Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

Dzień dobry! Marysiu-najlepszego 🌻 Isa dziękuję bardzo, zaraz sobie popatrzę i kochanemu pokażę one się bardziej zna:) Okazało się że mają dla nas jeden wózeczek, pełen komplet w Bydgoszczy, więc dziś popołudniu znów tam ruszamy, może to małęgo na swiat zmobilizuje:) u nas dziś przepięknie, zaraz idę po psa i na spacerek:) Olu nie martw się, Jasio wiele przeszedł i tak jak piszesz nie jest źle bo mógł np stać się agresywny albo w ogóle nieobecny...a w ogóle to mi się śniliście dzisiaj z Jasiem:P buziaki wielkie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, może macie rację, ale Jasiu nigdy tak nie reagował. Wiem, że to nie jego wina, rozumiem też, że taka nagła zmiana to był szok dla niego. Najważniejsze, że teraz odnosi się do dzieciątka bardzo pozytywnie i jest grzeczny:) Teraz jestem z nim sama w domu, przyszedł do mnie, żeby mu włączyć baję na dvd i zakomnikował, że nie posprzątał zabawek:) Zrobiliśmy to wspólnie i teraz grzecznie ogląda sobie bajeczkę. Alex, ja czytałam, ze kremy dla dzieci powinny być już od urodzenia stosowane z filtrem (własnie z 4). Jak ja Ci zazdroszczę tych spacerków z Oskarkiem:) Ja spoglądam codziennie na wózek Antka i aż mnie skręca... JUŻ chcę!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agoosiu, ja mam bardzo pokręcone sny ostatnio, np że mój mąż i mama Jasia na jakimś luźnym spotkaniu na którym byłam tez ja i jej mąż, wspominali sobie jak to Jasio się urodził... no istna sielanka:P Albo snily mi się rozpędzone, spłoszone konie i ten sen mnie niepokoi bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm na snach zbytnio się nie znam, ale jak są niedobre to zawsze mówię że sny się nie sprawdzają:P Wiecie co, moja bratanica jedna jeszcze nie może z tej choroby wyjść...już miała dziś ostatecznie dostać wypis(jest na przepustce od świąt) a tu jakaś biegunka i znów temp się przyplątała..ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marysia wszystkiego naj naj !!!! Dziewczynki byłam dzis na wizycie mały na ktg oczywiscie spanko, szyjka sie skraca , brzuszek opadł a mały w kanale tylko czekac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola - ale nie ma czego zazdroscic, bo ja nadal nie wiem kiedy urodze. Jeszcze moze tak byc, ze Ty pierwsza wyladujesz na porodowce. Ten czop, a wlasciwie jego brak to tylko mowi ze moze sie zdarzyc w najblizszej przyszlosci, ale moze byc tez 2 tyg. wiec siedze jak na szpilkach i tylko sztywnieje ze strachu na kazde kujniecie. i dzieki temu tylko sobie bardziej uswiadomilam, ze to tak blisko i sie zaczelam bardziej denerowowac, wiec nie jest to takie super... Pigi - bardzo ladna fota! Liliankas - ja to jak na siebie patrze to jzunie wiem czy smiac sie czy plakac...coraz bardziej puchne :) nogi to wlasciwie mnie rozsmieszaja, bo ja zawsze bylam koscista i teraz wygladaja jak nie moje, takie pulchne hehe. dizsiaj sie obudzilam z taka opuchnieta gębą, że chyba kazdy element twarzy mialam dwa razy wiekszy hehehe masakra......ale na szczesce juz prawie zeszlo...... jeszcze troche i mam nadzieje wszystkie te dodatkowe atrakcje znikna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzuchata: a ja mało się wczoraj nie popłakałam ze śmiechu__kostki u nóg mam jak słoniątko:D a nos mi się zmienia w kartofla...na razie piję baaardzo dużo wody i zaparzam sobie wieczorem melisę ,jem dużo natki pietruszki--też działa moczopędnie i aż tak tragicznie nie jest... podobno takie zatrzymywanie wody to skutek opuszczenia się brzucha uciskane są naczynia limfatyczne i krwionośne... na robienie jednak rowerka z nogami w górze się nie zdecyduję:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1967 - ja sie wczoraj zaczelam smiac na maxa pod prysznicem, jak sie w koncu wzielam za akcje