Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak przeczuwałam

zaczęłam prosić na ślub i wesele ...

Polecane posty

z tymi dziećmi to nie zawsze jest łatwo. patrząc z drugiej strony - mamy córeczkę, 2 lata, często ejsteśmy zapraszani na wesele i slub zarówno my jak i nasi rodzice i najzwyczajniej w świecie nie mamyz kim jej zostawić. Pytam czy nie będzie kłopotem jeśli weźmiemy małą ze sobą tłumacząc przy okazji, ze nie mam z kim ejjzostawić, zadaję to pytanie gdy nie ma jej imienia na kopercie. Uwierzcie, ze rodzice nie zawsze marzą o wyjściu w towarzystwie dziecka, ale czasem to zwykła koniecznośc. I licze na przytomno śc zapraszających, gdy pytam, czy to nie kłopot to oczekuję szczerej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deqwdwqede
dlatego ja nie robiłam wesela, byli wsciekli aż huczało, moze jestem egoistka, ale miała w d..co ciotki powiedza, w koncu to moje zycie..i moje meza..my rzadzimy, nikt nas nie zmusi to zrobienia wesela..dla ciotek..ktore i tak i obgaduja czy by było wesele czy nie.Poza tym uwazam, ze głupie jest zapraszac, kogos tylko dlatego, ze jest dalsza rodzina...a z ktorym sie w ogole nie gada, nie ma kontaktu, albo w ogole nie lubi, przeciez to juz jak całkiem obca osoba, a ze wierzy krwi ma..nasz NO i co z tego?Chore, to społęczenstwo polskie, zastaw sie a postaw sie.Wszystko robi sie pod innych ludzi..."pod ciotki, ktore nas obgaduja i nie lubia.Takie wesela na 200 osob, to sa własnie dla tych ciotek, zeby im niby gebe, zatkac, zeby nie polotkowały, a myslicie,, ze po wesele was nie bede obdadywac!!HEHE, A to, ze zupa na weseklu była zasłona, a to, ze pAN MłODY BRZYDKI..zawsze beda gadac..Nie mozna zyc dla ludz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczura
no nie wiem ja tam dziecka nie mam, ale mam psa i na pewno nie zabrałabym psa na wesele - żeby szczekał (porównywalne z rykiem dzieciecym), podrapał kogos (porównywalne z lataniem miedzy goscmi i szarpaniem za sukienki) albo bym cos zorganizowała , albo bym nie poszła , albo by poszło jedno z nas ludzie wymyslają cuda, chcą , zeby wyszło ładnie, żeby na kasecie było fajnie - i jak te dzieci im tam nie pasuja , to nie i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, ale zakładam, ze jak im nie pasują to przynajmniej miną dadzą mi to do zrozumienia. I wtedy po prostu nie pójdziemy, bo jakoś średnio wyobra żam sobie żeby poszło jedno z nas, jakoś wesela to jedne z nielicznych imprez na których gdy się jest bez osoby towarzyszącej to jest dziwnie. I przeprtaszam, ale psa można samego zostawić w domu, a dwulatke niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomiast nie biorę dziecka, ktore ryczy, wrzeszczy czy zachowuje sie niestosownie. Tego nie akceptuję. Gdy mała jest zmęczona wychodzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlatego my 98% zaproszeń wysłaliśmy pocztą ;) tylko te naj, naj - ważniejsze doręczaliśmy osobiście A i tak było 160 osób :D no ale cóż tak to jest jak sie za \"mundurowego\" wychodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczura
to zależy jak mieszkasz w tym samym mieście, to mozesz zostawic psa samego jesli nie, jesli wyjscie na slub wiaże sie z byciem poza domem więcej niż jakieś 7 godzin, to albo skazujesz psa na to , zeby się zesrał w domu, albo musisz przysłac mu kogos , kto go wyprowadzi, albo sama wracasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, przepraszam! veto! pieska nie zostawi sie samego na czas wesela. To nie jest kilka godzin, ale kilkanascie. My zostawiamy nasza z sasiadami. Dajemy im klucze aby z nia wyszli, ale oni tak ja kochaja ze biora ja do siebie ;) a dzieci na wesele tez nie zapraszamy. Minumim to 13 lat (syn szefowej;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, psda moze wyprowadzić ktokolwiek, własnie o to m chodzi, oprócz podania jedzenia i wyprowadzenia pies może zostać sam. A w ncy zwykle nie zjada i nie sika.... a dziecka nie zostawisz. Jesli ktoś zaprasza nas i naszych rodzicow to raczej bierze pod uwagę to, ze dziecko nie ma z kim zostac i albo idzie z nami albo my nie idziemy. Po prostu. I tak jak napisałam, wcale nie marze o weselu w towarzystwie córeczki, ale czasem nie mam innego wyjścia. Jak będzie starsza to będzie mogła zostać choćby z moją dalsza koleżanką, ale póki co to ne jst możliwe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczura
