fundusze inwestycyjne - czy to dziala? inwestujecie tak?

witam, nasluchalam sie ostatnio o funduszach inwestycyjnych, spotkalam sie z agentem ING, ktory to, jak to maja w swojej naturze, dwoil sie i troil zeby mnie zapewnic jaka to super sprawa. Dziele to przez dwa, bo on na tym zarabia i chcialabym zasiegnac opinii kogos kto tak inwestuje/inwestowal? czy to sie oplaca? jaki rzad kwotowy wplacacie? z ktorej opcji korzystacie (mniejszego czy wiekszego ryzyka), czy faktycznie zarabiacie znaczaco? co polecacie jesli nie ING? duzo tych pytan, mam nadzieje, ze chociaz na niektore z nich uzyskam odpowiedz, pozdrawiam

10 000 zł co jakiś czas sprawdzam stan bieżący, po 2,5 roku mam 15300 z tym, że podzieliłam kasę w trzech różnych funduszach, gdybym dała wszystko na akcje, to miałabym dzisiaj dwa razy tyle, no ale ryzyko est większe.

Jak się wklada na dluższy okres czasu ryzyko jest male a zarobek dużo większy...

bardzo dziekuje za odpowiedzi :) uspokoiliscie mnie nieco i zacheciliscie do oszczedzania w troche inny, bardziej ryzykowny, ale tez jednoczesnie pewnie bardziej skuteczny sposob niz trzymanie pienidzy na zwyklym koncie. A czy jest spora roznica miedzy instytucjami finansowymi oferujacymi tego typu uslugi? czy ING jest wart zainteresowania?

Nie trzeba od razu wpłacać tak duzej sumy, tym bardziej jeśli jej nie posiadasz. Na poczatek wystarczy 1000zł - ale zalezy do jakiegu funduszu chcesz wpłacic (patrz - kwota minimalna pierwszej wpłaty), a póżniej systematycznie wpłacac kolejne kwoty. Jesli nie wiesz kogo wybrac - sprawdz ranking funduszy inwestycyjnych np. http://www.inwestycje.pl/fundusze_inwestycyjne/ranking_funduszy?grupa=AKC ja sama wybralam Arke ;)

Zobacz, co się w tej chwili stało na giełdzie. I trwa jazda w dól. W piątek w stanach były dalej spore spadki. Myślę, że dna jeszcze nie widać. Po prostu poczytaj trochę na ten temat a nie sluchaj agenta. Będziesz miala wszystko porównanie funduszy, roczną stopę zwrotu itd. Weź pod uwagę jedno zyski są/były rzędu 60 %, ale hossa trwa już tyle czasu, że trzeba się liczyć z bessą.

ale faktycznie zainwestowalem na próbę niewielką sumę ok 4000 na początku lipca i pech chciał, że zaczęła się jazda w dół. w raz szło w górę, raz w dół, ale na chwilę obecną straciłem 200 zł. zobacze co będzie dalej

Nie pisz ile masz bo to nie jest tu mile widziane. Zaraz będzie a skąd masz kase, a pewnie zlodziej / prostytutka... Zacofańce !!!

Kupilem ponad 10 lat temu juz po krachu akcje swarzedza po 10 zl.Pomyslalem ,ze taniej byc nie moze ,bo koszowaly juz po 60 zl.Obecnie sa po okolo 1 zl.Czyli ktos ,kto kupil po 60 zl stracil wszystkie pieniadze.Ostrzegam ,obecnienie warto inwestowac w akcje ,bo jest za duze ryzyko ,bo hossa trwa juz 3 lata.Nie kupuje sie ,gdy akcje sa drogie.

Zachęcam Cię do przeczytania następującego artykułu: http://biznes.onet.pl/0,1578758,wiadomosci.html Ja jestem niezależnym doradcą finansowym, tzn. nie jestem powiązany z żadną firmą kapitałowo i zajmuję się miedzy innymi funduszami inwestycyjnymi, również inwestycjami w nieruchomości http://www.praca.egospodarka.pl/16310,Doradca-finansowy-zawod-z-przyszloscia,1,46,1.html Można zarobić na funduszach i to całkiem sporo. Można nawet nieźle zarobić na spadkach, kiedy się ma ulokowane swoje aktywa (pieniądze) w tzw. portfele modelowe, czyli fundusz funduszy. Klient nie ponosi żadnego obciążenia związanego z prowizją doradcy finansowego. Prowizję wypłaca mu bezpośrednio firma z którą ma podpisaną umowę o współpracy.

