Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dosc-DOSC-dosc

nienawidze swojego meza....

Polecane posty

brzydze sie go,,,, potrafi mnie tak dobic jak nikt inny.... Jak mnie dotknie to poprostu cos mi sie robi... Chce zeby sie wyprowadzil a ten nic.... a ja juz siły nie ma. wszytsko jest przeze mnie.... głupi przykład z dzisiejszego dnia. . . wczoraj wyciągnął pieniadze z portfel i wsadził go miedzy opieradło fotela, rano go szuka, i z morda na mnie . ja mu mowie ze wczoraj wyciągąl z niego pieniadze ostatni. i zaraz ze ja powinnam wiedziec gdzie sa pieniadze, ze jak bralam to powinnam wiedziec gdzie je wsadzilam-a dobrze wie ze on ostatni go miał w rece.Drugi przykład... jechalismy autem z wakacji, w pewnym barze bylo tyle ludzi ze nie bylo gdzie siadnąc... jeden stolik sie zwolnil, on poszedł zamówic, stolik byl na 6 osob, przyszły 3 osoby(obcokrajowcy) czy moge zjesc z nami (jakiegos hamurgera) , maz przyszedłi zmorda na mnie ze z prosiakami nie bedzie jadł, ze jest na wczasach i chce zjesc sam, wziął jebnął krzesłem i poszedł.... Innym razem mowie mu zeby mi kupil piwo z sokiem, jak babka mu nalewała sok to mowie mu ze chce wiecej a nie 2 kropelki, zapłacił kobiecie i przyniósł mi to piwo, wiec je wzielam i poszlam po dodatkowy sok, a ten z nowu na cała morde ze mi nie dogodzi ze co on zrobi to zle... takich przykładów dziennie jest kilkanascie... mowie mu ciagle ze ma sie spakowac a ten jutro i jutro ... i tak w kółko. mial sie dzisiaj spakowac to przyjechal jego brat i gdzies pojechali..... On jest nienormalny czy ze mna cos nie tak ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba razem jestescie
niezle puknieci, zalatwiaj te sprawy z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z nim ise nie da rady nic załatwic.... NIC!!!!!!!!!! ostatnim razem jak go spakowalam to wziął i rozwalił drzwi i jakby nigdy nic poszedł spac.... a w tym wszystkim to ja jestem ta zła, ja wszytsko zaczynam, i wszytsko jest przeze mnie... ciagle tylko to gada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figazmakiem- czytam to, kiedys jakies 7-8 miesiecy temu pisałam tam... i dalej tak samo... ja jestem dno a on wspaniały...wszyscy gadaja jaki on to mily, pracowity i w ogole,a w rzeczywistosci sqrwiel...:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno jest doradzac nie będąc specjalistą od takich przypadków. Może zamiast tylko mu grozić i pakowac - bądź konsekwentna i wystaw z tymi walizkami za drzwi i nie wpuszczaj do domu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
figazmakiem juztak raz zrobilam to przyniósł taki wielki srubokręt i rozwalił zamek i jakby nigdy nic poszedł spac.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy mogę zapytać sie o to, ile macie lat? Jesteś niezależna finansowo? Macie dziecko? Czyj wkład finansowy jest w mieszkanie-rozumiem, że w większości twój skoro to mąz ma sie wyprowadzić? Myślę, że trudno będzie wam się kiedykolwiek dogadać, będzie wręcz odwrotnie znienawidzicie się jeszcze bardziej!!! Może rozstancie się na jakiś czas. Czy masz możliwość skorzystania z urlopu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz jest taki sam:( ostatnio jest lepiej bo jest w domu 2 miechy do kupy na rok. jakjest dluzej to zaraz wojna. zawsze ja wszystkiemu winna.. a on zawsze swiety. to jest tak wqrwiajace ze az sie zyc nie chce, a za 10 minut on juz nawet nie pamieta o co morde darl, a ja sie cala trzese.. mozna oc...eć! wspolczuje ci, naprawde.. u nas np taki przyklad, siedzimy w schronisku z rodzina, ide do kolejki i pytam kto chce herbate. kto chcial powiedzial, jego nie zapytalam osobno bo jak my kiedys chcialam zrobic to morde wydarl ze wiem ze herbaty nie lubi. no to co, nie kupilam mu, jak juz przynioslam ta herbate dla siebie , poszlam jeszcze raz do kolejki bo akurat przywiezli pieczywo, jak wrocilam on moja herbate wypil!! i jeszcze byl obrazony ze mu nie kupilam! zwariowac mozna! normalnie! takich przykladow jest multum, dlatego mam kogos przy kim czuje sie spokojnie, jestem zrelaksowana i usmiechnieta, a moj maz pewnei zostanie na statusie meza ze wzgledu na dziecko, tylko pewnie kiedys za takie zycie pieklo nas pochlonie.. coz.. ale trzeba jakos przezyc i tu na tej ziemi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z