Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dosc-DOSC-dosc

nienawidze swojego meza....

Polecane posty

chciałabym... ale moja rodzinka jest taka że odrazu by mnie chyba zabili.. mama mi powtarza że sama tak wybrałam.. a ja byłam wtedy glupią 18nastolatką:( wiem że nie jest ważne co inni powiedzą ale mam dopiero 21 lat i już rozwód:( szkoda mi tylko mojej malutkiej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre wypowiedzi mnie przerażają. Małżeństwo jest systemem. Kiedy negatywnych uczuć nie da się dłużej znosić trzeba albo próbować się dogadać albo rozejść. Brzmi banalnie, ale właśnie tak jest. Taki problem nosi nazwę "małżeńskiego impasu" jest porównywalny do chińskiej łamigłówki, w której ruch jednego gracza blokuje pozycja drugiego. Wina leży po obu stronach, oboje musicie nauczyć się rozwiązywać swoje problemy. Mogłabym pisać bardzo dużo na ten temat , ale moja wypowiedź byłaby zbyt długa. Zainteresuj się tym tematem i poczytaj trochę, może znajdziesz rozwiązanie dla siebie i Twojego męża, jeżeli zaś uważasz, że najlepszym rozwiązaniem jest rozstanie się to trzeba to zrobić porządnie. Może jak w końcu uda Ci się to zrobić zrozumie, że mu Ciebie brakuje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ciebie tez nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina_katowice
Do wszystkich którzy zwracają uwagę autorce posta , że wyraża się agresywnie . Czy wy wiecie co to znaczy zmęczenie psychiczne ??? Czy ktoś z was był w podobnej sytuacji ?? Bo mam wrażenie , że nie !! Ja byłam i kobietę rozumiem doskonale . Byłam kłębkiem nerwów . Rozwiodłam się , bo z tym bydlakiem i alkoholikiem w jednym już się normalnie ani rozmawiać ani żyć nie dało . Przy rozwodzie płakał i obiecywał poprawę . Nie złamałam się , nie wierzyłam w ani jedno jego słowo . Potem poznałam człowieka na poziomie , który potrafił normalnie ze mną rozmawiać , normalnie rozwiązywać trudne sytuacje . Przez trzy lata jak z nim już jestem nie przeżyłam ani jednego procenta tego horroru jaki miałam w małżeństwie , dlatego mówię : uciekać jak najdalej . Droga autorko posta : uciekaj jak najdalej , bo życie i zdrowie masz tylko jedno i musisz je i siebie szanować . Pozwoliłaś , żeby Twój mąż wszedł Ci na głowę . Dałaś palec , wyrwał całą rękę . Ratuj się i nie miej skrupułów , skoro i on nie ma !! Rozstanie i wynocha z domu , bo tak jak Ci tu piszą ... może być tylko gorzej . Trzymam kciuki , żebyś podjęła mądrą decyzję . Nie bój się . Pomyśl , że to co najgorszego w życiu właśnie dobiega końca i teraz czeka Cię coś lepszego . ps; a urlopem się nie przejmuj , będą inne , zresztą co to za urlop z takim okropnym gościem ... Chyba udręka a nie urlop .. Powodzenia życzy ktoś z Górnego Śląska :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie niektórzy niewiedzą niestety co to zmęczenie psychiczne.. ja mam go dość każdego dnia może i to jest też moja wina ale za pózno już. dla mnie to małżeństwo jest chore i chyba faktycznie je zakończe po co mam się dłużej męczyć? on nie widzi problemu uważa że tak powinno być.. że jego zachowanie jest normalne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny jak wam jest zle w małżeństwie to skończcie to, nie marnujcie sobie życia, ja zmarnowałam ponad 8 lat w taki sposób- od początku moje małżeństwo się nie układało ale nie ja głupia zakochana, ślepa twierdziłam, że sie uda. I tak 8 lat mi zleciało z nadzieja że cos się zmieni- poza domem mąż mnie wychwalała, pokazywał jak to ja mam dobrze z nim- w domu było inaczej. Teraz po 10 latach małżeństwa co mi zostało brak wiary z siebie, chęci do życia i strach. I tak w gruncie rzeczy to nie ja go rzuciłam, to on zrobił krok i jestem mu za to wdzięczna bo gdybym on nie wziął spraw w swoje ręce dalej bym sie dusiła. Za to że mnie rzucił kiedyś mu podziękuję, trochę czasu potrwa zanim sie ogarnę i znowu będę wierzyć w sama siebie, bo niestety ex mąż okazała się nie to osobą z którą powinnam , dawno mogliśmy na nowo sobie życie układać. być.Szkoda że oboje stracilismy tyle czasu na siebie Szkoda Nawet córka lepiej się czuje jak rodzice nie są razem, bo widziała bo słyszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koloryt
