Wulkany!!! Wulkany!!! Wulkany!!! pomocy!!!

w piatek musze wygladac najlepiej jak potrafie... niestety jak to zawsze wyskoczyly mi trzy wielkie pryszcze na brodzie. centralnie na srodku. wielkie czerwone bolace wulkany!!! jestem zalamana:( nawet makijaz ich nie schowa bo widac wypuklosc... macie moze jakies sposoby zeby troche to zalagodzic, zmniejszyc ta opuchlizne??? pozbyc sie tego wsciekle czerwonego koloru??? naprawde bardzo mi zalezy zeby w piatek jakos wygladac:(

naloz punktowo na noc paste cynkowa albo maseczke z glinki zielonej argiletz. cokolwiek mocno wysuszajacego pomoze. i nie \"majstruj\" przy nich bo nie beda sie goic :) pozdrawiam :)

ja swoje ,,wulkany\" smaruje spirytusem salicynowym kosmetycznym tylko punktowo a potem maścią cynkową ale tak żeby zawsze była na pryszczu warstwa maści po 2 dniach znacznie się zmniejszy

coś o tym wiem. Kup davercin w aptece. Do piątku nie znikna,ale beda już mniej widoczne.Albo osmetyczka-oczyszczanie twarzy:D

hascovir mala masc ale mocno wysusza kosztuje ok 7 zł, po 2 dniach beda malusie

chodzic z kompresem z liscia bialej kapusty ( usunac "nerwy" i potluc tluczkiem zeby puscil sok ) dluugo- pare godzin najmniej ewentualnie miazsz aloesu

zabójcza broń na wulkany ;-)

A ja sobie zmasakrowałam jednego i teraz mam mało twarzowego strupa :( Smaruję go Skinorenem i Brevoxylem na zmianę, co jeszcze mogę zrobić? Czy picie wapna pomoże?