PRZED CHWILA SKRZYWDZIł MNIE CHLOPAK Z KTORYM TYLE PRZEZYLAM

przed chwilą mialam awanture z chlopakiem, bylam z nim dwa lata, nie do konca szczesliwa, ale wiem, ze on mnie kocha tylko ze sie pogubil, ta milosc go zgubila stal sie za bardzo zazdrosny i od 3tyg zamieszkalismy razem i on sie zmienil przestal mnie szanowac. dzis przyszedl krzyczal, i szarpnął mnie i w wyniku tego upadlam i rozcielam sobie do krwi wargę, pozniej kopał w moj komputer twierdzac ze internet zabral mu dziewczyne, no i sie wyprowadzil wlasnie, jednak na koniec wyszedl z domu płacząc... tak mi ciezko...

przytulam cię

biedactwo:(

Biedactwo.. jestem z Tobą!! On chyba ma jakieś problemy emocjonalne:(

Ale o co mu chodzilo mowiac ze \"Internet zabrał mu dziewczyne\"?? Mam rozumiec ze cale dnie siedzisz na necie tak? To niedobrze, choc wiesz- zaden powod nie jest wystarczajacy aby przestac szanowacc ukochaną, a tym bardziej bić!!! Zapomnij o tym, znajdziesz lepszego!!!

Ten człowiek nie ma chyba w głowie wszystkiego w należytym porządku. Po pierwsze - agresja fizyczna wobec Ciebie, po drugie kopanie komputera (kompletnie irracjonalne zachowanie charakterystyczne dla furiatów) - dalej twierdzisz, że on Cię kocha, tylko się pogubił? Zrobił Ci uprzejmość tym, że się wyprowadził.

ja pierdole, jakby przytulenie cos tu dalo. :O dziewczyno. pakuj manatki i wracaj do rodzicow, olej gnojka, jesli nie chcesz sobie zmarnowac zycia tkwiac w toksycznym zwiazku z cholerykiem, ktory zamiast rozmowy wybiera walenie w komputer i szarpanie wlasej dziewczyny. uwierz, ze im wczesniej sie z tego wyplaczesz tym mniej bolesne to bedzie dla ciebie. musisz sie szanowac, faceta trzeba sobie wybrac dojrzalego i odpowiedzialnego, a nie damskiego boksera, ktory sobie ubzdura, ze go zdradzasz na forum.

zrobił źle, to nie ulega wątpliwości, nie ma prawa używać siły przeciwko tobie, ale ty nad sobą też się dziewczyno zastanów, coś chyba nie tak, skoro chłopak sie od ciebie wyprowadza, bo "internet zabrał mu dziewczynę" a ty szukasz pocieszenia w necie

ten gosc jest nienormalny, jak mozna kopnac komputer? Przeciez mogl go uszkodzic.

tylko uwazaj bo zaraz zjadą cie jakies kretynki.beda uwazac ze dobrze zrobił bo siedzisz na necie itp. ale sie nimi na zapas nie przejmuj. przykro mi bardzo z tego powodu,ale czemu tak zrobil,co mu odbilo zeby przyjsc i tak postapic?moze byl jakis powód. a moze poprostu przestraszyl sie mieszkania razem i nie wiedzial jak zrobic,zeby sie wyprowadzic to wszczął awanture.jak myslisz?

kanapy na podłogę przestał funkcjonować - więc jak twój niby może działać po skopaniu przez wściekłego mężczyznę?? ściema

tak szczerze mowiac, to chyba nie jest wazne dlaczego to zrobil. zrobil i tyle. wylaczajac bitwy na poduszki oparte na zartach, zadna forma przemocy nie powinna byc tolerowana i akceptowana. ja bym sie nie zastanawiala. jesli uderzyl raz, drugi raz tez sie nie zawaha podniesc reki.

