NIeciekawe cialo - Pytanie do kobiet

*uwazasz, ze tylko

poza tym dziewczyny....normalny czlowiek wiazac sie z kims na stale i myslac powaznie zdaje sobie sprawe ze lata mijaja czlowiek sie starzeje,cialo sie zmienia...stad te slowa...NA DOBRE I NA ZLE....i ja to w koncu zrozumialam...

"oto ja", cialo sie zmienia, ale po 23latce faceci raczej sie spodziewaja jedrnego ciala z ksztaltnym sterczacym biustem...

Moja koleżanka ma dla odmiany super zgrabną figurę modelki, szczupłą ale jeszcze nie chudą, wszystko jędrne i sterczące :P i do tej pory nawet nie miała faceta... Nie chodzi o jakieś szczególne wymagania, po prostu faceci uważają, że ma dziwaczny charakter i styl bycia. Idealna figura to nie wszystko.

hmmm uważam, że mój facet jest dojrzały... po pierwsze w jego życiu główną rolę grały kobiety (matka, ciotka, kuzynka), bo został wychowany bez ojca. dlatego rozumie co to znaczy jak laska ma okres, nie brzydzi go to, ma szacunek dla kobiety jako takiej. jak widzi mnie w dresie i t-shircie to mu się to podoba i sobie wyobraża, jak będę wyglądać w ciąży. zdaje sobie sprawę, że po ciąży moje ciało może się zmienić, ale dla niego to naturalne... poza tym w kobietach ceni zainteresowanie i inteligencję... nawet gdybym była miss a miała pusto w głowie, to by ze mną nie był :)

no moj maz np...mowi ze mam duze piersi....a ja mam 75 b...no naprawde ogromne..hahahaha...ale dla nie go duze i tyle.....piekna pupe....boze dziewczyny nienawidze swojej pupy:)ale on mnie kocha...i Ciebie tez pokocha na pewno jakis P R Z Y S T O J N I A K!!!!!!!!!!!!w koncu jestes ladna zadbana,szczupla kobieta...nic dodac nic ujac!!!!!

"oto ja", przywrocilas mi wiare w facetow:) Dodam te strone do ulubionych i bede czytac w chwilach zwatpienia. Dziekuje...

kuraiko przylaczam sie do twojej wypowiedzi...widze ze masz tez normalnego faceta....: a co do 23latek to dalam wam przyklad mojej przyjaciolki....on wiedzial ze ona ma dziecko...i ona nie jest super szczupla,zreszta rozmawiala z nim o swoich obawach...i on wiedzial....i ja zobaczyl....kochali sie przy zaswietlonym swietle,rano w poludnie...i jakos nie uciekl...i jeszcze wzial z nia slub,a nie sadze ze go ktos zmusil przykladajac noz do gardla:)po prostu kocha ja!!!!

hehe, mnie tam nie przyszło do głowy kochać się przy zgaszonym świetle ;) po pierwsze mieliśmy wcześniej trochę miesięcy aby poznać swoje ciała i wiecie co... to było takie naturalne byc nago, chociaż mam kompleksy jak cholera... nie wiem, może mam wyjątkowego faceta, a może zawsze tak jest jak się kogoś kocha :) heh nie mam wielu doświadczeń :P hmmm i przestałam w łóżku wciągać brzuch, bo on lubi go łapać ;) (chociaż już prawie nie ma czego łapać...)

Ja to mam dopiero nieciekawe ciałko-cellulit,ażmnie tylek boli(ktory zreszta tez do najmniejszych nie nalezy),krotkie nogi i ogromny nos. masakra

najwazniejsza jest wiara w siebie i odpowiedni partner...a cialo ja k to ten ZADBANY napisal ze niby ktos nie dba...ty wlasnie chcialas zadbac ale wyszlo jak wyszlo,to nie twoja wina...jedni moga sie roztyc i schudnac i zero rozstepow a inni wystarczy 2 centymetry i juz rozstep....to nie jest zaniedbanie tylko efekt uboczny odchudzania.....mlodziez jak szybko rosnie tez ma rozstepy o czym sie niedawno przekonalam jak zoabaczylam mojego kolego i jego rozstepy na plecach....dodam ze ma fajna kobiete ktora go kocha i nie ucieka na widok rozstepow...moze sama tez ma:)w koncu nikt nie jest idealny:)

uwierz w siebie

GOGAW ----> ja wolę nie wyliczać swoich mankamentów :P bo za dużo tego :/ jedyne co mam normalne to oczy (ale noszę na stałe okulary których NIENAWIDZĘ), uszy, usta, brwi i rzęsy, skóra na policzkach ;) no i ręce od nadgarstka do łokcia ;)