Do:dosc-DOSC-dosc Twój mąż posiada osobowość autorytarną. Podporządkowuje sobie innych ludzi. Tak też pewnie zachowuje się w pracy. Widzę u niego jakąś nie wyjaśnioną frustracje. Odreagowuje ją na tobie, przy okazji próbuje dominować nad tobą ekonomicznie, przez co nie traktuje Cię jako partnera tylko jak rywala. Nie wyprowadzi się. Dla mężczyzny szukanie nowego związku to duże koszta. W jego wypadku będzie musiał znowu udawać, bo przed ślubem pewnie myślałaś, że jest innym człowiekiem. Dlatego jest mu wygodnie włamać się do domu i znowu szantażować Cię ekonomicznie i emocjonalnie. Żyjesz z szantażystą. On się nie wyprowadzi, nigdy tego nie zrobi. Musisz sama to zrobić. Najlepiej do rodziców jeśli ich masz. Jeśli nie załóż sprawę o rozwód. Wygraj alimenty na dziecko (jeśli je macie jeśli nie poszukaj pracy) dzięki czemu uniezależnisz się ekonomicznie. Mieszkanie sprzedaj i kup inne o którym on nie będzie wiedział. Wiem, że ciężko zostawić rodzinne strony ale czasami nie ma wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy kobiety takie jesteście bo jak jest trzech dobrych facetów a czwarty jakiś cham i burak ale przystojniak to i tak wybierzecie tego chama wychodzicie za mąż a potem lament faceci to świnie, jedno mają w głowie, wszyscy są tacy sami, nienormalna byłaś jak wychodziłaś za mąż teraz zmądrzałaś ale za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina_katowice
Do każdej która jest w podobnej sytuacji : ma drania w domu , który pije , bije , poniża , znęca się psychicznie albo fizycznie .. Dziewczyny zostawcie oprawców samych sobie . Niech poczują co to znaczy stracić kogoś wartościowego . Boicie się , że sobie nie poradzicie . Dam Wam dwa przykłady : moja ciotka uciekła od faceta który " tylko " ja zdradzał . Uciekła z trójką małych dzieci . Dała radę i po 40 latach nie żałuje tego kroku i dziś gdyby była w podobnej sytacjii zrobiłaby dokładnie tak samo . Drugi przykład to ja sama : w trakcie małżeństwa nie pracowałam , bo mi się chorowało dość poważnie . Więcej było z tego łażenia po lekarzach niż jakiejkolwiek poprawy . Zresztą mój ex też nie chciał , żebym pracowała , bo był zazdrosny . Przy rozwodzie się cieszył , że zostawia mnie bez pieniędzy , bez pracy ... Życie jednak mi się poukładało tak , że najpierw znalazłam mądrego lekarza który postawił mnie na nogi przepisując tabletki , a potem w wieku 36 lat ... poszłam do szkoły policealnej . Było czasami piekielnie ciężko , ale dałam radę . Potem zdałam państwowy egzamin zawodowy . Dostałam dyplom . Dziś jestem na chwilę przed otwarciem własnego gabinetu . Widzicie różnicę : kiedyś zahukana i roztrzęsiona , dziś ktoś kto decyduje się na własną działalność . Wtedy nawet w najśmielszych snach o tym nie myślałam , bo byłam skupiona na nim i na tym jak mnie podle traktuje , a nie na sobie . Zycie mamy jedno i warto o nie zadbać już dziś i nie czekać . Odwagi nam potrzeba ... tylko tyle i AŻ tyle .. Dziś powiem Wam : można i warto !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też się brzydzę swojego męza jak mu ostatnio obciagałam to mówiłam wcześniej że jak już będzie dochodził to niech mi powie a on nie i spompował mi się prosto do mordy jak mam się go nie brzydzić,no jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swojego też nienawidzę, jest sknerem, lubi rządzić itp.... przez te wszystkie lata tak mną manipulował, ze sprał mi mózg..... chcialabym go zostawic, ale nie mam pracy, od kilku miesięcy wysylam cv i nic....u nas ciężko z pracą....mieszkanie też jest jego także masakra :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dlaczego go zwyczajnie nie spakujesz i nie wywalisz rzeczy za drzwi,plus zmien zamki skoro to twoje mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mth
powiedz mi, ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, Ty i tak masz dobrą sytuacje bo to Twoje mieszkanie, ja mieszkam u niego i nie mam gdzie iść :-(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
choleryk i raczej ma cos z głowa gość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamknij dom, jesli sie wlamie a dom jest twoj to dzwon po policje - tak zloz pozew i zmien zamki, jesli rozpieprzy drzwi to powiedz ze dzwonisz po policje jesli nie wyjdzie i k****a nie rzucaj slow na wiatr! bo on ma cie w d***e i nic sobie nie robi z tego co mowisz! :O zadzwon naprawde niech przyjda i go wypieprza na zbity ryj bo na to zasluguje! :O nie zakladajcie od razu z gory ze sobie nie poradzicie! mama mi powtarza że sama tak wybrałam.. a ja byłam wtedy glupią 18nastolatką - to tez matki wina, ja bym nigdy nie pozwolila 18 letniej gowniarze wychodzic za maz, bo w tym wieku to sie jeszcze ma proznie zamiast mozgu, zreszta psychicznie dojrzewa sie gdzies tak do 25 r. ż. i dopiero wtedy mozna myslec o malzenstwie wg mnie, a nie przed 20.! wtedy jest czas na nauke a nie na zabawy w domek! :O chcialabym go zostawic, ale nie mam pracy, od kilku miesięcy wysylam cv i nic....u nas ciężko z pracą....mieszkanie też jest jego także masakra smutas.gif - dlatego nigdy nie pojde do faceta mieszkac :O ani nie zgodze sie zeby mnie utrzymywal :O zeby nie byc na czyjejs lasce, masakra :O zastanawia mnie jeszcze to czemu zachodzicie w ciaze z takimi s*********i? :O czemu tak szybko godzicie sie na malzenstwo? ja swojego faceta znam od 5 lat, a nadal nie wiem o nim wszystkiego, o slubie to w ogol nie mysle, rozwaze to przed 30 r. ż gdzies :O; jak mozecie wychodzic za kogos kogo znacie 1-2 lata? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się rozwiedź, a nie w necie biadolisz. A na drugi raz to radzę lepiej sie chłopu na codzień przyjrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co to piszesz chcesz sie go pozbyc to jezeli on sie nie wyprowadza to ty sie wyprowadz i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość00
Myślałam, że tylko ja tak mam... Mojemu nawet przeszkadza nie taki widelec bo powinnam mu dać szeroki i krótki bo z wąskiego mu wylatuje jedzenie.. no i znowu moja wina ah...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po kiego za niego wychodziłaś? Bo był przebojowy, nie tak jak ten frajer co od liceum smarzył do ciebie cholewy? Cierp szmato :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc on
czytajac te posty zastanawialem sie co napisac jako facet,sam zmarnowalem swoje malzenstwo bo zdradzalem teraz to widze po uplywie 8lat od rozwodu,ex- zona odplacila mi pieknym za nadobne ale mniejsz z tym .na rozwodzie wszystko wziolem na siebie z mojej winy nie robilem problemow. mamy z malzenstwa 15 letniego syna mam go kiedy chce teraz to sam przyjezdza do mnie,nie robila mi problemow z widzeniem syna ,finansowe sprawy mam uregulowane zawsze na czas,alimenty, wakacje syna za granica,ksiazki do szkoly, wycieczki itp.od 4 lat mam bardzo dobra i kochana partnerke jest nam dobrze i wogole jest ok . ale najlepsze jest to ze z biegiem lat po rozwodzie bardzo dobrze sie dogadujemy z byla zona. nieraz cos podjade naprawic to odwozac syna na kawe wejde itp chodzi mi o to ze panowie ktorzy krzywdza swoje partnerki nie widzac tego po ich stracie docenia co stracili ale na to trzeba czasu. mile panie nie wszyscy sa dupkami czasem ktos sie obudzi i puknie w makowke ,lepiej puzno niz w cale.czasem warto miec nadzieje na zmiane partnera ale zawsze musi to nastapic przez terapie szokowa wtedy dziala.wydaje mi sie ze ewa33 dobrze podchodzi do tematu liczmy tylko na siebie i tylko na siebie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wysylam cv i nic - wysyłanie nic nie da, trzeba ruszyc tylek i sie przejsc osobiscie do pracodawcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiedziały gały co brały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko, jak się wybiera mężczyzne, alkocholika, ćpuna, czy maczo to się m potem takiego degenerata chorego psychicznie..., jak chcesz mieć spokojnego faceta, to zarwij do normalnych facetów, a nie osiłków, czy typków typu "Ferdynand Kiepski" z serialu "Świat Według Kiepskich" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak samo. Nie jesteśmy małżeństwem. Mam z nim córkę. Kiedykolwiek o co go poproszę to zawsze to samo: idź i zarób. Poszłabym z wielką chęcią,ale nie miałabym czym dojeżdżać bo on mówi że samochodu mi cie da i żebym zarobiła na samochód. Tylko jak ja mogę zarobić na ten samochód jak w naszej okolicy nie ma żadnej pracy. Mam już go doś. Wiem że zaraz będą komentarze żebym go zostawiła tylko że ja nie mam gdzie iść w dodatku z córką. On nawet nie chce z nią posiedzieć jak mam jakiś wyjazd tylko cały czas zabieram ją ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj kobietki ... Ja jestem cudzoziemką , po nie udanym 4-letnim malzenstwie NIE MAJAC W POLSCE ZUPELNIE NIKOGO! Spakowalam walizki 2 dzieci i WYSZLA I NIGDY NIE WRÓCZYŁAM!. Wynajelam paly pokoj , dzieci do przedszkola a ja rozdawac ulotki 3 h , a potem sprzatac klatki schodowe i ZYJE !Dzis już nie musze sprzatac klatek - nie pracuje , wyszłam 2 raz za maz szczęśliwie . Wiec kochane ,jeśli wam zle z mezami ,to kto Was trzyma? ?? Rozwody sa po to aby się ROZWODZIC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic dodac nic ując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidzisz a siedzisz na nim jak kleszcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że to z tobą jest coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawo czy joz nie masz innego a maz c**przeszkadza o jest i wszystko co by nie zrobil jest zle a ty sie usprawiedliwiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×