Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NASTYGURL

zdradzilam meza.. i chyba powinnam odejsc..

Polecane posty

Gość fess
jezeli go nie kochasz, to odejdz. Pozwol mu i sobie na ulozenie sobie zycia na nowo. Nie ma sensu ciagnac zwiazku z litosci dla faceta czy wygody i przyzwyczajenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NASTYGURL
anglik... wiec o kulture kraju tu nie chodzi w tym przypadku.. to cos bardziej glebszego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki..........
moze on popadl w jakas rutyne? i nie potrafi sobie sam z tym poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NASTYGURL
fess masz racje. mloda jestem.. i moze powinnam ulozyc sobie zycie od nowa.. a takze moze to litosc albo poczucie samotnosci trzyma mnie z nim. sama juz nie wiem. jestem zagmatwana w tym wszystkim. wiem ze powinnam podjac decyzje. i ze powinnam walczyc zeby nie bylo ze poddalam bez walki. a co jesli on nie bedzie chcial walczyc ze mna o nasz zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scofieldka
tak to jest jak sie wychodzi za obcokrajowcow, aby polepszyc sobie byt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki..........
lepiej powalczyc chyba cio? Porozmawiaj z nim na spokojnie, ze nawet jesli mowi , ze cie kocha, to ty tego nie czujesz itp. Moze zacznie cos robic, zebys poczula. Do kogos kto ma cos przeciwko zwiazkom mieszanym, nie twoj interes, nie kazdy kto sie wiaze z obcokrajowcem robi to dla poprawy statusu materialnego!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fess
Nie wierz w teksty, ze tylko tchorze poddaja sie bez walki. Jezeli go nie kochasz lub on nie kocha Ciebie, to nie ma o co walczyc. W takim przypadku ludzie powinni sie rozstawac, najlepiej w zgodzie i szukac dalej swojej milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nasty jak ci tam
Ty już pisałaś na innym topiku dawno temu. Pamiętam dobrze, bo sytuacja identyczna i ta sprawa z gejostwem w rodzinie. Wtedy jednak bardziej skarżyłaś się na męża, pisałas,że bardzo źle cię traktuje, krzyczy, ty się go boisz, miewa jakieś ataki wręcz furii. Jeśki to ty, to radzę ci w tej sytuacji kopnąć mężulka równo w cztery litery, bo to, co opsalaś kwalifikuje się pod psychiczne znęcanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę Cię martwić, ale coś się wypaliło. prędzej czy później i tak odejdziesz. jeżeli w tej chwili seks między wami służy tylko i wyłącznie do zaspokojenia minimalnych potrzeb Twojego męża to z biegiem czasu nie będzie lepiej. a do \"motylków\" będziesz rozpaczliwie tęskniła ja przechodzę przez to samo........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i zastanów się o co własciwie chcesz walczyć? o pozory? czy o swoje szczęście? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NASTYGURL
do osoby nasty jak ci tam - tak kiedys to bylam ja.. opisywalam moja sytuacje w moim malzesntwie.. bo jak widzisz tak wlasnie ono wyglada.. on ma temperament, zycie seksualne nie istnieje.. czuje sie nie kochana, nie pozadana... nie jestem szczesliwa. bylam na samym poczatku. sara35 - chyba cos sie wypalilo.. i czuje sie winna bo moze to byla moja wina? masz racje, do "motylkow" zawsze sie teskni i bedzie sie tesknic.... ciesze sie ze nie jestem sama z taka sytuacja.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NASTYGURL
mieszkam w Kanadzie.. mieszkam tysiace km od mojej rodziny, najblizszej przyjaciolki.. przylecialam tu bo serce nie sluga. zakochalam sie.. bylam szczesliwa. teraz wiecej placze albo mam dola niz sie smieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NASTYGURL
dziekuje za Wszystkie porady.. dzis wieczorem jak wroci z pracy z nim powaznie pogadam. boje sie.. cala sie trzesne.. z nerwow. bo nie wiem co mu odbije..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NASTYGURL
kobieto aniol - zawsze mozesz tu przyjechac na kawe :) chetnie bym pogadala.. uzewnetrznila bym sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlak mnie trafia/////
tak sie konczy gdy sie leci na kase. w czym sie zakochałas w dolarach? teraz to jeszcze nic za pare moze parenascie lat dopiero to dojdzie do ciebie jak zrabałas sobie zycie.dlaczego on cie nie szanuje ?odp.bo nie musi on cie " kupił" i nie musi sie starac masz jeszcze szanse odejdz poszukaj szczescia mieszkasz w kanadzie najlepszym kraju do zycia na swiecie dasz sobie rade z łatwoscią tylko trzeba chciec !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NASTYGURL
a mnie zaraz szlag wtari ze lece na dolary !!! jakbym leciala na $$$ nie sadzisz ze nie bylo by mnie teraz na forum i pytala sie o rady co powinnam zrobic? jak ratowac malzenstwo? i czy ratowac? mialabym wszystko w doopie, bo mialam byc kase. do Twojej informacji - mam prace, nie biore od niego ani centa, on nadziany tez nie jest i nigdy nie byl. pieniadze szczescia nie daja.. wierz mi, wolalbym mieszkac w pod mostem, i miec kochajcego meza i byc naprawde szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlak mnie trafia/////
w innym temacie pisałas cos innego ale ty wiesz lepiej wiec sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NASTYGURL
czy kiedys napisalam ze jestem z nim dla pieniedzy? nigdy, bo nigdy nie bylam z nim dla pieniedzy !!! (kasy on to nie ma niestety hehe). pozatym jest mi naprawde przykro ze niektorzy, ciebie w to wlaczajac mysla ze jestem tu dla jego kasy.. mi jest naprawde bardzo smutno, tym bardziej ze nie mam tu nikogo ... nie mam tu rodziny, przyjaciol... wiec nie dobijaj mnie juz.. zreszta po co ja ci sie mam tlumaczyc.. i tak mi nie uwierzysz. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z nim tylko dla pieniedzy. Zdradzam go z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez zdradzam i to nie z jednym a z 2 bez skrupułow i czuje sie wyśmienicie. A taka kase od tamtych doje ze szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlak mnie trafia/////
nie jestes z nim dla kasy ani nie z miłosci(zdradzasz) to moze jestes masohistka ?twoj maz to palant ty zdradzaczka moze to was trzyma razem .to ze nawzajem sie gnebicie i w sumie dobrze wam z tym? znalezliscie sie jak w korcu maku .jak ten swiat mały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wszyscyście jesteście obesrańce małe. Tak sądze jakem dzidka z Dzikowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do szlak mnie trafia: Może ty masz palanta, ale nie mój Tadzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×