kuraiko to jest wlasnie milosc...on jest wyjatkowy...ty tez jestes wyjatkowa....a wasze kompleksy i niedoskonalosci.....JAKIE KOMPLEKSY?JAKIE NIEDOSKONALOSCI?jak to sie mowi CHYBA MILOSC FAKTYCZNIE JEST SLEPA:)BO ja tam nie widze zadnych wad w mezu ani on we mnie....zreszta gdyby co REKLAMACJI NIE PRZYJMUJE:)

mam tak samo. W ubraniu wygladam jeszcze znośnie, twarz obleci, ale to co pod ubraniem to tragedia. Jestem szczupła ale za to mam rozstępy i cellulit bardzo zaawansowany. Mój facet nigdy mi nic nie powiedział na ten temat, więc ja też siedze cicho :)

dobrze, że powstał taki topik bo podnosi na duchu i dodaje wiary w siebie:)

najgorsze ze teraz mamy do czynienia z kultem ciala,ktore zawsze ma byc mlode,jedrne itp. Moj maz mowi ze przesadzam w kwestii swych niedoskonalosci,ale ciezko mi jest kiedy widze jak on wpatruje sie w super laski. :(

A CO MA MOWIC....szkoda czasu na gadanie o pierdolach...lepiej pobaraszkowac:)

o ile w ogole zauwazyl twoje "wady"bo moj dopiero o0de mnie dowiedzial sie co to celulitis,i musialam mu na necie 3go stopnia pokazac bo mniejszego nie widzi za chiny!:)

GOGAW nie wkrecaj sobie!!!!ja tak kiedys mialam...on wcale nie patrzy!!!!!a ty tez sie tak WPATRUJESZ przy nim w super facetow?:)pewnie nie,i on tez tego nie robi!moj mi powiedzial kiedys tak jak mu powiedzialam ze sie gapi.....a po co mam sie gapic na inne jak mam najpiekniejsza zone na swiecie:)i juz sie nie czepiam:)

Piszecie, zeby byc pewna siebie. W kontaktach z ludzmi jestem wlasnie taka, ale jak byc pewna siebie, skoro mam swiadomosc, jak wygladam i zaraz facet takze sie przekona? Kuraiko, wydaje mi jednak, ze Ty swoje wady wyolbrzymiasz i wcale az tak zle nie wygladasz nago. Ostatnio pomyslalam, ze moze spotkam na swojej drodze jakiegos niewidomego przystojniaka..to by bylo dobre rozwiazanie...

kochana...rozstepy i obisle piersi czuc pod reka...wiec lepiej znajdz sobie widzacego,ale za to KOCHAJACEGO I NORMALEGO:)JEST TAKICH TYSIACE

W ogole to pierwszy raz jestem na forum-jakimkolwiek-ale chyba to polubie :)

oczywiście że faceci wiedzą co to cellulit i widzą go, to samo z rozstępami czy zbędnymi fałdkami - pracuję na siłowni więc mam non stop styczność z facetami przeróżnymi (byanjmniej nie z pustakami pakującymi żeby podrywać laleczki) i możecie być pewne że faeci głupi nie są i wiedzą duuuuużo na temat kobiet i wyglądu kobiety (a jak nie wiedza, to ich uświadamiam:) ) i wiecie czemu nie mówią swoim kobietom nic? aby ich nie ranić - widzą, ze się czymś gryziecie (podświadomie nawet - oni takie rzeczy wbrew pozorom wychwytują) i nie chcą was ranić czy sprawaić przykrości. za to na siłce sobie pogadać lubią na te tematy:) czy pokomentować kobiety męczące się podczas ćwiczeń w celu zrzucenia kg.. (dyskretnie rozmawiamy oczywiście) tak że akuart trafiły wam się takie spoko egzemplarze :)

uwazaj...to wciaga:)

ej spoko, jak idzie zarąbisty facet, taki typ Angola to oboje się wgapiamy, a mój facet czasem nawet się odwraca, hehe. kiedyś śledziliśmy zarąbistego faceta w Krakowie, podoba mu się Gael Garcia Bernal i jeszcze kilku innych XD a jak patrzy na laski, to raczej na gotykówy czy fajne rockowe, hippie albo rasta, tylko ze względu na styl :P ja zresztą też patrzę na laski XD

a pewnie ich laski tez sobie gadaja miedzy soba jakie maja male penisy ale im nie powiedza bo nie chce ich ranic...ale pogadac sobie moga co nie:)

na szczescie moj maz nie chodzi na silownie i sobie tak nie gada:)a poza tym jest taki idealny ze nie musi:)

ja myśle, że kwestia penisa w porównaniu do całokształtu ciała jest niczym. poza tym - współczuję, jeśli jesteście niezadowolone z penisów waszych facetów..

down-to-earth ----> nie tylko o ciało chodzi, ale o cały wygląd :/ owszem teraz nawet wyglądam OK, ale jeszcze niedawno jak widziałam swoje uda z profilu to mi niedobrze się robiło :/ ogólnie to OK wyglądam do bioder :P