Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość T o m e k 19

Czy to coś złego w byciu z kimiś jak się go nie kocha?

Polecane posty

a tak to tak- a gdyby powiedział że będzie z tobą żeby zrobić Ci przyjemność, będziecie sobie chodzić na imprezki do kina i na kolację,całować sie, przytulać i kochać itp, a jak sie zakocha to cię zostawi, to zdecydowałabyś się na taki związek dla tych kilku chwil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A twórcę topiku wcięło... Może i dobrze, bo to wyjątkowo pusty bęben był. Z całym szacunkiem dla instrumentów perkusyjnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Mewuni - nie nie zdecydowalabym sie na takie cos bo uwłaczałowby to mojej godnosci ... wiem ze on takiego czegos nigdy by mi nie zrobil bo rzekomo darzy mnie ogromnym szacunkiem i jestem jego najlepsza najwspanialsza przyjaciółka ... co ja zrobie ze ja sie głupia zakochalam .... juz dwa lata sie tak męcze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak to tak ----No właśnie, nie ma nic gorszego niż bycie z kimś z litości! Dlatego uważam że nie powinnaś robić tego komuś innemu kto pokocha Ciebie! Ale wiem że jeżeli kochasz go z całego serca a on ciebie nie, to znaczy że to nie jest twoja połówka jabłuszka. Twoj chodzi gdzieś po swiecie i jedyne co musisz zrobić to ją odnaleźć, lub pozwolić się odnaleźć! Nie zamartwiaj się kochana, wszystko jeszcze przed tobą, tylko daj sobie trochę czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak do końca to nie wierzę w prawdziwą, czystą przyjaźń między kobietą i mężczyzną. Mam wrażenie że w pewnym momencie zawsze któraś strona się zakochuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś ktoś tak ładnie powiedział: \"...Mówią, że kiedy rodzi się człowiek z nieba spada dusza i rozpada się na dwie części. Jedna z nich trafia do kobiety, druga do mężczyzny. Natomiast całe życie polega na odnalezieniu tej drugie połowy, połowy swojej własnej duszy, połowy samego siebie...\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T o m e k 19
Ale głupie rozważania. Rany, tylko kobiety tak mogą rozpatrywać i rozwlekać temat. Jaki to mas sen? Strasznie to głupie i bez celowe. Dla mnie liczy się żebym był szczęśliwy, mam w du..e tak myślenie. Mam tylko jedno życie i chce je dobrze spożytkować i wykorzystać. Co mnie obchodzą inni? Ich gadanie nic nie zmieni. Obecna dziewczyna też obchodzi mnie tyle żeby miała dobry humor, żeby dawała mi kiedy chce i żeby nie marudziła. Jak jest ze mną to o nią dbam, a jak nie będę z nią to co mi do tego jak się będzie czuła. Jak ją rzucę to znajdzie sobie pewnie innego... w czym problem. Chce mieć jak najlepiej w życiu i spróbować wszystkiego. Chce się zakochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Ci Mewuniu 🌼 takie słowa które dają nadzieje ze wszytsko się ułoży sa mi bardzo potrzebne 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto ci broni się zakochać? Weź jednak pod uwagę fakt, że w tobie zakochać się trudno - z takim podejściem do kobiet i ich uczuć, stoisz na przegranej pozycji. Powodzenia 🖐️ PS. Wierzyć się nie chce, że po ziemi chodzą tacy kalesoniarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak, Mewunia. Co on wie o szczęściu. Nie potrafi go dawać, to i brać też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiem, czyjego autorstwa były te słowa. Przeczytałam je gdzieś i zapisałam, bo takie jakieś... swojskie i prawdziwe :) Zwłaszcza w moim przypadku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomek,Ty się nie zakochasz,bo nie jesteś zdolny do takiego uczucia. A tak to tak->ja też baaardzo kochałam,zawiłe były koleje naszego związku,on się co rusz zakochiwał\"w tej jedynej\"ja czekałam.Bo każdy związek był dla mnie oszustwem.Ech,te patetyczne słowa o przyjaźni,o tym,że on nie warty by by ć ze mną.Aż do momentu,gdy podsłuchałam jak bajerzy moją przyjaciółkę(już od dawna bylą)i co jej gada.Łuski opadły,żal pozostał na długo.Burzliwe związki z \"zemsty\"ale ja mam ogólnie dobry charakter,więc szybko przestałam.A potm spokój,wyluzowanie.Nikogo nie szukałam a sam się znalazł:)Czego i Tobie życzę.Bo gada o przyjaźni nie znaczy więcej niż zostawienie sobie desperatki w odwodzie. Co nie znaczy,że nie wierzę w przyjaźń d-m.Ale żadna ze stron nie może czuć \"chemii\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×