do kobiet... nie nastolatek

Czy myśląc o swoich byłych, uważacie że straciłyście jakąś okazję? Że wypuściłyście z rąk naprawdę dobry okaz, który z perspektywy czasu wydaje się idealnym kandydatem na męża, partnera? Czasami bywa tak, że w młodym wieku rozstajemy się z kimś w nadziei że spotka nas coś lepszego. Zastanawiam się nad sobą i ... chyba nie. Nie żałuję żadnego rozstania. Wszyscy byli dziwni, żadnego bym nie chciała za męża. Uważałam że dokonałam dobrych wyborów rozstając się z nimi

a ile masz lat kobieto?

28

71 a czemu pytasz?

nie zaluje zadnego rozstania, zadnego wyboru, mam teraz obok siebie ideal ;) nigdy nie powinno sie zalowac, ogladajac sie za siebie, tak przynajmniej jest w teorii ;)

żałuje ,że pozwoliłam byłemu wrócić%-) a tak to niczego;-)

bo to był toksyczny człowiek ,mimo że młoda bardzo byłam jak go poznałam to i tak bardziej żałuje że go poznałam, ze tyle czasu straciłam z takim palantem, teraz jestem z kimś kogo znam 3miesiące i mogę powiedzieć że gdybym go straciła byłoby mi strasznie przykro i że coś cennego straciłam...

uwazam, ze dobrze sie stalo, niezaleznie od tego czy to ja rzucalam ich czy oni mnie :)

Owszem masz rację!!! Moja znajoma za czasów narzeczeństwa miała chłopaka idealnego wszystko było cacy ( super cechy charakteru, wygląd modela, bogaty, wykształcony itp.) a kiedy była w ciąży zaczą ją za nic bić ponieważ zaczynał zaglądać do kielicha. MIEĆ SPOKO MĘŻA TO JAK WYGRAĆ NA LOTERII WIELKĄ PULĘ KASY!!!