyle.. i nie kłapie jadaczką bez sensu zgłaszając pretensje do wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz prawo bac sie psa
nie przesadzaj, mieszkam nad morzem i to sa sporadyczne wypadki, że ktos psa przyprowadzi na plaże w ciagu dnia.A b na psia kupe nie natknęłam sie...chyba że na ludzka w morzu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z mostuuu
na osiedlu u moich rodziców zdarzały się taki sytuacje że to nie psy czy koty ale ludzi srali i lali na klatce schodowej co im zrobić? mandacik?a za gówna,pety,puste puchy i butelki w każdym niemal polskim lesie pozostawione przez ludzi co mandacik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidkaaa
wiadomo, ze nad morzem jest więcej miejsca, ale nad jeziorem na małej plazy 5 psów to już duzo. do prosto z mostuu ----- skoro więc chodzisz z psem jak nalezy to czemu się odzywasz??? ja nie pisze do ludzi, którzy trzymają psa na smyczy, tylko DO TYCH, KTÓRZY PUSZCZAJĄ JE SAMOPAS! dotarło???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidkaaa
ja pitolę ty prosto z mostu jakiś ograniczony jesteś??? mnie nie obchodzą ich odchody, tylko to, ze biegają sobie jak chcą i gdzie chcą, a niektorzy jak ja boją się ich. NIE NAPISAŁAM NIGDZIE O ŻADNEJ CHOLERNEJ KUPIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zeszłym roku byłam na wakacjach nad polskim morzem. Psy spotkałam tylko dwa, obydwa na smyczy i nie widziałam, żeby się którykolwiek przy mnie załatwiał. Jeden był york, który pól dnia na plaży przespał w koszyczku, a drugim był sznaucer olbrzymi, który sobie spokojnie szedł brzegiem plaży na smyczy i w kagańcu. Natomiast wrzeszczące dzieciaki, załatwiające się gdzie popadnie, sypiące piaskiem i wywalające lody i inne żarcie na koce wszystkich naokoło, głośna muzyka z przeróżnych odtwarzaczy i wrzaskliwe rozmowy przez telefony komórkowe były na porządku dziennym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×