jesli tak na to patrzyc , dziec ko tez możesz zostawic z kimkolwiek mojego psa nie zostawię komukolwiek do wyprowadzenia, musi to byc ktoś , kogo pies zna i lubi, inaczej w ogóle go nie wupsci do domu ani tym bardziej nie da się prowadzic na smyczy ale wiadomo jak to jest - kazda pliszka swój ogonek chwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paszczura - wybacz, ale dziecko, a pies to jednak róznica. Przy całej mojej sympatii do psów i dzieci :) i przy całym moim wkurzeniu czasem na jedne i drugie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BASSETTI
cafelatte75 --> ale jak dostajesz zaproszenie BEZ adnotacji " wraz z dzieckiem" to chyba logiczne że narzeczeni zapraszają gości bez dzieci - zwłaszcza małych. A pytanie się pomimo tego , iż dziecko nie zostało uwzględnione na zaproszeniu uważam za bardzo niestosowne ... Poza tym stawiasz tę parę w niezręcznej sytuacji . Jedni odmówią stanowczo , a inni dla świętego spokoju powiedza żebyś z dzieckiem przyszła - pomimo, że nie planowali obecności dzieci na weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BASSETTI
Ja jako matka , wolałabym nie isć na wesele niż męczyć taką imprezą dziecko. Po pierwsze głośna muzyka , po drugie ogólny zamęt , po trzecie opieka ciągłe pilnowanie dziecka ... Wesele to nie jest miejsce dla dzieci . A wspaniali rodzice targają te biedne dzieciaczyny , które śpią później w samochodach gości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, za niestosowne uważam zaproszenie bez dziecka jeśli zaprasza się wszytskie osoby, ktore mogą się tym dzieckiem zając. I dlatego w takich wypadkach pytam czy mogę. Nie obrażam się gdy słyszę -planowaliśmy wesele czy inną impreze bez dzieci. Kilka razy spotkałam się z pytaniem - ale przyjdziecie z małą , prawda? mimo, z enie było jej na zaproszeniu. Więc myślę że wsyztsko jest do dogadania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my teraz wybieramy sie na wesele zaproszenie dostaliśmy dla dziecka też bedzie też dużo innych małych kuzynów i kuzynek nie wiem jak inni rodzice, ale ja planuję zorganizowac transport dla małego do dziadków po kilu godzinach np. po kolacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bassetti -moje dziecko nigdy nie spało w samochodzie gości. Jesli na wesele idę z dzieckiem to jestem tam tak długo jak długo ma ochotę na to moje dziecko. Nie pozwalam aby dziecko zakłócało zabawe innych. Kwestia wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby Dziadkowie nie szli an wesele itd to też bym odstawiła Małą :) A tak to odtawiliśmy po kilku godzinach i Małą i siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie masz, u nas w tym sezonie mnóstwo slubow i tylko jeden bez moich rodziców,a drudzy 500 km stąd, na dodatek nie ruszają się nigdzie, każda zmiana to kłopot itd. Więc niestety nie mam na kogo liczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BASSETTI
To ciekawe jak długo ma w planach zostać na weselu dwulatka , skoro normalnie dziecko kładzie się powiedzmy ok. godz. 19-20.00 ... ? To po co wogóle przychodzic ? Jak po 2 godzinach Ty i dziecko zawiniecie się do domu .. ? W dalszym ciągu utrzymuję , że jezeli dziecka nie ma uwazględnionego na zaproszeniu , to nie wypada sie z nim wpraszać ... He, chyba że przyszli małżonkowie ( tak jak wcześniej napisałaś) sami wyjdą z taką propozycją .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzina przyszlego meza, zaproponowala przez mojego tescia ze ich 4 letnia wnuczka moze nam niesc obraczki. KATEGORYCZNIE odmowilam. Temat zostal uciety. I nie interesuje mnie ze sie obraza. Nie mam zamiaru szukac po kosciele pogubionych obraczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to moje dziecko nie jest normalne.... :) bo nigdy nie chodzi spac o takiej porze. a na weselu z nią zostajemy do ok 23:00, 22:00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caly czas pije do tego ze slub i wesele to nie jest miejsce dla malych dzieci. wiem ze sa grzeczne dzieci, ale na weselach jakich ja bylam widzialam tylko latajace po sali dzieci, krzyki i rodzicow ktorzy na sile probowali je zabawic lub uspokoic rozwrzeszczana gawiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paszczura
ja bylam na jakichs 2 weselach w wieku 5-7 lat i pamietam, ze nudzilam sie jak mops i było beznadziejnie wolałabym, żeby mnie zostawiono w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BASSETTI
kurde no --> to chyba bywałyśmy na tych samych weselach :) A często zdarza sie , że rodzice nic sobie nie robią z wrzeszczących dzieci i najspokojniej w swiecie zacjowują siejakby przyszli sami , nie patrząc że dzieciarnia wnerwia już 80 % gości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cos tam sie plątalo ;) ale to bylo typowo wiejskie wesele, bylam bez rodzicow, pod opieka ciotek ;) i wiecie..no nie mialam o czym z wiejskimi rowiesnikami rozmawiac ..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×