ja nigdy nie mialam neta od tygodnia go mam, kiedy on jest w pracy to normalne ze mi sie nudzi i siedze na necie, ale tylko na forum i to kobiecych a on mysli ze go od razu zdradzam, po dwoch latach bycia z nim fair nigdy go nie zdradzilam nawet przez neta, a on nie mogl sobie poradzic z zazdroscia, ale to dla mnie zadne tlumaczenie, ja tez mam ciezkie dni ale nie rozpieprzam od razu calego domu, poza tym powiedzial zebym zdechla razem z tym netem... tylko jest mi ciezko... dwa lata szlag trafil w taki sposob...a najgorsze przyzwyczajenie ze byl caly czas a teraz pustka

laska, sciemniasz wg twojej historyjki, komputer twoj nie ma prawa dzialac

ale dziala, no coz ja na to poradze, mam go zepsuc, zeby mi ktos wierzyl, powinienes sie cieszyc ze dziala a nie watpic w to, zreszta ja nie pisze na forum w sprawie komputera, to forum uczuciowe a nie serwis komputerowy

ale to się nie trzyma, za przeproszeniem, kupy - ta historyjka cała

nie musisz czytac... zreszta zycie pisze rozne scenariusze ja tez bym w to kiedys nie uwierzyla,ze ten czlowiek sie taki stanie, ale coz, sa faceci ktorzy na poczatku potrafia czarowac a sa tacy co od razu potrafia zrazic do siebie jak ty

na szczęście nie jestem facetem. i nie znam żadnego takiego jak opisujesz w swoim otoczeniu ciągnie swój do swego może u ciebie? who knows...

wiesz nie pisalam na forum zeby kogos oczerniac w przeciwnosci do ciebie, jesli nie chcesz mi pomoc rozmowa to chociaz mnie nie oczerniaj

nie martw sie idiotkami tu zawsze ludzi próbuja mieszac z błotem. moj facet dzis popsuł wtyczke do komputera,bo jest pojebany,ale sobie naprawilam:) wspolczuje ci tej sytuacji.ja bym nie wiedziala co robic,gdyby K sie wyprowadzil.i pewnie bym go szukala

mogl pojsc dysk twardy, jesli byl wlaczony. Wystarczy mocny wstrzac, glowica pojdzie po talerzach i dysk na zlom. Mialas szczescie

na szczescie go w pore odciagnelam ale za to ja dostalam nie wiem co lepsze

Co za koleś.taki facet nie załuguje na to aby za nim płakać.Jak facet podnosi rękę na kobietę to jest dla mnie zerem

a co jak kobieta podnosi reke na faceta,bo zasłużył na to sobie tym co powiedział? i wali mu z piesci w twarz? jak sie to odbiera?

ja też nie raz potraktowałam brzydko swój sprzęt i nadal chodzi dziewczyna nie opisuje siły z jaką jej chłopak kopnął w komputer to juz się "mój komputer po upadku z" nie doszukuj prowokacji poza tym czepiasz się na najmniej ważneij rzeczy - syndrom kafeterii? kasiesia - pozbieraj się, szkoda mi cie strasznie, chłopak jest agresywny i podniósł na ciebie rękę chociaz nie miał powodu nie trać zycia na człowieka, ktory jest rozchwiany emocjonalnie i zarzuca ci niewierność i nielojalność z takimi nie ma łatwego zycia

po co ci taki śmieć, wykopalabym takiego z mojego zycia. facet mnie uderzy tylko raz. drugiego razu nie bedzie chociaz miałabym w samotnosci sczeznąć:O dobrze ze sobie poszedł. juz go nie przyjmuj z powortem. szkoda zycia na drania

kasiesia dobrze że to wyszło teraz a nie po slubie. Głowa do góry, znajdziesz normalnego faceta.

nie ma co za nim plakac... nikt nie ma prawa cie uderzyc a jak to zrobi to koniec wiec z nim tez lepiej skoncz bo bedzie cie wiecznie bil jak bedzie np. w zlym humorze

jestem ciekawa jak sie to dalej potoczy zadzwoni czy ni przeprosi?? p