Laparoskopa i co dalej... endometrioza..

Prosze podzielcie się swoimi doświadczeniami..

Marta widze ze jestes przerazona i zdesperowana. Endometrioza to nie wyrok. Ale rozumiem cie bo sama przechodziłam przez to wszystko. w kwietniu mialam usuwanego torbiela endometrialnego na 6 cm. byłam przerazona wszystko sie tak szybko stło. 2 mc po operacji, znowu powstała jakas cysta, na 3 cm. ale brałam leki i znikneło. Jestem męzatką i nie mam dzieci. Planuje za rok jak znajde prace i dostane umowe ,Jestem dopiero po studiach chciałabym troszke cos z życia dostać. Z męzem postanowilismy ze co b ędzie to będzie, wierze w to ze ta choroba nie zrujnuje mi życia . Jestem mloda i na pewno będe miała jeszcze dzieci Po co sie martwić co będzie kiedyś. Zyj dniem disiejszym. Zaplanuj sobie ślub, i bądz szczęsliwa. Zobaczysz ze po zabiegu poczujesz sie lepiej. tak jak by sie wszystko zaczynalo od początku. Ja nie mysle o tym swinstwie na codzien .Modle sie aby Bóg mnie nie opuscił. Zycze Ci wszystkiego dobrego i nie martw sie tak bardzo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ciesz sie tym co masz!!!!!! to tylko endometrioza!!!!!!!!!!

Co dalej ......... to mozna przewidziec ! oczywiscie powrót choroby .Endo nie odpuszcza takłatwo .

oj nie tak od razu........moja mama pozbyła sie endo na 10 lat, teraz wróciło ale juz tak nie dokucza. Jak sie urodzi dziecko, to można sie przesteac martwic tym swinstwem. Trzeba często chodzic do lekarza zeby nie dopuscic do dozych torbieli.

Urodziłam 2 a endo niestety nie odpuszcza .Lekarze zalecają kolejną ciąże , niestety pomimo dobrego leczenia nie mogę zajsc już od 2 lat .

i zaszłas pomimo ze miałas edometrioze????? jezeli tak to podniosłas mnie na duchu

Miałam wtedy I st endo była to jedna ciąża po drugiej . Od tamtej pory minęło 8 lat .Mam endo IIIst i o kolejnej ciąży mogę już zapomniec. Dziewczyny nie odwlekajcie decyzji i dziecku.

Myslisz ze z III stopniem endo mozna sie pozegnac z marzeniami o dziecku? nie strasz mnie:( ja ide na laparo... i wszytsko sie okaze.. ale lekarz powiedzial mi ze na jego gust to nie jest poczatkowe stadium:(

Dzieki za wsparcie:) ja jutro ide do szpitala.... i pewnie wszytsko sie wyjasni.. ja jestem naprawde przerazona.. mialam wziac slub za 2 lata ale zdecydowalismy nie czekac.. tak powiedziala mi moja lekarka... ze ona by nie ryzykowala... ja rowniez tak jak Ty bardzo chcialabym jeszcze pożyc tak z dnia na dzien, bez obowiązków, stresów.. za rok koncze studia.. i nie tak mialo to wszytsko byc... ale boje sie ze poprostu moge zrobic najwiekszy błąd w moim zyciu czekając i odwlekając decyzje o dziecku... bo moge go przeciez nigdy nie miec.. nie wiem czy jestem na to wszytsko gotowa.. trzymaj za mnie kciuki! bo za 3 dni laparo:(