golenie. Pierwsze co, to chcialam wyprobowac jednak pozycje na siedzaco w brodziku, ale my mamy ta mini wersje 70x70, wiec jak juz zjechalam po scianie dupskiem i przede mna wyladowaly te hipopotamie konczyny to prawie utknelam :) zero ruchow, nie bylo mowy o dostaniu sie do miejsc strategicznych...juz mialam wolac Meza zeby mnie wyciagal z tego zakleszczenia ale w koncu sie jakos wygrzebalam. usmialam sie, bo tragicznie to wygladalo hehehe... golenie w koncu jakos poszlo, ale chyba dopiero przy trzecim podejsciu i poza brodzikiem :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzuchata: wypróbuj mój patent z siedzeniem na pralce :D:Dnawet pozycję półleżąca da się osiągnąć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1967 - ja wczesniej zrozumialam, ze podnosisz sobie noge, kladziesz na pralce i ..jazda :) to w ten sposob u mnie nie wychodzilo, bo mam dosc wysoka pralke i jak podnosze noge do gory to mi strasznie brzuch gniecie i jest nie za wygodnie, ale jak sie w inny sposob pralki uzyje to rzeczyscie bedzie lepiej...ja w koncu to zrobilam w kucki w pozycji jak sumo :) rozlozylam na ziemi recznik, lusterko pod siebie i sie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzuchata: pupa na pralkę a noga na ścianę :D:D ale sumo też dobre tyle,ze ciemniej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1967 - jak juz tak sobie kontynuujemy ten temat, to ciemno az tak nie bylo...tak sobie pomanewrowalam, ze lusterko tez odbijalo troche swiatla, wiec sie moglam poogladac az za dobrze :) bo jeszcze mialam lusterko powiekszajace, to momentami oblesnie to wygladalo...szczegolnie, ze sama ostatnio opisywalas jak to wszystko teraz cudne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak u klaczy przed inseminacją :D:D takie to skutki siedzenia w domu...byl sex na dzień dobry(mąż się troszczy o dojrzewanie szyjki i podlewa prostaglandyną ) i już nie chciałam jechać do pracy..tak sobie pomyślałam,że lepiej na spokojnie porobie sobie ten koniec miesiaca w domowym komputerze..no i robię i głupoty piszę ...no cóż mam nadzieję,że dobry humor udziela się małej.. ten kto pisze,że koniec ciazy wiaże się z mniejszą aktywnościa dziecka jednak nie brał mojego do tej statystyki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję,że nie podczytują nas zboczeńcy :P ale mieliby materiał do trenowania wyobraźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wiem, że to nie miejsce ani czas.. ;-) ale może zechcecie mi pomóc... Mieszkam na I piętrze i mój balkon wychodzi na wjazd na osiedle, i właściwie nie mam żadnej prywatności, bo barierki są jakby z rurek i siatki taki niby nowoczesny ale ewidentnie \"przezroczysty\". Chciałabym go czymś osłonić, ale nie mam zielonego pojęcia czym.. macie jakiś pomysł?? Balkon jest super bo bardzo duży tylko z niego nie korzystamy w ogóle, bo jakoś tak głupio być jak na dłoni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liliankas: polecam jednoroczne,doniczkowe pnącza...niski koszt,szybki efekt,tu masz przykłady: http://allegro.pl/search.php?string=pn%C4%85cze&category=12920&category=47509 w sklepach ogrodniczych mozesz kupić nawet nie nasiona a gotowe sadzonki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liliankas - co do balkonu, to widzialam ostatnio super zrobiony u znajomych - kupili takie cos na metry...cholera, brak mi slow, nie wiem jak to nazwac...takie powiazane brazowe patyczki, taki pseudo gesty plotek :) tak jak kiedys w kryzysie byly takie maty ze slomek, to to bylo na podobnej zasadzie tylko z takich ciemniejszych drewienek, tudziez patyczkow, a do tego w bialych donicach mieli w rogach balkonu male tuje posadzone. super to wygladalo. jak bede miala kiedys wielki balkon to na pewno tak sobie zrobie...bardzo przytulnie to wygladalo, a do tego te patyczki