Na funduszach inwestycyjnych mozna zarobic,jezeli trwa hossa na gieldzie,jezeli zapanuje bessa .to takiemu fundyuszowi trudno sie tak wycofac z dnia na dzien z rynku akcji ,bo poglebilby spadki akcji.I wtedy i tak wlasciciele udzialow w funduszach inwestycyjnych straca .Nie ma cudow.To juz lepiej samemu inwestowc ,bo mozna sie wycofac z dnia na dzien. Druga sprawa ,nie nalezy wierzyc zadnym proognozom ,bo b.czesto doradcy inwestycyjni sa na uslugach firm gieldowych i to oni nakrecaja spirale euforii na gieldzie.Bo nie ryzykuja wlasnuych pieniedzy. Obecnie nie warto ryzykowac inwestycji ani w fundusze ,ani w akcje bo zostaniecie dlugotrwalymi inwestorami z mierna nadzieja na pomnozenie swoich pieniedzy.Trzeba bylo zainwestowac wtdy gdy akcje byly tanie czyli 3 lata temu.

Z funduszami jest tak ,ze inwestuja tylko czesc swoich aktywow w akcje .Gdy sa duze spadki na gieldzie na funduszach mniej sie traci .Tylko autorce topiku chodzi o to ,zby zarobic na funduszach juz teraz ,a nie czekac 5 lat ,az fundusz zacznie zarabiac po korekcie na gieldzie,bo akcje nie moga drozec bez konca. Najlepiej teraz wycofac swoje pieniadze z funduszow i z rynku akcji ,bo jest za duze ryzyko spadkow ,a perspektywa zyskow prawie ZADNA.

Mozesz ryzykowac teraz ,bo najwyzej stracisz troche tego ,co zarobiles .A autorka topiku zostanie dlugoterminowym inwestorem ,zeby odzyskac swoje pieniadze. ZnaM Z aupopsji ta atmosfere euforii,ze mozna bez konca zarabiac na gieldzie.Az przyjdzie taki dzien ,ze nie bedzie komu kupic twoich akcji i sprzedasz je duzo taniej niz zakupiles.Obecnie jest za duze ryzyko spadkow na gieldzie.

Podziwiam was optymizm, zwłaszcza tej osoby, co się jej wydaje, że dalej ma 54 tys. No ale git, może nie wygenerujecie paniki w takim razie, skoro delikatnie mówiąc, nie wiecie, na jakim świecie żyjecie. Jakbyście poczytali trochę komentarzy i to tych dotyczących gospodarki amerykańskiej, to by wam zrzedły nieco miny. U nas rozpoczęcie może nie było zle, ale teraz trwa zjazd dalej. Hossa trwa już wile lat, ożywienie w Stanach również. To są niestety naturalne cykle, że gospodarka kiedyś wejdzie znowu w recesje. Może nie nasza. Ale żyjemy w globalnej wiosce i wystarczy objazd giełdy w Szanghaju, żeby i u nas zmiotło wszelkie zyski. I mówię to jako osoba na giełdzie mająca ulokowane sporo. Tyle że ja nie widzę powodu do optymizmu. No ale mowię - great, może nie będziecie w popłochu wyprzedawać.

To sobie sprawdź, ile masz w tej chwili, bo już nie masz.

Justta - zlikwiduj konto i poczekaj ,az wyklaruje sie sytuacja na gieldzie.

Słowem nadzieja w ignorancji i optymizmie inwestorów. Cóż.

Nie, w tej chwili wycofywać się nie miałoby sensu. N to trzeba spojrzeć tak, nawet jak przez kolejne 7 lat będziesz na ciężkim minusie, w końcu będzie nowa hossa i i tak zarobisz. Ja się nie mam zamiaru wycofywać. Ale trzeba sobie zdać sprawę, że zyski się prawdopodobnie skończyły.

Wątkiem przewodnim tego forum jest - nie ma jak fundusze, jakie zyski, nic tylko inwestować. No więc chyba wszyscy NIE wiedzą, że jest coraz większe ryzyko strat.

To jeszcze zależy, kiedy się zainwestowało. Dla niektórych nawet teraz wycofać się to zarobić.

