Opowiedzcie o swoich dziadkach

:)

wszyscy w pracy niestety, w taki upal

Moj dziadek byl tak stary ze ojciec musial go zastrzelic :D

nie zyja, tzn. babcia nie zyje a dziadek ma nowa zona ktora nie chce sie z nami spotykac wiec on tez jakby nie zyl a z dzaidkami od strony taty mieszkamy. masakra. chociaz mamy osobne wejscia to i tak nonstop filuja z okien co robimy... nie mozna nic robic bo zaraz sie wtracaja! opalac sie nie mozna za dlugo bo mowia ze nie mozna tak. wyjde w ladna pogode bez swetra to sie dra z okna ze sie przeziebie (chociaz wcale nie jest zimno!). jak kolega do mnie przyjedzie i siedzimy w ogrodzie to tez filuja nonstop z okien albo schodza i laza dookola nas zeby lepiej sie przyjzec. furtek nie zamykaja i nam psy uciekaja. wody na dworze nie zakrecaja i leje sie tak cala noc... oj duzo by wymieniac... a w niedziele rano jak czlowiek chce sie w koncu wyspac to dzwonia o 8 huj wie po co... zaczelismy wylaczac tel. a na tygodniu dzwonia np. o 6 rano jak my wstajemy o 8 do pracy. albo wlaczaja telewizor na caly regulator ze az u nas slychac. oj, zapisalabym cala strone co robia...

Lubiłam się przytulac do mojej babci, jak zyła... Pachniała jakimiś przyprawami, kuchnią, bo świetnie gotowała, była dosc pulchna kobietą, zawsze w fartuszku, moja kochana, jedyna...

i co mnie wkurza tez bardzo to to ze wycinaja nam drzewka z ogrodka. a to przeciez do cholery nie ich drzewka!!! albo tata zasadzil male drzewka kolo rowu a dziadek kosil trawe i je wykosil!!

jak bylam mala i moja babcia od strony mamy zyla to bardzo lubilam jezdzic do niej na wakacje. kochana byla...

babcia- zagorzała komunistka dziadek - antykomunista jednak byli szczęśliwym małżeństem drugich dziadków nie chcę znać, zawszone wieśniaki, którzy bili mojego ojca, ble, życzę im......kaputt