Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pandzia310

Mój Tata - Moje cierpienie

Polecane posty

Gość Pandzia310

Na początek pozdrawiam wszystkich, którzy tak jak ja cierpią przez alkohol:( Mój Tata hmm...rzadko zwracam się do niego w ten sposób, właściwie nie rozmawiałam już z nim od paru miesięcy choć mieszkamy razem. W rozmowach o nim używam nazwy: Ojciec! Odkąd tylko pamiętam zawsze było żle. Zawsze był alkohol w jego życiu i przez to też i w naszym: mojej kochanej Mamci i moim:( Tyle przez niego wycierpiałyśmy i nie wiem ile jeszcze zdołamy znieść. Mój Ojciec za niedługo zniknie z naszego życia, (przynajmniej na jakiś czas).................idzie po raz kolejny do więzienia:(tyle jest we mnie nienawiści, żalu.Nie potrafię normalnie funkcjonować:ciągle ma depresję, myśli samobójcze.Zawsze powtarzam że nie obchodzi mnie co się z nim stanie w przyszłości, że może nawet spać w śmietniku!mam to gdzieś!ale....tak naprawdę boli mnie ta myśl że tak niszczy swoje o nasze życie.Gdy idę rano do pracy, ON siedzi juz na ławce,trzęsie go,musi się napić.Taki ŻUL:(...MÓJ...:(Tata:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córkamenela
mam ten sam problem....patrze na mojego "ojca" i autentycznie zbiera mi sie na wymioty i mam ochote wsadzic mu noz w rzebra.....czesto bije mnie wyzywa od dziwek szmat kurwe itp.jestem po maturze po 4 cyklach terapetyczych u lekarzy po tym jak probowalam sie zabic i co ???? przez niego nienawidze siebie jego mojej matki wszystkich ....nie umiem stworzyc normalnych relacji i wiezi uczuciowych z ludzmi na ktorych mi zalezy .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pandzia310
Cześć, wiesz nas też wyzywa, najczęściej za to że jedzenie przed nim chowamy:(raz się tak wydarł bo po wódzie ubzdurało mu się że zupe ugotowałam i ją przed nim schowałam.Kochany Tatuś!wyzwał mnie od ''PIERDOLONYCH GÓWNIAR'', KUREW itp.Leciał za mną z łapami do pokoju, gdybym nie zamknęła za sobą drzwi to pewnie bym dostała.Tak mnie wkurzył że chciałm przez balkon skakać byle by już tego wszystkiego nie musieć znosić:( ale pomyślałam o mojej Mamie że nie mogę jej samej zostawić bo wtedy całkowicie by ją zniszczył.A na to mu nie pozwolę!!!!!tłumaczę jej:Mamuś weż rozwód!ja już nie mam siły zmagać się z tym!a Ona:Dobrze, wiem, wiem i........tak żyjemy pod jednym dachem z tyranem od lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córkamenela
skad ja to zanm.....wezme rozwod wezme... ahaaa ......przysiegam kiedys cos sobie zrobie..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem dokładnie w tej samej
sytuacji. Przez ojca alkoholika odwróciłam się też od matki... w zasadzie to ona sie odwróciła od nas... mnie i brata. Udaje, że wszystko jest dobrze. Że tylko momentami gorzej jak ojciec za mało się dopije. Namawiam ją od lat na rozwód, ale ona nie chce bo... co ludzie powiedzą. Ja choruję na nerwice, depresję, ogólnie cały czas jestem na coś chora. Nie mówiąc o schrzanionej psychice. Dla ojca jestem nikim, szmatą, kurwą (bo mój chłopak jest po rozwodzie). Wypomina mi każda kromkę chleba, to że siedzę przed komputerem, pale światło. To nic, że dokładam się do wszelkich opłat, że to ja robie każde płatności, zakupy, sprzątam, gotuję... Ostatnio coraz częściej chcę go zabić. Więc albo się stąd wyniosę na dniach, albo niedługo przeczytacie o mnie w gazetach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym...
