Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość albercik1973

Dziecko pozamałżeńskie - jak ma postąić biologiczny ojciec?

Polecane posty

Gość albercik1973

Witam może trochę nietypowe, że zagląda tu facet, ale znalazłem tutaj wiele mądrych myśli i wypowiedzi. Więc pomyślałem , że może i dla mnie znajdziecie jakąś dobrą radę. Mam problem. O mało przez moją zdradę nie rozpadło się moje małżeństwo. Tzn było krucho i nieciekawie. Urabiałem się po łokcie żeby w domu było wszystko. Ale jakoś mimo moich starańdomowe ognisko zaczęło przygasać coraz bardziej i podsycanie go tylko moim podmuchem juz niewystarczało i w końcu zmęczyło mnie totalnie. Czego nie znalazłem w domu znalazłem w kobiecie mieszkającej dość daleko. Było naprawdę cudownie i tak jak powinno być. Po kilku miesiącach okazało się że moja kochanka jest w ciąży.( On też ma męża ale nie mogli mieć dzieci) Dla mnie totalne zaskoczenie ale szybko się z tym oswoiłem i skoro się narozrabiało to trzeba za to wziąść odpowiedzialność. Tym bardziej że dziecko nie jest niczemu winne że pojawiło sięna świecie z takiej czy innej przyczyny. Pokochałem to dziecko od samego początku. I tak też zrobiłem. Przyznałem się do wszystkiego przed żoną. Rekacja była taka że zostałem z kilkoma rzeczami i bez dachu nad głową. Gdyby nie znajomi to byłoby cięzko ze mną. Z kobietą której zrobiłem dziecko coraz bardziej przymiezaliśmy się do tego że zaczniemy wszystko razem. Tym bardziej że moja żona kategorycznie ograniczyła mi do zera kontakt z moim jedynym synem. Finał jest taki że wróciłem do żony i naprawiamy nasze małżeństwo z dość dobrym skutkiem. Moja kochanka wróciła do męża ale tam juz nie jest tak wesoło. No i za kilka dni ma się urodzić moje dziecko a ona oświadczyłą mi mimo wcześciejszych deklaracji że nigdy nie zobaczę swojego dziecka. Co robić? Tym bardziej że moja żona zaakceptowała to że będę miał dziecko z inna kobietą łacznie ze wszystkimi tego skutkami. Jak się w tej sytuacji zachować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
historia jak z KLANU....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
albo z NA DOBRE I NA ZŁE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
Słuchaj Bercik......życie samo pisze za nas scenariusze.Pozwól niech sie toczy dalej, samo wyjdzie co i jak .Nie ma co sie teraz kłócic kiedy rozwiazanie niedaleko.Po co denerwować ciężarną.Poczekaj i nic na siłę.Powoli ,jak juz sie dziecko urodzi porozmawiasz z kobieta -nie żoną i cos napewno ustalicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albercik1973
Wiecie co tak to wygląda że jak z Klanu ale to niestety moja zamotana rzeczywistość. Przeważnie jest tak ze facet po takich wyskokach zabiera 4 litery i udaje że sie nic nie stało albo płaci alimenty i poza tym nic go nie obchodzi. Ale ja tak nie potrafię. Wiem co przeżywa tamten facet i wcale mu nie zazdroszczę. No i też niecodzienna sytuacja dziecka ma w 2 ojców jeden na codzień a drugi od święta. I tak źle i tak niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli zdecydowales sie wrocic do zony, a Twoja kochanka probuje na nowo ulozyc swoje zycie....daj im spokoj! Nie badz egoista. Jezeli bedziesz sie mieszal w ich zycie, nie sadze, aby maz tej kobiety chcial zaakceptowac sytuacje. I co??? Ty bedziesz mial rodzine, a ona zostanie sama z tatusiem dla dziecka \"z doskoku\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
No no no ,facet i Klan oglada.Tak naprawdę to Ci wspołczuję ale nic nie możesz zrobić aż do narodzin dziecka.Potem a i owszem jak ustalisz że to Twoje dziecko ,bo kobieta może się zarzekać że nie Twoje.Ale na to są badania genetycze.No a potem to juz w sądzie co tam bedziesz chciał-alimenty i widzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albercik1973
Tamten zapodany linkiem temat przeczytałem od deski do deski. I to dzieki niemu troche jestem mądrzejszy. W moim uratowanym od katastrofy małżeństwie wszystko idze w dobrym kierunku. Oboje z żoną zaczeliśmy budować wszystko od początku, bez wracania to tego co było i rozliczania się wzajemnie z win. Ale moja żona widzi że strasznie mnie męczy ta niepewność związana z dzieckiem. Może jakby mi nie powiedziała że jest ze mna w ciaży to było by inaczej a skoro już wiem to katorgą dla mnie jest czuć w sercu że gdzies tam jest moje dziecko i nigdy go nie zobaczyć i nawet nie wiedziec jak się nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
no teraz to juz dramatyzujesz! Przecież znasz matkę dziecka i miejsce jej pobytu więc co to za dyrdymały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ale zagmatwane - wszytko pieknie tylko czy zona zniesie oprócz zdrady i alimetów na owoc zdrady jeszcze jazdy w sądzie z kochanka o widzenia z dzieckiem ? :O Szczerze to ja na miejscu takiej zony wymiksowałabym się z tego małżeństwa rozowdem :P Ale ludzie sa rózni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
