tradzik na plecach!!!!!!

mam go dosc,sa miesiace,ze nie ma na nich nic,są gładkie jak pupcia niemowlaka,a teraz lato,upał,a moje plecy wygladaja jak by sie tam jeż zadomowił:( co zrobic,zeby sie pozbyc tego swinstwa,nawet tabletki anty nie pomagaja:o

Chyba nie rozumiesz pojecia tradziku.Nie ma czegos takiego,ze przez kilka miesiecy masz gladkie w tym przyapdku plecy,a potem wysyp.Jesli tabletki nie pomagaja,to jest to znak,iz nie sa to zmiany o podlozu hormonalnym.Jest lato,czlowiek bardziej sie poci....-byc moze to po prosru tzw potowki.Zmieszaj wode z soda i wcieraj wacikiem na plecy.Soda to wydatek 50 gr,a wode chyba masz ;) A myslalas o wizycie u dermatologa? Byc moze to jakas alergia,a dermatolog chyba potrafi rozroznic tradzik od alergii ;)

wiem jak wyglada tradzik,czerwone ropne krosty!!!kiedys to wyleczyłam lekami hemeopatycznymi,pozniej juz nie działało,znowu na nowo sie pojawiły,na leki od deramtologa wydałam fortune i nic tylko uczulały...nawet te robione!!!

homeopatycznymi miało byc;)

też mam ten problem.i do tego uzależniona jestem od drapania tych krost:( brałam diane-35 i było nieco lepiej,ale teraz musiałam zrobic przerwę.najgorsze jest to ,ze plecy to duża powierzchnia no i z tyłu,więc cięzko coś na nie zaaplikowac...mi w lecie pomaga słońce.niby słońce pogarsza trądzik,ale mi nie.pomaga w zasadzie otyle,że nie jest tak widoczny na opalonej skórze i ni wygląda tak wstrętnie..jest taki żel Saliderm gel.proponuję sparowac tym.tylko ostrożnie-ma silnie złuszczające właściwości.rzadko jest w aptekach,ale można zamówic.jest bez recepty i kosztuje ok.7zł.no i nie przejmowac się.nie psuj sobie humoru krostami-ja zawsze sobie psułam i dopadła mnie depresja.teraz olewam co sobie inni pomyślą i odsłaniam plecy. powodzenia!