Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .....123......

PYTANIE SKIEROWANE DO MAM

Polecane posty

Gość .....123......

nie wiem czemu,ale czesto mysle o tym co by sie ze mna dzialo jakby moja córeczka umarla(tfu,tfu,wypluc). mam tak szczegolnie,gdy slysze o porwaniach,albo smierci dzieci.ostatnio czytalam o smierci lozeczkowej i zaczelam myslec o mojej corci i sie rozpłakałam.ale za chcwile sie opanowalam,bo powiedzialam sobie ze to tylko moje chore filmy.wiem ze bym wylądowala w wariatkowie albo sama bym sie zabila gdyby mojej niuni cos sie stalo. czy wy tez sie martwicie i niepotrzebnie sobie wyobrazacie tak okropne rzeczy? tylko prosze bez zbednych komentarzy "madrych" ludzi na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dokladnie tak jak ty. Wiec nie jestes sama, zreszta moje kolezanki ktore maja dzieci tez miewaja takie glupie mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak mam, ale ponoć to charakterystyczne dla matek.... martwią się o dziecko całe życie myślałam, że mi przejdzie, jak córka podrośnie, ale gdzie tam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już myślałam że tylko ja tak mam, Nieraz nachodzą mnie takie myśli i muszę się mocno klepnąć\" żeby nie rozpłakać się na dobre. to straszne uczucie ale chyba wynika z bezgranicznej miłości do naszych skarbów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowodworzaninka
ja tez tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie bardzo czesto staje przed oczami obraz co by bylo jakbym spadla ze schodow niosac malego!!!!cholerne schody...a mam takie domu z piwnicy na parter z parteru na pitreo i jeszcze jedne na strych i pokonuje je z malym kilkadziesiat razy dziennie...schizy juz czasem dostaje 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....123......
no,a ja mam 3 pietra do pokonania a najgorsze jak mam zakupy,to musze dzwigac niezle ciezary z nia na rekach.czasem tez jak z niunia patrze przez okno,to pozniej sobie wyobrazam ze mogla mi spasc(choc to niemozliwe,bo ja tule z calych sil i nie wychylam sie z nia)a z 3 gdyby spadla to...nie,wole nie myslec o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duzo mam tak ma
wiec sie nie denerwuj:) a juz zwlaszcza jesli chodzi o smierc lozeczkowa;) Niektore mamy caly czas stoja nad dziecmi i trzymaja palcec kolo nosa sprawdzajac czy oddycha:) Nie martw sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze jak oglądam film, w którym porwano dziecko lub dziecku stało się coś strasznego, to płaczę. Chcąc nie chcąc wyobrażam siebie w sytuacji rodziców a potem nie mogę spać całą noc, bo męczą mnie durne myśli, że mojemu synkowi też może się przydarzyć coś takiego. A potem sobie obiecuję że nigdy więcej takiego filmu...czyli do następnego razu. Jak widać jesteśmy matkami z wyobraźnią. Ale to pewnie pozwoli nam na zwiększenie bezpieczeństwa naszych dzieci. pozdrowienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę a ja myślałam że jestem jakaś nie normalna bo mam tak samo, cieszę się że ktoś rozpoczął ten temat, bo przynajmniej wiem że takie zachowanie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mnie pocieszyłyście, bo ja też tak mam. Myślałam, że coś że mną nie tak. Choc ja raczej nie obawiam się porwania tylko chorób. Może dlatego, ze córka znajomych w wieku 2 lat zachorowała na białaczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram sie tak nie myśleć.Trzeba myśleć pozytywnie .Przez złe myślenie to owo ZŁO sprowadzamy na siebie.U mnie tak niestety było pare razy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie duzo osob
mam to samo !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak miałam jeszcze w ciąży. Ciągle wyobrażałam sobie,że mi mój dzidziuś wypada z rąk. Obecnie mam schiza, że się zachłyśnie w nocy i cały czas do niego zaglądam i podpieram go poduszkami żeby się nie przekręcił z boku na plecki w nocy. To zaczyna być bardzo uciążliwe bo nie mogę spać w nocy. Cieszę się, że nie jestem sama. Pozdrawiam wszystkie przewrażliwione mamy z wyobraźnią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×