Wniesiesz sprawe do sądu i powoli,bo sądy nie działają szybko uzyskasz to co będziesz chciał lub przynajmniej częsć swoich żądań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albercik1973
Klanu nie oglądam wiem że jest takie coś :) Nie mam się ochoty mieszać w ich małżeństwo. Mam nadzieję że im się też uda dojść do porozumienia. Ale prawie cała ich rodzina wie jak było. I co mają tak żyć 20 lat a potem wielkie buum??? Sami widzicie ze jest wiele niewiadomych. I jak tu znaleźć złoty środek? Aby nie skrzywdzić dziecka i nie rozwalić ich sklejanego z wielkim trudem małżeństwa. A samemu jak żyć wiedząc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
do celi xx -z tego co pisze autor to raczej żona nie ma wyjścia bo on ją poprostu zadręcza tymi swoimi wyobrażeniami o nieślubnym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz zamiar mieszac sie w ich malzenstwo. Jezeli facet nie mogl miec dziecka, jest szansa, ze pogodzi sie z sytuacja i zaakceptuje dziecko zony. Ale jezeli bedzie sie krecil kolo nich kochanek zony, przypominajac jemu i swiatu o zdradzie- watpie, aby facet sie z tym pogodzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
Bercik daj sobie spokój i swojej żonie też.Zostaw sprawy tak jak są i jedż na urlop i kurna...! ciesz się że Cię chciała spowrotem przyjać do rodziny!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albercik1973
Od kiedy to rodzice kochają własne dzieci z egoizmu???? Przecież poza wiedzą o życiu tego dziecka nie uzurpuję sobie praw do niczego. Więc o jakim egoizmie mówisz? A co do dochodzenia przed sądem własnych praw to z tego co wiem wg. znowelizowanych przepisów aby przeprowadzić badania DNA to trzeba mieć zgodę matki dziecka. Wiec skoro już teraz założyła embargo na wszystkie wiadomośći to o zgodzie na badania mogę zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
Nie roztrząsaj juz co by było gdyby...To sie samo poukłada.A tak wogóle to czy to napewno twoje dziecko????Może ciebie tez zdradzała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hll
albercik - tamta kobieta widocznie cie kocha i czuje ze zostawiles ja na lodzie na glowie z wscieklym mezem w koncowym etapie ciazy. nie wiem co poradzic, czuje sie na silach tylko co nieco wytlumaczyc. ja bym na twoim miejscu zabiegala o kontakt z dzieckiem za wszelka cene ale matce dala do zrozumienia ze to to juz koniec - jezeli tak jest ale zawsze moze na ciebie liczyc. jak zrozumie ze odszedles a bedzie potrzebowala pomocy w wielu drobnych sprawach to sie moze przelamie. tylko chcac nie chcac bedziesz weekendowym ojcem bo sam wiesz - z malym dzieckiem to kazde pol godziny na poczatku jest jak rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzmi jakby
to kobieta pisała. wyraźnie jak kobieta pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
a może facet spod znaku "Raka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czego oczekujesz od tej kobiety??? Jak wyobrazasz sobie sytuacje, kiedy dziecko sie urodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
niestety Bercik nic sobie nie wyobraża.Przyznaj się facet lubisz być w centrum uwagi-no nie?Tylko szkoda nerwów bliskich ci osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zagmatwane...
Bercik gdzie jesteś...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albercik1973
Ona od początku wie że w sprawie dziecka może zawsze liczyć na moją pomoc. Ja naprawdęnie chcębyćdla nich jak 5 koło u wozu. Mogę nawet wszelkie sprawy załatwiać z jej męzem dla mnie to bez różnicy mi chodzi jedynie o dobro dziecka. A dla mojej żony nie jest to jakieś wielkie wyrzeczenie bo sama mi powiedziałą że nie wyobraża sobie żebym postąpił inaczej - jak mi to powiedziała " dziecko nie jest winne ze ma głupiego ojaca" Poza tym dla mojej żony jest to już zamknięty temat. Wyciągneliśmy wnioski, były całonocne dyskusje i psyholog. I teraz jest lepiaj niż jak zaraz po śłubie - jak to mówią co nas nie zabije to nas wzmocni. I w tym przypadku to sie bardzo potwierdziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mam wrazenie, ze czlowiek, ktory juz doposcil sie zdrady nie powinien zadreczac swojej zony dylematami moralnymi dotyczacymi owocu owej zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albercik1973
ja nie zadręczam swojej żony dylematami moralnymi tylko Was i siebie samego. Ale zaczynam chodzic do okoła więc stad wizyta tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albercik1973
i nie lubiębyćw centrum uwagi, jestem raczej zamkniętym w sobie samotnikeim. A teraz na starośc zostałęm jeszcze myslicielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×