Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to moj problem

on chce wesele na 200 osob

Polecane posty

Gość to moj problem

a ja nie. wolalabym skromny slub i miesiac miodowy na seszelach. on jest ze wsi i tam sie robi ogromne huczne weseliska. nie wyobrazam sobie mojego wesela w tym stylu. jak go przekonac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lifeisbrutall
Jak u niego w rodzinie i jest taka tradycja to go nie przekonasz:o Jego rodzina by sie obraziła a jemu byłoby głupio przed znajomymi którzy mieli takie wielkie tradycyjne weseliska. Poza tym sam pewnie byłby nieszczesliwy. Pogódz sie z tym i szykuj do oczepin... a to dopiero mega wsiowa rozrywka:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moj problem
nie wyobrazam sobie nienawidze tego nie bedzie mnie na wlasnym weselu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A rozmawiałaś z nim juz o tym? Tak powaznie, sam na sam, bez pretensji i płaczu? Mowiłaś, czym dla Ciebie jest takie wesele, dlaczego go nie chcesz, co byś wolała w zamian i dlaczego? Poszukajcie kompromisu - jak wesele, to na mniej osób i okrojone z większości elementów, których nie jesteś w stanie zaakceptować. Coś za coś. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chciałam skromne przyjęcie... No ale niestety rodzice i narzeczony nie podzielali mojego pomysłu, więc trwają przygotowania do 200-osobowej imprezy... Czasami nie wygrasz... Ale z drugiej strony pomyśl - może to nie jest takie złe? Oczepiny są fajne, jest dużo śmiechu i w ogóle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moj problem
tak oczepiny moze i sa fajne ale nie wtedy gdy smieja sie z ciebie. naprawde lubie wesela ale te zabawy z orkiestra sa po prostu okropne. nie mam zamiaru bawic sie w oczepiny, w gorzka wodka itd. byc obtancowywana przez pijanych wujkow ktorych nie znam. rozmawialam z nim o tym, no ale wlasnie jego matka, jego brat mial juz skromny slub i teraz jego rodzice nie dopuszczaja do wiadomosci ze nastepne dziecko ozeni sie a weseliska nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moj problem
mowilam mu ze zamiast fundowac wodke polowie wioski moglibysmy gdzies pojechac i faine sie bawic. juz nie wiem jakich argumentow uzyc zeby go przekonac.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna z miasta
"a to dopiero mega wsiowa rozrywka" - rozbawilo mnie to. Extra tekst ! Mam też faceta ze wsi i też mi się szykuje mega wsiowa rozrywka tzn wesele na 300-350 osób :) Na początku chcialam koniecznie w hotelu albo luksusowym lokalu w mieście na kilkadziesiąt osób, coś z kulturą na poziomie. Szczególnie,że bylam na wielu wiejskich weselach w czasie tego związku u jego znajomych i wiem jak to żalośnie wygląda. Teraz jak się nad tym zastanawiam sama nie wiem co lepsze. I jedno i drugie ma swój urok. Myślę,że będzie na wsi ale wprowadze tam dużo zmian po swojemu. Ps. Mój wybór miejsca i wszystkich detali zostawia mnie pomimo,że rodzina chce na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość och ach miejskie panienki się
znalazły. Weźcie sobie grajków z filharmonii, niech wam goście usną na tej stypie. Bo dla was to stypa powinna być, że bierzecie mezow ze wsi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie...
idźcie sobie się żalić przy rosołku... weselicha są super... oczywiście nie ma mowy o zabawie jeżeli panienka z miasta będzie siedziała i kręciła nosem bo jej wodka nie smakuje... to co w tej chwili prezentujecie sobą to jest mega prostactwo!!! jak ci sie nie podoba to się nie chajtaj. po co masz się męczyć już od dnia ślubu??? od takich kaprysow sie zaczyna, wesele mi nie pasuje, potem będzie ze dzieci mieć nie chcę bo to głupota, nie ma na to czasu itd... sanme jesteście wieśniary!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem mieszczuchem
Ale nie mam zwyczaju krytykować ani tego co wiejskie ani tego co miejskie tylko to co głupie. A głupi są mieszczuchy co to w walonkach na palace ciągną. Wieś fe ale wsiowy chłop do łóżka cacy, wsiowi teściowie z wałówa też będą cacy, wsiowe wakacje dla miejskich dzieci też będą cacy. Ale co wsiowe to be. Wstdżcie się miejskie pannice. Jak chcecie wesele w pałacu to w pałacu męża szukajcie. A może panowie na włościach nie chcą patrzeć w waszą stronę????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czyje to
