Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BOG MOIM PRZYJACIELEM

NIENAWIDZE KIEDY LUDIE....

Polecane posty

Gość nawet zgadzam sie z autorka
helllooouu-> nie maja sensu dyskusje wierzacych z ateistami. kazdy kazdego stara sie przekonac o istnieniu (nieistnieniu) Boga. no i tak w kolko. wiec radze temat usunac jezeli ktos chce tu kogos do czegos przekonywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet zgadzam sie z autorka
bez niku-> od razu zamknij sie w klasztorze??? no bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra, przesadzilam, sory;) ale w sumie mysle ze to prowokacja, a nawet jesli nie, to nie wiem do czego prowadzi taka dyskusja, lepiej od razu napisac w topiku \'chetny na sieczke slowna\' ;) podpisuje sie pod propozycja zamkniecia topiku:) p.s. zreszta napisalam ze nie jestem obiektywna, bo nie wierze, wiec nie chce sie wypowiadac i wchodzic w dyskusje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet zgadzam sie z autorka
wiec usuwamy temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HELLOOOOUUUU
TEN KTO NIE WIERZY W BOGA PREDZEJ CZY POZNIEJ PRZEKONA SIE ZE BYL W BLEDZIE JEDNA RZECZ JEST WAZNA.......BYCIE DOBRYM CZLOWIEKIEM BOG JES MILOSIERNY I WYDAJE MI SIE ZE NIE ZAPOMNI O TYM KTO BYL DOBRY NAWET JESLI NIE WIERZYL W NIEGO MAM PRZYNAJMNIEJ TAKA NADZIEJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MISTRZU
Jedna rzecz mnie przeraza.......GLUPOTA LUDZKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MISTRZU
a kto oprocz mnie czeka na koniec swiata, czuje ze to juz niedlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki --
ciekawe jaki Ty byś miała stosunek do Boga gdybyś np. tak jak ja od dziecka cierpiała na straszne lęki - fobie społeczną i co kwartał Cię z tego powodu wyrzucali z pracy. W takich chwilach to się naprawdę ma żal do Boga za to że nas stworzył bez naszej zgody.. Łatwo jest komuś pisać takie rzeczy jak mu się nieźle układa w życiu i jest zdrowy, ma normalne stosunki z ludźmi. Ja jak mam się w pracy chociaż odezwać czy o coś zapytać to czuję paniczny lęk. Ludzie mnie traktują jak trędowatą. Już mi moja przełożona wygarnęła co o mnie myśli i o mojej pracy (mimo że naprawdę się staram z całym sił). Popracuję do końca lipca i wywalą mnie z tej roboty. Czasami mam ochotę się zabić. Mam żal do Boga bo mnie stworzył a ja wcale nie chcę żyć będąc taka dzika i wciąż odtrącana przez społeczeństwo. Ciekawe czy też byś tak ładnie i miło pisała o Bogu gdybyś miała takie problemy z głową co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjjajaja
uwierz mi moje zycie to jedna wielka pomylka, nieraz mialam ochote skonczyc ze soba ale nie moge tego zrobic, Bog daje i odbiera mimo b mlodego wieku duzo przeszlam i nie mowie o jakis bzdurnych sytuacjach, i niestety tez mam problemy zdrowotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa
jestem sierotą rodzina która mi została ma patologiczne relacje ze sobą aja jestem poważnie chora......niby mam wolna wole ale ON już wszystko zesła bo wie co dla mnie najlepsze???i co mam sie cieszyc z tego i rozumieć NIE ROZUMIEM I PYTAM DLACZEGO, nie dziwie sie ze ludzie mają żal, moze czasem to przesada ale w większości do kogo maja się żalić jak to JEMU zaufali???? dobrze sobie m,ówić jak jedynym twoim problemem jest ten rozstrząsany właśnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajjjajaja
nie cierpie sie za to ze tak obrazam Boga, mowiac mu ze nienawidze swojego zycia, ze zaluje ze sie uodzilam, ze pragne umrzec mam nadzieje ze kiedy bede odchodzic z tego swiata Bog mi wybaczy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MISTRZU
TAAAAAA......nie rozumiem tego co piszesz, widze tylko ze lubisz nabijac sie z innych ZYCZE DALSZYCH SUKCESOW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa
wiem ze to brzmi jak tragikomedia co napisałam ale to prawda... a czego nie rozumiesz to ci wytłumaczę.. nie nie lubię się zbijać mimo, ze bywam ironiczna, ale to dlatego, że los zbija sie ze mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do autorki
powiem moze tak. moi rodzice nie mogli miec dsieci az 13 lat po slubie. modlili sie przez caly czas i wierzyli ze to nadejdzie. poszli na pielgrzymke pieszo do czestochowy i ktos podrzucil im 2 kamienie do plecaka. jeden wiekszy io mom kolorze wlosow drugi mniejszy o kolorze wlosow mojego brata ktory urodzil sie 2 lata po mnie. przyczynilo sie to do tego ze wierze w Boga. uwierz "do autorki" tez mam nerwice, lęki lecz wierze ze Bog pomoze, ze to pewienplan zbawienia. ktos nie wierzacy powie- jakas magia, moc nieznana, przypadek, ale ok, mozecie tak myslec. nie raz w zyciu doswiadczylam dzialania Boga -wiec wierze ze on jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa
a i dziękuje za życzenia sukcesów- na niektórych płaszczyznach mojego życia wreszcie by się przydały. no i oczywiście zycze również sukcesów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa
ja tez wierze, że On jest , czasem tylko zapomina o swoim teatrze i jego aktorach na ziemi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAJCOOO
btw ZNA KTOS PRZEPIS NA OMLET Z SAMYCH BIALEK ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale popatrzcie na to z tej strony - mówię do osób głęboko wierzących i ufających Bogu - kiedy czegoś pragniecie zwracacie się do Boga, kiedy coś dobrego się przytrafi to zawdzięczacie to Jemu i Jemu właśnie dziękujecie, a gdy zdarzy się coś złego - nikt nie może mieć do Boga pretensji? Tak po ludzku patrząc - trochę to nie fair. Skoro zawdzięcza się Mu dobro, można tez obiwniać Go o zło. To naturalne. Wszechmocnym nazywa się go tylko w przypadku próśb. A co gdy ma się do Niego żal? Od razu wyrzuty sumienia? Nienawidzę siebie, bo mam Mu coś do zarzucenia i obwiniam Go za to jaka/jaki jestem i jak wygląda moje życie...? Zaznaczam - nie jestem ateistką, ale nie jestem też pewna czy mogę nazwać się wierzącą. Po prostu mam swoje przekonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa
no właśnie!! jamajka wyraziła dokładnie to com miiałam na myśli, a ktoś mnie tu nie zrozumiał wcześniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh :) taaaa wiesz, do niektórych i tak to nigdy nie dotrze, ale wynika to raczej z \"odporności\" na cudze przekonania inne od własnych. Ale to już inna bajka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jamajka 21 słyszałaś kiedyś o szatanie oraz o tym jaki jest jego cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam. Ale Bóg jest przecież wszechmocny. Ludzie w autokarze z pewnością moglili się o bezpieczną podróż. I modlili się do Boga o pomoc a nie do szatana o łaskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
skoro słyszałaś to też wiesz że celem szatana jest krzywdzenie ludzi... gdyby każdy kto sie tylko pomodli miał wszystko, to ja poprosze 2 mln zł... pamiętaj że ziemia to miejsce gdzie ciągle sie toczy walka dobra i zła... szatan może w każdej chwile \"zaatakować\"... a takim twoim gadaniem tylko go umacniasz, pamietaj że jego największym celem jest bycie zapomnianym, a takie twoje pisanie ze to wina tylko Boga przybliża go do celu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet zgadzam sie z autorka
no i nawet z jamajka tez troche........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfggoii55fff
ja wierze w Boga bo nieraz i nie dwa doswiadczylam laski jak tylko sie pomodlilam i On zawsze mnie wspomaga ale moja znajoma przez 20 lat byla maltretowana fizycznie i psychicznie przez swojego meza z nikad nie miala pomocy , czasami mowila mi ze ona juz nie wierzy w Boga bo jej siostra ma wszystko czego zapragnie a ona ma tak przesrane.Jakbym byla na jej miejscu to mysle ze tak samo bym mowila bo skoro Bog chce naszego dobra to dla czego jest taka krzywda ? ktos moze powiedziec ze przez to cierpienie ona pojdzie do nieba , ale przeciez inni ludzi ktorzy sie mniej namecza tez tam pojda jesli tylko beda godnie zyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa
nie znam Waszej sytuacji więc trudno mi wydawać sądy i nie robię tego, ale myślę, ze łatwo sobie mówić o walce zła z dobrem na ziemi gdy się człowiekowi łatwo żyje, natomiast gdy ktoś musi zmagać sie z tysiącem problemów, które go przerastają i nieraz są nie od rozwiązania, a gdy sie prosi o siłę i łaski to dostaje sie tylko następne problemy to wówczas trudniej zrozumieć że taki jest plan boży, ze tak ma być bo walka dobra ze złem.....gdy odczuwasz ją na swej skórze...w końcu jeśli wierzymy to ufamy że Bóg jest wszechmogący i pomoże nam w naszych zmaganiach nie??zaraz mi powiecie że problemy i cierpienia uszlachetniają, może i uszlachetniają ale gdy nie trwają w nieskończoność.... poza tym dlaczego jednym zsyła te uszlachetniacze (jak wspomniana siostra wyżej) a innym nie i im sie wiedzie bez problemów???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×