sa bardzo gesto powiazane i nic nie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko wiesz co Liliankas się dowiedz czy ktoś u Ciebie w spółdzielni się nie przyczepi..wiesz aranżacja balkonu musi pasować do \"aranzacji\" bloku...ale pomysły laski mają fajne, możesz oba połączyć i będzie super...ja mam problem bo też mam duży fajny balkon ale dwa kocie potworki...i jeden już raz spadł (z 4 piętra!!) a drugi raz wisial i w ostatnim momencie mój Michał wciągnął go za głowę!! a teraz tam wybrukowali więc obawiam się że szanse na upadek na 4 łapy bez skutków w postaci całkowitego połamania marne...a druga kotka niby mądrejsza alejak wczoraj wywiesiłam kołdrę przez berierke to postanowiła na to wskoczyć..brr też została cudem od razu zauwazona i ściągnięta..barierka u nas okrągła i ciężko by jej było postać dłużej..ehh no i nie wiem chyba takie smycze wyciągane im kupię i będę w szelkach wypuszczać bo się boję a szkoda by było jak bedzie mały nie wykorzystywać balkonu... A w ogole Wasze dialogi o goleniu są the best, sie uśmiałam jak koń...nie wiem jak się śmieje koń przed inseminacją:P ale może podobnie bo sądzę ze gdzieniegdzie tak wyglądam:P W ogole mialam dziś odpocząć, bo nie ma mojego anestezjologa i chciałam żeby mały na luzie poczekał do jutra jakby co..i oczywiście mi nie wyszło bo od rana akcja..najpierw pobudka że jest wózek w bydgoszczy jeden i musimy sie zdecydować, potem z psem do wet i brat mi bratanice na spacer \"zaproponował\" bo druga z temp a pogoda piękna..więc chodziłyśmy ponad godzinę, psa wykończyłyśmy:P mocz oddałam do badania (psi) więc potem jeszcze raz po wyniki i na wizyte, na szczęście kolejek nie było...kurcze proponuje nam lekarz kastracje i usunięcie tam wszystkiego bo to moze powodować te objawy ale z drugiej strony psiak ma juz 13 lat...i się boimy zreszta wet sam mówi że ryzyko jest..,narazie dostał antybiotyk i zobaczymy...no a za chwile moj kochany konczy zajecia i do byd po wózek...i jeszcze kolezanka wpada na chwile...to sobie odpoczęłam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liliankas - jakby co, zeby bylo bardziej obrazowo, to ta mata na balkon wygladala mniej wiecej jak to: http://allegro.pl/item336897283_mata_wiklinowa_trzcinowa_na_ogrodzenie.html tylko, ze bylo ciemniejsze, wiec sie super komponowalo z zielenia iglakow i bialymi tudziez kremowymi donicami. 1967 - a wlasnie, co do pnacych kwiatkow to tez to super wyglada, bo u mojej babci niezle obrosło i jest slicznie, bo dodatkowo ma jakies takie czerwone owoco-kwiatki (nie znam sie kompletnie na roslinach :)). jest tylko minus taki, ze trzeba czekac az wyrosnie i akurat u niej jest taki gatunek tego pnacza, ze w zimie zostaja same kikuty. a co do zboczencow, to rzeczywiscie hehehehe nie dosc ze moga miec nowe wizje co do roznych niespotykanych pozycji, to jeszcze beda podkreceni opowiesciami o roznych wydzielinach i takich tam...mmmm :D Agoosiaa- jak ten kot raz wypadl z 4 pietra, to nic mu sie nie stalo??? myslalam, ze z takich wysokosci to juz ladowanie na 4 lapy nic nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy tez Wam się ciagle kafe zawiesza? dzisiaj, to co chwile mam jakies komunikaty, ze na razie dane sa niedostepne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzuchata: mi tez się czesto wyświetla komunikat,ze strona jest niedostępna czyli coś majstrują...ostatnio klęłam tez na PKO INTELIGO,bo robia jakies przerwy techniczne,przekształacaja w jakieś iPKO a ja bez bieżacego dostępu do r-ków to jak bez ręki.. te maty są bardzo fajne,stwarzaja klimat wakacyjno-nadmorski..w połączeniu z donicami,doniczkami --rewelacja.. a pnącza można w tym roku wysadzić jednoroczne,zeby szybko obrosło(polecam chmel japoński ) ale zaplanować już i jednocześnie obsadzić na jesieni wieloletnimi pnączami... te