tak jakby tylko osoby ze wsi marzyły o wielkim weselichu z oczepinami :/ :/ popatrzcie na inne fora ślubne, zobaczcie, skąd pochodzą autorki tematów o oczepinowych zabawach czy ilości flaszek na głowę... ...każdy ma prawo zrobić takei wesele, jakie mu się podoba...nie podoba się? Spoko, twoje będzie na pewno lepsze :/ ... natomiast jeśli narzeczeni mają taką dość drastyczną różnicę zdań w tej kwestii, to jest problem... kluczowe pytanie: kto ma za to zapłacić? Tzn. za to wasze wesele? Rozumiem, ze rodzice fundują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zmuszaj się
Mój facet też jest ze wsi, ale jakoś dał się przekonać do tego, żeby wesele zrobić w mieście, w dobrej restauracji dla 40-stu osób. Rodzice i dziadkowie kręcili nosem, ale tak przekonałam mojego faceta, że ten był nieugięty. Zawsze możesz go postraszyć: wesele na moich warunkach albo ślubu nie będzie. U mnie to zadziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mojego faceta w rodzinie wszystkie wesela były zawsze na minimum 200 osób, po wsiach po salach, z wódką, oczepinami, bigosem itepe. Ja powiedziałam: albo robimy w restauracji, albo nigdzie. Postawiłam na swoim i wesele będzie w fajnej restauracji, gdzie wódkę roznoszą kelnerzy i nie będę musiała aranżować do tego własnego ojca czy kogoś innego, nie musimy się martwić o jakieś kucharki czy coś, bo knajpa wszystko zapewnia. Nie będzie żadnych chamskich zabaw, ilość gości został okrojona i wyszło \'jedynie\' 120 osób. Można postawić na swoim, dlaczego miałabym się męczyć na imprezie, za którą JA płacę?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moj problem
dzieki za odpowiedzi i slowa wsparcia ;) powtarzxam jeszcze raz: nie mam nic przeciwko wsi i wiejskim weselom, ale nie chce grac glownej roli na jednym z takich wesel. tyle. to ze wychodze za maz za faceta ze wsi nie oznacza ze musze sie poddawac obowiazujacej tam modzie. tyle. po co od razu te wyzwiska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esceven
boze, to jakis koszmar po prostu...rodzicie pewnie sie zapozycza tylko po to, aby pokazac calej wsi, na jakie wesele ich stac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do nie zmuszaj się
Ładnie zaczęłaś: od szantażu -wyrazy współczucia dla partnera życiowego. Prostaczka z ciebie, pusta jak bęben. Jakby na mnie trafiło i panna wyjechałaby mi z takim tekstem, że albo jej warunki albo nici ze ślubu, byłyby NICI ZE ŚLUBU. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale kicha
W pełni CIę rozumiem, też nie trawię takich imprez. Zacznij od negocjacji n/t liczby gości - cała wieś musi być? bez przesady. Orkiestrę można zastąpić wokalistą + dj i już jest sensowniej, zamiast disco polo zaproponuj Kayah, Brathanki... Potrawy przecież też nie kończą się na flakach i schabowym. A oczepiny... Jak chcą to niech wariują, wykręć się bólem głowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do tej nade mną
Orkiestrę można zastąpić wokalistą + dj - COOO? Porypało cię? Byłam na weselu, gdzie DJ i wokalistka schrzanili całą imprezę. TRAGEDIA!!!! Ona wyła, jak potępieniec a on... Szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej w środku
No to mogli dać listę utworów a nie wolną rękę. A orkiestra zawsze śpiewa idealnie? Po prostu kiepską wokalistkę trafili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaGiEnKa22
Mialam faceta ze wsi. Przy okazji planowania ślubu wyszlo ile nas różni. 80km od miasta a taka ciemność. Zostawilam go. Jestem teraz z normalnym facetem z miasta, czlowiekiem na poziomie a ślub będzie w restauracji. Będzie też noc poślubna w hotelu i miesiąc miodowy zamiast wiejskich żalosnych poprawin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem z miasta
moi rodzice i dzidkowie tez, rodzina mojego narzeczonego tez od pokolen z miasta i robimy wesel na 250 osob w fajnym lokalu nie widze z wiazku- wies miasto a wielkosc wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×