jakiej przyczyny to Ty się nie spakujesz i wyprowadzisz? Chyba prościej by było i efekt od razu ten, o który Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do \"oboje jestescie pierdolnieci\" - za takie komentarze dziekujemy, spadaj do chlewa gdzioe twoje miejsce, bo do ludzi sie nie nadajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie nie spakuje bo mieszkanie jest moje, mieszkam tu od urodzenia, nie mamy dziecka, nic nie stoji mi na przeszkodzie. o wakacjach cz urlopie moge juz zapomniec w tym roku...;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jak to wygląda, a raczej sie domyślam. Kilka dni wojny, wzajemna nienawiść, potem dzień, dwa ok. a potem znowu normalka czyli wojna. Raczej są marne szanse na poprawę . Chyba że się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulka
witam!ja mam podobnie,ale na szczescie Bóg mi dał rozum i nie wyszlam za niego.niestety mamy razem dziecko i jestem od niego uzalezniona.nie mam gdzie pojsc,ani nawet nie miałby kto pilnowac malej gdybym miala isc do pracy.zneca sie nade mna psychicznie i fizycznie.ciesze sie jak jest w pracy,ale jak wraca to masakra. podam moze przykład jego głupoty:raz chcial na obiad zupe mleczna,bo mial na nia ochote,ale ja zrobilam schabowe,bo pomyslałam sobie,ze po pracy taka zupa sie nie naje i jak juz to na kolacje bym zrobila.on przyszedł z pracy i zaczał sie awanturowac ze on chcial mleczną.no czy on jest madry?chcialam dla niego lepiej,a zrobilam zle. najgorsze jest to ze kazdy uwaza ze on jest idealny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załatwiaj w sądzie. Złóż papiery o rozwód i o podział majątku. Inaczej się go nie pozbędziesz. Dlaczego to wytrzymujesz? Jego po prostu nieprawidłowo wychowano. Współczuję udręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOTRA
To jest sprawa komunikacji miedzy ludzmi.Tutaj trwa nieustanna wojna o wszystko,o drobiazgi.Nawet tutaj autorka nie panuje nad soba ,rugajac w najgorszych slowach odpowiadajaca na ten post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kotra. A jak się komunikować z kimś kto do dzieci mówi ty bachorze, łobuzie itp? I to jest przyczyną nieustannych kłótni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOTRA
Mialem na mysli Savanah.To jest zbyt impulsywne,zlosc od razu wyrazasz w najgorszy sposob,tracac w ten sposob sympatie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOTRA
Nauczyc czegos mozna 6-go chlopca.Doroslego faceta nie zmienisz.Jezeli zostalas wychowana wg innych wzorcow ,to nigdy nie zaakceptujesz takiego chorego zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulka
albo on potrafi o mało mnie nie pobic,bo sadzi ze powiedzial tak a nie inaczej i to sie zdarza bardzo czesto.wmawia mi ze cos powiedzial,a ja wtedy to pierwszy raz słysze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to, że tak trudno podjąć tą jedną słuszną decyzję. Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidulka
i tak to jest jak sie wezmie faceta i z patologii wyciagnie(przynajmniej w moim przypadku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zośka w depresji
Nie przejmuj się. Ja nie śpie calą noc i placze od rana. Nikt mnie w życiu tak nie skrzywdzil jak mój mąż. śmierć najbliższych mi osób mniej przeżywalam - stalo się i już a tu jest dręczenie miesiącami, latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim wyobraź sobie że nie z patologii. Inteligencja, ę,ą itp. Grunt to umieć się kamuflować. A najgorsze, że człowiek dopiero wyciąga wnioski gdy jest za późno. Przedtem jest głuchy i ślepy. I nawet jak są jakieś symptomy to wtedy tego nie widzisz. Po ślubie prawdziwy charakterek wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOTRA
Dzieci beda Ci wdzieczne ,jezeli podejmiesz ta decyzje.Dlaczego kobiety zwlekaja z taka decyzja.Zadaj sobie pytanie,jak bedzie wygladalo Twoje zycie ,jezeli to sie nie zmieni,bo sie nie zmieni,tylko bedzie gorzej.Musisz z nim porozmawiac ,ze tak do wlasnych dzieci nie moze sie zwracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednego nie rozumiem - jak Ci nie pasuje, to sobie zmień narzekać, kwęczeć i robić z siebie ofiarę to każdy potrafi, ale jak przyjdzie co do czego, to morda w kubełek i wszystko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×