czytała o swoim chłopaku:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pandzia310
Boję sie przyszłości, tego co będzie jak już wyjdęza mąż? spotkałam mężczyznę cudownego, kochanego ale...czy dane jest mi być szczęśliwą?babcia-mąż alk.moja mama-mąż alk.czy mnie też to czeka? Boże jak widzę jak mój nazeczony pije piwo(a robi to bardzo rzadko) to kurwica mnie bierze niemiłosierna!!!!!!!!!!!Ach te nasze Mamcie:(szkoda kobiet:( boją się i zostają.kurde mol...nie wiem?Kochają tych skurczybyków czy co?jestem na skraju wytrzymałości psychicznej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córkamenela
wiecei co mnie boli???? to ze reszta ludzi czytajac to nie ma zielonego pojecia i zamiast z pokora czytac te slowa i dziekujac bogu ze maja inny los to jeszcze czasem moga zgnoic ze "przesadzam" 2 lata temu scielam sie na lyso......wzielam maszynke i koniec......patrzec nie moglam na siebie bylam zrozpaczona patrzac w lustro i widzac pobita twarz patelnia.....nie wspomne o saookaleczniu.....jedyne co dawalo mi szanse na chwilowe zapomnienie to szkola.....uciekalam do bioblioteki i zakuwalam jak glupia...to w sumie dziwne ale tam mialam azyl... i tak skonczylam ogolniak z najlepsza matura na roku i nic..jestem szmata i kurwa w oczach mojego "ojca" nie to zebym sie przejmowala ale ja nawet nie jestem czlowiekeim dla niego tylko gownem nie uwierzycie co on chcial kiedys zrobic w amoku pijackim dostal agresji zaczal zygac nawalil na podloge i kazal mi to zlizywac.....upokorzenie moje siegnelo zenitu zlatalam za drewniany wieszami z calych sil jebnelam mu w twarz,,....wybacznie slownictwo ale juz nie jestem soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pandzia310
Też chciałm ojca zabić!nie wiem dolać mu trucizny do herbaty albo kosę w plechy wsadzić ale Mamcia, przyjaciele mówili:''NIE WARTO PRZEZ TAKIEGO KRETYNA ŻYCIA SOBIE ŁAMAĆ I W WIĘZIENIU SIEDZIEĆ!!!!!!Może to głupie ale czasami mam ochote usiąść z nim i powiedzieć:Tato proszę NIE PIJ!!!!Ale nic by to nie dało.Serce mnie tylko boli jak widzę go gdy trzęsie go, gdy siedzi albo śpi z apijaczoną brudną mordą, gdy zmienia mu się wyraz twarzy po alkoholu, gdy wyzywa mnie od najgorszych śmieci....:(:(:(:(...........A PRZECIEŻ JESTEM JEGO DZIECKIEM, JEGO CÓRKĄ.Dla niego nic to nie znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholernie smutno się to czyta. :-( Życzę wytrwałości, mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym...
dziewczyny, ojcowie - alkoholicy mają wypalone mózgi, nie zależy im na rodzinie, chcą pić, pić, pić. ojciec mojego faceta ma już padaczkę alkoholową i nie trzyma moczu, sila w domu gdzie popadnie.... Współczuję wam. Poczytajcie cos o DDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym...