jednoroczne po prostu wyrzucasz i nic tam ci nie psuje estetyki a wieloletnie można tak umiejscowić,by gołe patyki nie właziły prosto w oczy tylko rosło to gdzieś na obrzeżach balkonu... teraz jak bym nie skopiowała przed wysłaniem , to też by poszło w kosmos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchata mój kot też kiedyś w batmana się pobawił:) i skoczył z 4 pietra nic mu sie nie stało tylko pobrudził sie strasznie i nieźle wystraszył....pozatym nic mu się nie stało ,spadł na trawę i ziemię po deszczu...gdyby pod oknami był beton mogłoby sie skończyc inaczej....Kot mojego znajomego spadł z 8 piętra trochę się co prawda poturbował i miał złamana łapkę,ale pozatym nic wielkiego mu sie nie stało...kot żyje do dziś i cieszy się dobrym zdrowiem:) Marysiu STO LAT STO LAT NIECH ŻYJE ŻYJE NAM!!!!!!🌻 Ja się gole jutro bo w srodę rano idę do szpitala-już nie moge doczekac sie tej gimnastyki:) Byłam dziś u lekarza bo moje przeziebienie nadal nie odpuszcza:( dostałam wziewny antybiotyk-bioparox mam nadzieje że pomoże.....a terminu cc nie moge przesunac na tydzien później bo mój lekarz wyraźnie mówił ze Nikoś tak sie spieszy że nie wytrzymam do przyszłego czwartku.... Pozatym chciałabym miec go juz na zewnątrz:) bo te tony leków które teraz pod koniec ciąży muszę brac napewno nie są obojętne dla jego zdrowia.... pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa: a co zrobisz jak koty będa małemu do łóżeczka wchodziły :D????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motka: kup sobie w aptece maści:contractubex i cepan do smarowania blizny po cc...nie porobią ci się bliznowce i jest szansa,że będą gładsze,ładniejsze,jaśniejsze.. no i życzę powodzenia i zero bólu,powikłań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motka - jeny, to juz u Ciebie tak niebawem juz Maluszek bedzie na swiecie! to jest taaaakie dziwne uczucie, na prawde nie potrafie sie na to przygotowac psychicznie...bo przeciez wychodzisz z domu i wracasz juz zupelnie w inny swiat. ja nie myslalam tak na prawde, ze to juz niebawem bedzie. myslalam, ze do polowy kwietnia to na 100%, jeszcze pokoj nie gotowy...sprzatania jakiegos porzadnego przed swietami nie robilam... od wczoraj po kolei piore wszystkie firanki, narzuty i takie tam wieksze gabarytowo szmaty... bo chcialam, zeby na powrot do domu wszystko bylo takie swiezutkie. aaaale sie tego nazbieralo! ide sie rzucic na chwile na loze zeby odsapnac...znowu jakies dziwne mi sie pojawily wydzieliny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motka: zapomniałam jeszcze o dermatixie,ten jest podobno najlepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-1967- dziękuję ,zaopatrzę się napewno tylko muszę zapytac lekarza po jakim czasie można zacząc stosowac-bo słyszałam coś o 4 tygodniach conajmniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchata to naprawde strasznie dziwne uczucie-bardzo sie tego boję a z drugiej strony nie mogę się doczekac...boję się czy dam rade i takie tam....ale tak ogólnie to "spokój grabarza" ja od prawie dwóch tygodni jestem na relanium wiec nie wszytstko do mnie dociera:) jutro ostatnie zakupowe pierdoły do szpitalnej torby ,może fryzjer (to sie zobaczy) i w środę rano do szpitala....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje wszystkim za życzenia ide teraz na spacerek upiekłam serniczek ale ciężko ,teraz co kolwiek zrobić to tyle trudu szok.Miłego popołudnia pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie wlasnie kupilam lakier do paznokci i nowy tusz do rzes, co by ladnie na porodowce wygladac :D wloski tez mam pieknie pofarbowane, szkoda ze nie umiem ich sobie jak fryzjer ulozyc, ale ogolnie jest ok. no to moge isc rodzic, jak juz jestem taka piekna i cudowna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×