Tyle ze ryzyko po wieloletniej hossie jest jakby ciut większe. Poza tym w Stanach siada gospodarka - rynek kredytów hipotecznych i instrumentów dłużnych przeżywa kryzys. Nawet pomyślne dane za II kwartał nie przekonały nikogo w piątek do kupowania akcji.

jkkk-robisz kafdynalny blad ,bo skoro spodziewasz sie strat ,to po prostu sprzedaj,a nie czekaj az za siedem lat zaczniesz zarabiac .Najlepiej pogodzic sie z mala strata i sprzedac ,a potem znowu kupic ,gdy beda tanie.

Kafe to chyba nie jest najlepsze miejsce żeby podawać konkretne wyniki finansowe jakie kto osiągnął:-P Ja 2 lata temu wrzuciłam kasę w zwykłego Pioneera, wszystko w akcje polskie, czyli największe ryzyko. I zarobiłam na tym całkiem nieźle. Ostatnio jeszcze dokupiłam jednostki i nadal tak będę robić. Zlikwidowałam fundusz w USD i też dołożyłam do akcji. Ja o tym nie myślę, a pieniążki się mnożą:) W ten sam sposób zbieram pieniądze na wesele. Odkładam co miesiąc małą sumkę i procentują.

Odnośnie ryzyka to jest tak: jak wszyscy ci mówią, nie rób tego, to ty to zrób i dobrze na tym wyjdziesz:-D Lub: gdy wszyscy się z danego przedsięwzięcia wycofują, ty w nim zostań. Pokutuje jakiś zabobonny lęk przed inwestowaniem w akcje, że można stracić. Oczywiście że można, ale bez ryzyka nie ma zysku! Ja sądzę żeby ostatnie spadki na polskiej giełdzie to sytuacja przejściowa. Przeczekać.

27-letnia pioneerka- ze ainwestowalas 2 lata temu w akcje to dobrze.Najwieksza sztuka jest wiedziec kiedy kupic i kiedy sprzedac .Traz powinnas sprzedac i zainwestowac w obligacje.

Marshall ---> czujesz klimat:-D Reinwestycja teraz w obligacje to byłby najgorszy z możliwych pomysłów. Żyję sobie spokojnie, obserwuję giełdę i sytuację w naszym pięknym kraju. Gdy widzę jakieś niepokojące spadki, dzwonię do miłego pana od mojego funduszu i się pytam czy coś robimy czy nie. Sama takich decyzji nie podejmuję, zostawiam je komuś kto się na tym zna lepiej ode mnie:) I jak do tej pory dobrze na tym wychodzę:) Fundusz sobie rośnie, ja go nie ruszam, jestem nastawiona na długoterminową inwestycję.

Kazdy mądry ,gdy na gieldzie hossa,mam na mysli analitykow gieldowych ,doradcow inwestycyjnych i zwyklych akcjonariuszy. Ktos te akcje w swoim potfelu bedzie musial miec,tylko one beda warte duzo mniej, niz gdy je kupowano.Nikt nie jest w stanie przewwidziec koniunktury na gieldzie.

jeszcze nie pora na panikę! Ja inwestuję swoje pieniądze i pieniądze moich klientów. Ta korekta była nam wszystkim potrzebna. Nie zapominajcie , ze wiele osób czeka na spadki inwestując w miedzyczasie w fundusze gwarantowane, w momencie spadków robiąc transwery i w ten sposób zyskując więcej. Zawsze radzę klientom aby nie ograniczali się do jednego funduszu.Niektóre firmy mają w swojej ofercie także fundusze bessowe. Od kilku miesięcy ogromny kapitał zagraniczny czekał na korektę na polskiej giełdzie, teraz możemy spodziewać się szybkich wzrostów. Nie kierujcie się emocjami przy inwestowaniu, patrzcie na dane ekonomiczne i najlepiej korzystajcie z bezpłatnych porad doradców finansowych. Taki dobry czas do kupowania a tu tyle głosów paniki....Cieszmy się, ze mamy okazję zarobić na spadkach. pozdrawiam

bessa bessa ---> czym są fundusze bessowe? Z jakich papierów się składają?

bessa bessa... a w jakie fundusze inwestowac najpiej? co bys doradzil przy dzisiejszym stanie rynku?