URODZINY SPĘDZIŁ Z INNĄ! -OKŁAMAŁ MNIE !

twierdziła ze straciła z nim kontakt na kilka dni i nie wie co sie z nim dzieje. on nie odpowiadał na gadu ani przez kom.

ja mysle ze cos ich laczy, na pewno.... nie boli cie to wszystko? nie lepiej by bylo skasowac wszystko co przypomina jego? ty go nie szukaj ....niech ona go szuka

kiedy zobaczyłam ten temat na gronie to był juz post "nieaktualne",zagadalam do niej i powiedziala ze juz on sie odezwał. twierdzila ze on byl 3 dni w szpitalu-ze wie to z opisu. a jak zapytała o cos wiecej to jej nic nie powiedział on zawsze uwazal ze jego problemy są tylko i wyłącznie jego sprawą.. widze ze w stosunku do nej postepuje podobnie..mnie tez nie chcial sie zwierzac gdy pytałam jak moge mu pomoc.. nie skasuję go.. za dużo ciepłych uczuć mam do niego... ja wierzę,że jeszcze kiedys powiemy sobie "czesc" i pogadamy normalnie... nie zagadam do niego..nie odezwe sie.. to ze nadal bedzie na moim gg utrudni mi sprawe , bedzie mi sie wszystko przypominało... ale przezyje.. ja silna dziewczyna jestem.. ale bardzo wrażliwa..dlatego tak to przezywam

a moze on nie chce miec ani z toba ani z nia kontaktu? moze to taki typ czlowieka? mozesz jego numer miec na gg ale na nic nie licz bo bedziesz tylko plakala bo on moze sie juz nigdy nie odezwac oprocz czec na uczelni .. sorryu

tak -ten typ tak ma uwazał od zawsze ze sam sobie ze swymi problemami poradzi wtedy zamykał sie w sobie i nie bylo tematu jego postepowianie jest schematyczne.. znow znalazł dziewczyne ktora zamartwia sie o niego.. czasami myslalam ze takie kilkudniowe nieodzywanie sie to wszytsko robił specjalnie bym bardziej sie o niego martwila, zebym mu jakos udawadniała ze mi zalezy na nim.. a ta dziewczyna.. niemądra-niedoświadczona.. jeszcze nie wiem ze dla niego takie zachowanie to normalka.. ja przez niego tyle nerwow straciłam.. zamartwilam sie po nocach o niego.. miał mysli samobójcze.. bylismy od siebie 300km a on chcial sobei zyły ciąć.. i ciął.. ale płytko.. a mnie pozostawało tylko telefoniczne i przez gg odwodzenie go od tych czynów.. była noc..miałam 18-19 lat..

aha czyli to jakis typ depresyjno-niedojrzaly moze wiec lepiej ze miedzy wami koniec facet jst jakis dziwny-nikt nie bedzie z anim biegal niech ona sie z nim meczy, ty zaczynaj nowe zycie-powinnas sie cieszyc

ja nie twierdze ze mu zycie ratowałam etc.. ale na pewno go przy zyciu podtrzymywałam.. przy mnie stanął na nogi.. studiuje.. tyle przy nim przeszłam i bardzo sie z nim związałam emocjonalnie juz nawet nie chodzi o miłość...

ale to typ depresyjny a ta gosia czy zosia niech sie z nim meczy

może i rzeczywiscie to była pewna "męczarnia"... ale on potrafił tyle dobra dac od siebie... to mi wszystko wynagradzało.. choć i tak się wypalałam.. a ta dziewczyna- kocha dwóch facetów, moj były kocha ją ale nie mogą byc razem bo ona jest z tym drugim.. jesli mój były naprawde sie zakochał..to spójrz jak fatalnie - ona ma innego ! przykro mi ze on cierpi.. a jak było z Twoim ?

ramonaa skąd jestes i ile masz lat ?:) masz moze ochote na impreze w sobote?

o moim wole nie wspominac, nadal boli nigdy nie myslalam, ze on tak postapi-nie on , ktos inny mogl ale nie on...

widze ze nie czytales/ nie czytalam calego topicu :-/ nie iwem po co sie wypowiadasz w takim razie i to jeszcze taki mtonem on ze mna nie zerwał a czemu chcialam seksu to juz pisałam pzdr ps. ramonaa ile masz lat? i skąd jestes? :)

nie czytałeś / nie czytałaś *

podniose sobie

poboli a z czasem przestanie.

oszukana - chyba tylko przez siebie