_ sika - miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pandzia310
kurczę smutny nick:córkamenela ale ja też nią jestem:(Słonko jak czytam co twój ojcie Ci robi to serce mnie napierdzela jezcz bardziej!CholERa że takie(przepraszam za zwrot:BYDŁO)PO ŚWIECIE ŁAZI I ŻYCIE W KOSZMAR ZAMIENIA!!!!!!!!!!!!ZAJEBAĆ TAKIEGO I KONIEC!!!!!!!!!!!!Boże co ta pierd...WÓDA z człowiekiem robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pandzia310
Boże do tego stopnia że aż sika pod siebie?Matko!smutno mi się zrobiło jak piszecie o tym koszmarze!ale (może to dziwnie zabżmi) dobrze jest pogadać z kimś kto przechodzi to co Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pandzia310
Dzięki ''Ktosiu daleka":):)troszkę lepiej mi się na serduszku zrobiło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pandzia310
kurczę sorki za błędy ale klawiaturka mi siada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jps
Wiem jak to jest mieć ochotę zamordować własnego ojca... tyle że mój jest znośny tylko wtedy gdy jest właśnie pijany jak nie to pełna pogarda wobec mnie i mojej mamy. Jesteśmy dla niego najgorszym g**nem a to przecież on po pijaku potrafi wżerać surowe mięso z zamrażalki czy spać w rowie... powinnam się chyba wypowiadać na topiku ojciec-psychopata bo jestem w 100% przekonana że nim jest a że dodatkowo jest jeszcze alkoholikiem ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pandzia,nie daj się. Ja Twój men probuje popijać, nawet niewielkie ilości to masz prawo wymagać aby tego nie robił. Powiedz lubemu, że nie znosisz wstrętnego smrodu piwa czy ogólnie alkoholu. Ustaw od razu poprzeczkę na poziomie abstynencji. Masz do tego NIEZBYWALNE PRAWO. Ze mnie znajomi chichrają się po kątach, bo nie cierpię wódy, wolę obżarstwo (co po mnie widać, hihi), ale ja sobie z tych gadek nic nie robię. A Ty uśmiechnij się, spojrzyj spokojnie w przyszość. Juz wiesz, czego nie będziesz tolerować w swoim domu. A jakbyś miała robić wesele to ZERO alkoholu. Kinderbal na słodko. A co? Może masz oglądać zapijaczonych gości? I tak obgadają jak się napiją i jak sie nie napiją. Policz koszta. Rachunek wyjdzie sam. ...................................... Córkamenela, brawo za wyniki matury. Teraz marsz na studia. To Twoja jedyna szansa. .................... Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja historia byla taka jak wasze, ojciec pijak ( nadal jest) , kurwiarz ( ma pelno kochanek i dzieci!!) Z siostra cale dziecinstwo widzialysmy jak bije matke, ktora z sinikami szla na rozpoczecie roku( byla dyrektorka w szkole), jak poronila przez niego. Na nic blagania, ucieczki z domu. Mama oczywiscie podejmowala proby odejscia,ale za slaba byla. I tak dozylam 25 lat, skonczylam studia, wyjechalam za granice, siostra mieszka juz z chlopakiem i co sie stalo...... matka odeszla ( jest w trakcie rozwodu)po tym jak ojciec probowal ja zabic!!!! na szczesie wyskoczyla z 1 pietra przez okno. Szkoda,ze tak pozno zdecydowala sie na taki krok, teraz z siostra mamy nerwice, czeste zalamania psychiczne, ja ostatnio takie mialam, przez 3 tygodnie szlam na rano do pracy, wracalam do domu i juz z pokoju nie wychodzilam, wylaczalam tel. i z nikim nie gadalam. Problemy zawsze bede miec przez tego mojego ojca- nie moge zaufac zadnemu facetowi, nie moge sie z nikim zwiazac, a jak widze jakiegos pijaka to sie trzese( mimowolnie). Oj ci pijacy, powinno sie ich odstrzelic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość timbim
Trzymajcie się dziewczyny, jestem całym sercem z Wami. Dbajcie o siebie i swoją przyszłość. Mimo tego doła, w kórym jesteście uwierzcie, że jeśli się postaracie możecie wyjść na prostą, trzeba w to wierzyć i się nie poddawać. Starannie dobierajcie sobie facetów bo to prawda że jeśli w domu był alkohol to często podświadomie się powiela ten wzorzec i przyciąga do siebie ludzi z tendencjami do uzależnień. Alkoholizm to choroba, alkohol jest jak narkotyk zabija w człowieku człowieczeństwo. To kim są Wasi ojcowie nie sprawia, że jesteście gorsze, nie decyduje o tym jakimi Wy będziecie ludźmi, możecie być takie jakie chcecie, musicie tylko o to walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×